Łukasz Orbitowski
statystyki
Aktywny od:
24.05.2013
Dodał:
14 tekstów
Tech
26.11.2013 19.58
Łukasz Orbitowski: Wzwód robota Hektora - Jutro było wczoraj
Klucz, wedle którego władze Polski Ludowej wybierały zachodnie filmy do dystrybucji, jest wielką tajemnicą Wszechświata. Numerek z Rękawkiem przy tym to małe piwo.
Tech
16.11.2013 20.14
Łukasz Orbitowski: Umieranie w Internecie
Czasem wyobrażam sobie, jak to jestem stary, zmęczony i nic już mnie nie czeka. Pieszczę się wówczas takim oto, sentymentalnym obrazkiem. Siedzę sobie, siwy, pomarszczony i brzydki jak małpa na jakiejś śródziemnomorskiej plaży. Piję single malta i patrzę jak czerwone słońce zanurza pysk w oceanie. Opróżniam butelkę, wchodzę do wody i płynę przed siebie, żeby już nigdy nie wrócić do brzegu. Wydaje mi się to całkiem ładnym pomysłem na zakończenie życia. Zapewne nigdy tak nie zrobię.
Tech
26.10.2013 19.56
Łukasz Orbitowski: Syf w sieci
Pieprzonym internautom poświęcam
Tech
10.10.2013 18.56
Łukasz Orbitowski: Długi cień Trevora czyli konieczność przemocy
Miły jest mi Platon, ale jeszcze milsza jest mi prawda – Arystoteles.
Tech
30.09.2013 19.54
Łukasz Orbitowski: Socjaliści są z Ziemi, kapitaliści z Wenus - Jutro było wczoraj, cz. 1
Nie umiemy przewidywać przyszłości. Cały futuryzm możemy włożyć sobie tam, gdzie słońce nie zachodzi.
Tech
16.09.2013 17.19
Łukasz Orbitowski: Ślady, albo wyznania paranoika
Jestem przez tydzień w Warszawie, śpię gdziebądź. Miasto jaśnieje jak szkło z odciskiem brudnego palca.
Tech
28.08.2013 18.51
Łukasz Orbitowski: Nośniki jak duchy
Żyję w przeszłości, bo mam tylko przeszłość. Przyszłość dopiero nadejdzie, teraźniejszość się rozmywa, jest nieuchwytna. Napisałem „jest nieuchwytna” i już umknęło.
Tech
13.08.2013 18.41
Łukasz Orbitowski: Nienawiść nienawiści
O wy gnoje, hejtery bezpańskie, internetowe. Jak na was patrzę, rzygać mi się chce.
Tech
08.08.2013 19.30
Łukasz Orbitowski: Nierozsądna miłość do książki papierowej
Siedzę sobie, idiota skończony i patrzę na regał z książkami. Książki tłoczą się w dwóch rzędach i zaraz spadną na moją niepotrzebną głowę. Leżą również na biurku. Gdybym wstał, natychmiast natrafiłbym na kolejny regał, równie zagracony i sięgający sufitu. Książki są w kuchni i na parapecie. Obok łóżka mam kopczyk książek, który i tak jest niczym w porównaniu z biblioteką w toalecie.
Tech
03.07.2013 19.23
Łukasz Orbitowski: Jak pić w czasach YouTube'a
Kiedyś piło się lepiej, bo kiedyś wszystko było lepsze. Najlepsze filmy kręcono w latach siedemdziesiątych, najlepsza muzyka powstawała dekadę później, a przełom tysiącleci wysypał ogrom przepięknych dziewcząt, które dawno już zamieniły się w chude, cięte na szmal bladzie. Picie w dawnych czasach, picie w młodości było najlepsze gdyż co jak co, ale młodość jest do dupy. Nic nie wiemy, umiemy jeszcze mniej, a ruchał nas każdy poza tymi, względem których oczekiwaliśmy tej akurat czynności. Dorzućmy do tego brak szmalu i ogaru. Wóda dawała radość w tych trudnych latach. Młodość byłaby dobra, gdyby przyszła teraz, gdy już zostałem pierdzielem.
Tech
19.06.2013 18.57
Łukasz Orbitowski: Giełda a zakrzywienia czasoprzestrzeni
Kiedy miałem kilkanaście lat, nauczycielka matematyki opowiedziała mi pomysł na powieść fantastyczną, którą chciała napisać i której – co było jasne już w chwili rozmowy – nigdy nie napisze. Właściwie nie wiem dlaczego to zrobiła. Przypuszczalnie chciała stać się kimś więcej niż nauczycielką matematyki w oczach moich i innych uczniów. Widocznie zależało jej na nas, jak na ludziach.
Tech
04.06.2013 18.39
Łukasz Orbitowski: Gry, czyli pudrowanie trupa
Mniej więcej tak to się zaczęło.
Tech
25.05.2013 16.49
Łukasz Orbitowski: Fantomy przeciw technologii
Czytam sobie o nowej ofercie wakacyjnej. Firmy proponują urlop bez komórek, tabletów, laptopów, czyli wczasy bezsieciowe. Kto skorzysta, będzie narażony na kontakt z przyrodą, a nawet najprawdziwszy stosunek seksualny. Wyobraźnia Piotra Lipińskiego testuje możliwości pracy bez sieci. Poganie w północnej Francji organizują się na farmach i porzucają nawet pieniądz. Filmy i seriale ze zwiększoną konsekwencją grają na antytechnologicznych sentymentach. Nowoczesność zaczęła nas wpieprzać.