Xiaomi szykuje smartfon z dodatkowym ekranem. Nie, nie składany

Podczas gdy dodatkowe panele są dziś zarezerwowane głównie dla urządzeń składanych, Xiaomi chce przenieść ten pomysł do tradycyjnych konstrukcji. W efekcie możemy dostać smartfon, który nie tylko wygląda jak zwykły telefon, ale oferuje znacznie więcej pod względem funkcji.

Zaufany informator ukrywający się pod pseudonimem Digital Chat Station podaje, że Xiaomi tworzy nowy, dość nietypowy smartfon. Jego największym wyróżnikiem byłby "poziomy, pełnowymiarowy tylny wyświetlacz pomocniczy". Poza tym, smartfon ma być wyposażony w czip SM8850, czyli nadchodzący Snapdragon 8 Elite 2, który będzie napędzał wszystkie najpotężniejsze smartfony z Androidem wydane w 2026 r. 

Te dwie informacje dają nam znaczące wskazówki dotyczące urządzenia. Po pierwsze - będzie to sztandarowy model, który trafi na rynek w 2026 r. Po drugie, nie będzie to także składany, tylko zwykły smartfon. Informator potwierdził to również w odpowiedzi na inny komentarz pod postem. 

Klasyczny smartfon z dodatkowym smartfonem nie będzie jednak zupełną nowością. Xiaomi już kilka lat temu eksperymentowało z takim rozwiązaniem, wydając model Xiaomi Mi 11 Ultra. Urządzenie miało niewielki, 1,1-calowy wyświetlacz AMOLED tuż obok wyspy aparatów. Ekran został wyciągnięty z innego sprzętu Xiaomi - opaski Mi Band 5.

Tyle że w tamtym przypadku ekran ustawiony był pionowo i służył głównie do wyświetlania godziny lub jako podgląd aparatu.

Tymczasem dodatkowe ekrany w dzisiejszych składanych smartfonach - jak choćby Motorola Razr 60 Ultra - potrafią znacznie więcej. Z poziomu dodatkowego ekranu można np. obsługiwać aplikacje bez konieczności otwierania urządzenia. Obecne informacje sugerują, że nadchodzący sztandarowy smartfon Xiaomi może mieć podobne rozwiązanie, ponieważ ekran urządzenia ma być poziomy, a nie pionowy.

W poprzednich generacjach Xiaomi dzieliło swoje sztandarowe modele na trzy kategorie: podstawowe ( np. Xiaomi 15), wersje Pro oraz najbardziej zaawansowane warianty takie jak Xiaomi 15 Ultra. Tymczasem nieoficjalne doniesienia mówią o tym, że w przyszłym roku chiński producent może porzucić dotychczasowe nazewnictwo na rzecz dopisku Pro Max. 

Czyli przyszłoroczny najbardziej zaawansowany model mógłby nosić nazwę Xiaomi 16 Pro Max. Przypomina wam to coś? Mnie też. Wystarczy spojrzeć na najlepszego zeszłorocznego iPhone’a 16 Pro Max. Jeśli zmiana okaże się prawdą, będziemy mogli mówić o małej inspiracji Apple'em. Nazewnictwo jest jednak tu zdecydowanie najmniej istotnym elementem. 

Jeśli Xiaomi rzeczywiście zdecyduje się na zastosowanie dużego, pełnoprawnego ekranu dotykowego z tyłu obudowy, może to okazać się istotną innowacją. Owszem, inne firmy również oferowały takie dodatki, ale zazwyczaj były one ograniczone funkcjonalnie. Przykładowo, gamingowe smartfony ASUS ROG od wielu lat oferują ekrany stworzone z pojedynczych diod LED, a podobna opcja powinna trafić do Nothing Phone’a 3. 

Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web: