Kilka lat temu przytoczyłbym fragment z Silent Hill 2 albo któregoś Fatal Frame. Miałem jednak przyjemność zagrać w tytuł, który zawiesił poprzeczkę horroru na zupełnie nowym poziomie. Chodzi oczywiście o wizję Hideo Kojimy oraz Del Toro, zobrazowaną w postaci enigmatycznego dema o tytule P.T. Wersja demonstracyjna gry dla PS4 była najbardziej przerażającym doświadczeniem, jakiego doznałem w ciągu 20 lat grania.
Pokemon GO doczeka się następcy. Smartfony zamienią się w różdżki ze świata Harry’ego Pottera
Pokemon GO cały czas żyje i ma się dobrze, ale już niedługo doczeka się następcy. Użytkownicy smartfonów będą mogli latać po mieście, udając czarodziejów. Niantic zapowiada grę Harry Potter: Wizards Unite.
Na Facebooku pojawiła się zupełnie nowa, magiczna funkcja. Jest nią animacja, która wyświetla się po napisaniu oraz kliknięciu w jedną z fraz związanych z uniwersum Harry’ego Pottera.
Przy całej wygodzie dostępu do treści łatwo zapominamy o jednym. O magii
Cyfrową dystrybucję treści, w tym książek i ich wydań audio, zaczęliśmy traktować jako pewnik. I nic w tym dziwnego – w końcu jest to wygodne, a cały proces cyfryzacji dóbr kultury służy właśnie temu, zwiększeniu naszej wygody. Nadal są jednak dzieła, które próbują się do pewnego stopnia oprzeć temu procesowi, choć i one zaczynają ulegać presji czasów.
Wydawałoby się, że nikt nie będzie chciał kupować e-booka książki, która znalazła już 325 milionów nabywców na całym świecie, a pirackie wersje przeznaczone na e-czytniki także od lat były dostępne bez większych problemów w sieci. Wyniki sprzedaży po pierwszym miesiącu nie są takie do jakich przyzwyczaiły nas mobilne aplikacje i cała branża nowoczesnych technologi. Seria o Harry Potterze w wersji elektronicznej nie sprzedała się nawet w milionie kopi, jednak przychody ze sprzedaży sięgnęły 5 milionów dolarów. A to już całkiem duża suma.
Pottermore wyszedł z bety. Czy takiego serwisu oczekiwali fani Harry'ego Pottera?
Zapraszamy do przeczytania gościnnego wpisu Mikołaja „Pobe” Łukasika, twórcy strony Hogsmeade.pl. Mikołaj jest fanem Harrego Pottera i już zdążył dokładnie przetestować oficjalny serwis dla fanów nastoletniego czarodzieja.
Na papierze Harry Potter sprzedał się w 325 milionach egzemplarzy. Teraz czas na e-booki
Wczorajszy dzień przyniósł premiery dwóch niezwykle ciekawych nowości na elektronicznym rynku wydawniczym. W Polsce można już nabyć audiobooka z bestsellerową „Grą o tron” Gorge’a R.R. Martina. Nie jest to tanie wydawnictwo, jednak sposób realizacji z podziałem na rolę robi wrażenie niczym świetne słuchowisko radiowe. Tymczasem świat oszalał na punkcie innej premiery e-booka – książki, która prawdopodobnie przed dekadą przyczyniła się w ogóle do tego, że dziś wielu nastolatków czy już w tej chwili dwudziestoparolatków sięgnęło po książki i zaczęło czytać.
Po 10 latach od premiery pierwszego filmu, po 14 latach od wydania pierwszej książki ma zakończyć się jeden z największych fenomenów kulturowych dekady. Za miesiąc do kin wejdzie ostatni film o Harry’m Potterze. Gdy cała saga się rozpoczynała, a internet dopiero raczkował, niewielu młodych ludzi miało do niego dostęp.