Nowe systemy mobilne w 2013 roku - przegląd Spider's Web

Wydaje się, że mobilny świat zaczął powoli się stabilizować i widać, które systemy operacyjne będą przez najbliższe lata dzieliły między siebie tort udziałów rynku smartfonowego. Android, iOS i Windows Phone to najpewniejsi gracze, którzy albo mają już spore i stabilne udziały, albo wsparcie milionów dolarów marketingu i całego ekosystemu gigantów. Coś jest jednak na rzeczy, bo chyba jak nigdy wcześniej na rynku albo zaraz pojawią się nowe, albo tworzone są mobilne systemy operacyjne, w liczbie wręcz zastanawiającej.

Pierwszym i chyba z największą szansą na sukces wśród nowych systemów mobilnych ma BlackBerry 10. Zostanie on oficjalnie zaprezentowany 30 stycznia, jednak wiadomo już sporo na jego temat. Obsługiwany gestami, ma łączyć prostotę z możliwościami, również tymi, z których wywodzi się RIM - biznesowymi. RIM bardzo mocno stawia na wsparcie środowiska deweloperów, tak, by BlackBerry 10 na starcie miał przyzwoitą bazę aplikacji, również tych łatwo przeportowanych z Androida.

BlackBerry 10 nie jest rewolucją i nie można oczekiwać od niego przesadnie dużo, za to można spodziewać się po nim wysoko postawionej poprzeczki jeśli chodzi o  ergonomię. System już w fazie alfy udowadniał, że jest przemyślany, a rozwiązania takie, jak HUB rozmów to nie innowacyjne, jednak ciekawe rzeczy. Z przecieków natomiast wiadomo, że urządzenia z tym systemem będą bardzo mocne, przynajmniej te flagowe. Poza tym RIM, choć ma spore kłopoty, to od dłuższego czasu zdaje sobie z nich sprawę i poważnie podchodzi do prób rozwiązania ich, choćby właśnie przez tworzenie nowego systemu od podstaw.

Tizen to tworzony już od 2 lat system open-source oparty o linuksa, powstały na zgliszczach MeeGo. Na początku nie wiadomo było, po co i dlaczego, jednak części układanki trafiają powoli na swoje miejsce. Prace nad Tizenem są mocno wspierane przez Samsunga i Intel oraz operatorów DoCoMo i Vodafone. W założeniu ma to być system otwarty bardziej niż Android, co ma sprzyjać właśnie operatorom. Samsung z Intelem też pokładają w nim nadzieje, bo dla Samsunga jest to kolejna po bada OS możliwość uniezależnienia się od Androida, a Intel może w ten sposób wejść z przytupem w świat mobilny na własnych zasadach.

O Tizenie nie wiadomo wiele. Już jakiś czas temu pojawiły się pierwsze wersje SDK (Software Deveopment Kit) oraz wersja alfa. Zrzuty ekranu nie mówią wiele i są naprawdę bardzo wczesne, ale można przypuszczać, że przez to, że Samsung jest zaangażowany w rozwój, Tizen będzie czerpał trochę z TouchWiza. Poza tym Samsung potwierdził wczoraj, że planuje wypuszczenie smartfonów z Tizenem i jest to oficjalne stanowisko. Nie wiadomo natomiast nic na temat dostępności czy sprzętów. Możliwe jednak, że smartfony z Tizenem pojawią się jeszcze w tym (2013) roku.

Firefox OS to system operacyjny tworzony i zainicjowany przez Mozillę. FF OS bazuje w całości na HTML 5 i ma być w pełni webowym systemem, działającym na dodatek na nawet bardzo tanich i słabych urządzeniach. To jest zresztą jeden z głównych powodów tworzenia FF OS - dotarcie na mniej zaawansowane pod względem smartfonów rynki, głównie dzięki operatorom.

Mozilla współpracuje już właśnie z operatorami na przykład w Brazylii, gdzie pojawią się pierwsze urządzenia z Firefox OS. Nie wiadomo kiedy, ale mówi się, że jeszcze w tym roku. Sam system nie oferuje konsumentom rewolucji w interfejsie i bardzo przypomina Androida oraz iOS, jednak jego zaletą ma być to, że aplikacje ze sklepu to aplikacje webowe, w związku z czym będzie można z nich korzystać także na wszystkich innych urządzeniach.

Sailfish to kolejny system mobilny, który tworzony jest na gruzach MeeGo. Jolla, która zajmuje się Sailfish, zapowiada, że jej system operacyjny uruchomi wiele aplikacji z Androida, a SDK pozwoli dodatkowo na łatwe dostosowanie ich do interfejsu Sailfish. Poza tym jest to kolejny po Firefox OS, Tizenie, Ubuntu czy WebOS system open-source. Jolla nie ma partnerów hardware'wych, wspiera ją tylko rodzimy, fiński operator DNA.

Sailfish jest o tyle ciekawy, że zapowiadany jest naprawdę intrygujący interfejs, który w mock-upach wygląda nieco zjawiskowo. To jednak wciąż mało, a zapowiadane na przyszłość możliwości używania Sailfish OS na tabletach czy telewizorach też niewiele mówią. Nie ma nawet orientacyjnych dat premier, jednak Sailfish jest rozwijany, a ponieważ kilka rozwiązań, jak kontrola aplikacji z poziomu miniatur, jest ciekawymi pomysłami, może chociaż inny producent wykorzysta te pomysły u siebie.

Ubuntu na smartfony to świeża sprawa. System ten docelowo w kwietniu 2014 roku ma być jednym systemem do desktopów, smartfonów, telewizorów i tabletów. Na razie jednak Ubuntu Phone OS będzie możliwy do zainstalowania jako beta w przeciągu kilku kolejnych tygodni na smartfonach z ARM. System ten korzysta z idei interfejsu Unity, nawigacja po nim odbywa się za pomocą gestów - jak w BlackBerry 10 czy Sailfish OS - i nie ma jasnego planu na urządzenia z preinstalowanym Ubuntu.

Planowana premiera systemu na smartfonach to koniec 2013/2014 rok. Jest on częścią większego planu Canonical , polegającego na umieszczeniu Ubuntu na urządzeniach każdej kategorii, przy jednoczesnym ułatwieniu operatorom adaptacji systemu do swoich potrzeb.

Web OS to jedyny w tym krótkim przeglądzie system, który już zaistniał na rynku na urządzeniach - Palmach. Palm, już jako własność HP, nie przyjął się jednak na rynku, a ten webowy system nie dość, że wyprzedził trochę czasy, to na dodatek nie wzbudził niemal żadnego zainteresowania, bo HP nie umiało go wzniecić. Po sporej porażce HP zdecydowało, że udostępni WebOS społeczności jako open-source.

Open WebOS więc trwa, pojawiają się pierwsze próby portowania go na różne urządzenia, na przykład Galaxy Nexusa czy Nexusa 7. Jednak nie słychać, by projekt zyskiwał wsparcie operatorów czy zainteresowanie poważnych producentów. Mimo wszystko WebOS jest, rozwija się gdzieś na boku i nie wiadomo, co dalej.

2013 będzie więc prawdopodobnie rokiem prezentowania nowych systemów i prób ich wejścia na rynek. Widać za to jeden mocny trend - prawie wszystkie nowe "oesy" są open-source, a na dodatek tworzone z naciskiem na to, by operatorzy mogli dostosowywać je do swoich możliwości. Bardzo to zastanawiające, ale tez niepokojące.