Intel Extreme Masters 2015 – za co zapamiętałem poprzednie niesamowite finały
Ubiegłoroczne finały Intel Extreme Masters były największą e-sportową imprezą jaka wydarzyła się w całej Europie. W tym roku mamy dla was 20 biletów na wejście, które możecie trzymać udzielając się w tym temacie. Aby zachęcić was do rywalizacji postanowiłem przypomnieć najbardziej emocjonujące i spektakularne fragmenty finałów z minionego roku.
Za co zapamiętałem finały Intel Extreme Masters 2014? To pytanie o tyle trudne, że nie jestem wielkim fanem StarCrafta II. E-sport to dla mnie niezwykle ciekawe zjawisko, lecz nie śledzę na bieżąco wszystkich możliwych lig i turniejów. Twórcom League of Legends nigdy nie udało się mnie zachęcić do dłuższej zabawy z ich produkcją. Kocham gry, ale takie, za którymi nie idą setki tysięcy dolarów do wygrania na międzynarodowych turniejach. Chociaż na finały IEM patrzę z nieco innej perspektywy niż pasjonaci e-sportu, łatwo dałem się zachwycić. Bo naprawdę jest czym.
Virtus.pro wygrywa, Spodek się trzęsie
Złożona z polskich graczy, finansowana rosyjskim kapitałem drużyna Virtus.pro była dla mnie największą atrakcją spośród wszystkich rozgrywek emitowanych na olbrzymich ekranach. Nie wiem, czy to sentyment do Counter-Strike’a tak na nas podziałał, ale redakcja Spider’s Web nie mogła oderwać wzroku od drużyny rozgramiającej swoich oponentów. Kiedy Polacy odbierali puchar cieszyliśmy się jak małe dzieci, dając się ponieść e-sportowej atmosferze. Zwłaszcza, że nasi rodacy nie byli przecież faworytami.
Kibice klaskali, krzyczeli, skandowali nazwę drużyny – takiego wsparcia nie powstydziłaby się polska reprezentacja w piłkę nożną. W Virtus.pro dawali swoim kibicom powody do dzikiej euforii. Neo, TaZ, sNax, byali oraz kapitalny pashaBiceps wygrywali punkt za punktem. Miało się wrażenie, jak gdyby Virtus.pro był drużyną z zupełnie innej bajki. Co zauważyli komentatorzy, Polacy od samego początku byli niezwykle rozluźnieni i pewni siebie, nie dając Ninjas in Pijamas żadnych szans na znalezienie słabych punktów. Takie igrzyska to ja mogę oglądać codziennie.
Cosplay na światowym poziomie
Rozgrywki emitowane na olbrzymich ekranach nie były jedyną atrakcją podczas finałów Intel Extreme Masters. Organizatorzy oraz gracze wspólnie zadbali o wyjątkową oprawę. Najlepszym tego przykładem były rzesze cosplayerów, którzy umilali swoją obecnością zwiedzanie katowickiego Spodka. Przebranych było całe mnóstwo, natomiast ich kreacje zaskakiwały drobiazgowością oraz oryginalnością.
Nawet ja nie byłem w stanie wymienić wszystkich fikcyjnych postaci, w jakie wcielali się gracze o różnym wieku i płci. Korytarze wokół Spodka zostały zdominowane przez bohaterów League of Legends, ale nie zabrakło również innych kreacji. Do teraz miło wspominam wąsatego jegomościa z Team Fortress 2. Wrażenie robił przedstawiciel rasy Pandaren z World of Warcraft, natomiast jako posiadacz PS Vity nie mogłem nie rozpoznać mangowej piosenkarki Hatsune Miku. Mnóstwo, mnóstwo kreacji i bardzo pozytywnie nastawieni do świata ludzi. Rewelacja.
E-sport jak targi elektroniki
Podczas finałów Intel Extreme Masters 2014 zawsze było co robić, niezależnie od rozgrywek emitowanych na ekranach w centralnej części Spodka. Pierścień otaczający olbrzymią halę wypełniony był różnej maści stoiskami. Obok tych z napitkiem i jedzeniem pojawiły się również bazy wypadowe producentów gier oraz technologii.
Pamiętam, że to właśnie w katowickim Spodku po raz pierwszy mogłem ograć produkcję Titanfall na potężnym komputerze osobistym. Roccat prezentował swoje dopieszczone akcesoria przeznaczone dla wymagających graczy. To właśnie podczas finałów IEM 2014 Kingston po raz pierwszy pokazał swoje słuchawki HyperX Cloud, które okazały się świetnym produktem w świetnej cenie. Na stoiskach były rozdawane kody do War Thunder i League of Legends. Gdzie się nie poszło – zawsze było coś do zobaczenia, jak na prawdziwych targach elektroniki.
Ogromne kolejki na zewnątrz, świetna organizacja w środku
Podczas finałów Intel Extreme Masters 2014 przez katowicki Spodek przewinęło się ponad 70 000 osób! Niesamowita liczba, którą najlepiej obrazowały olbrzymie kolejki przed wejściem do Spodka. Plac przy charakterystycznym budynku został zapełniony gigantycznym sznurem ludzi, który wykraczał daleko poza barierki postawione przez ochroniarzy. Prawdę mówiąc, w szczytowych momentach kolejki wykraczały poza sam olbrzymi plac, do którego przylega Spodek. Niesamowity widok.
Co zaskakujące, będąc wewnątrz tego olbrzymiego kotła nigdy nie stało się w olbrzymich kolejkach. Mnóstwo siedzących miejsc przed wielkimi ekranami, środek sceny z galerią produktów Asusa, Intela, Blizzarda i MSI czy otaczający pierścień straganów i stoisk – po wszystkich obszarach zawsze można było się poruszać bez większych problemów. Intel jako główny organizator IEM podszedł bardzo profesjonalnie do funkcjonalności igrzysk, dzięki czemu nie doszło do żadnych problemów. W tym roku będzie jeszcze lepiej, ze względu na wykorzystanie dodatkowego, pachnącego nowością budynku Międzynarodowego Centrum Kongresowego przylegającego do Spodka.
Niepowtarzalna atmosfera
Jeżeli miałbym wskazać jeden element, dla którego z chęcią ponownie wybiorę się na finały Intel Extreme Masters, bez wątpienia będzie to właśnie niespotykana nigdzie indziej atmosfera. Chociaż IEM to impreza międzynarodowa, w większości polscy gracze tworzą wspaniałą otoczkę wokół igrzysk. To naprawdę rewelacyjna sprawa, że mamy w Polsce tego typu nowoczesną imprezę, której może nam pozazdrościć Paryż, Berlin czy Londyn.
Jeżeli chcecie zobaczyć się z nami podczas finałów Inter Extreme Masters 2015, koniecznie weźcie udział w naszym konkursie. Dzisiaj o północy zamykamy możliwość dodawania nowych komentarzy, z kolei jutro wytypujemy zwycięzców i rozpoczniemy dystrybucję niezwykle pożądanych biletów. Redakcja Spider’s Web planuje pojawić się na igrzyskach w licznym gronie, aby na bieżąco relacjonować dla was to wyjątkowe wydarzenie. Już nie możemy się doczekać.
Sprawdź również:
- Wielki niezbędnik Intel Extreme Masters 2015! Co, gdzie i kiedy – wszystko w jednym miejscu
- Miliony godzin przed ekranami, czyli niesamowite liczby Intel Extreme Masters w Katowicach
- Janusz Korwin-Mikke będzie masakrował… podczas finałów Intel Extreme Masters 2015
- Spodek ponownie odleci! Finały Intel Extreme Masters po raz kolejny w Katowicach