Twitter może i nie jest najlepszą platformą do umieszczania zdjęć, ale czasami jeden obraz jest wart tysiąc słów. Przy ograniczeniach narzucanych przez to medium, taka kompilacja treści przydaje się szczególnie.
Twórcy gogli VR powinni ustawić się w kolejce po 7invensun
Śledzenie ruchu gałek ocznych w wirtualnej rzeczywistości, jakie proponuje chiński startup, może nieć wiele zalet. Nic z tego jednak nie będzie, póki nie zainteresuje się taką technologią producent gogli VR.
Po wyjątkowym doświadczeniu, jakim jest Resident Evil 7 w wirtualnej rzeczywistości, „płaskie” horrory wyświetlane na ekranie monitora lub TV przestały robić na mnie jakiekolwiek wrażenie. Temu gatunkowi potrzeba czegoś więcej. Jednym z narzędzi grozy 2.0 może stać się Tobii Eye Tracking.
Sterowanie za pomocą wzroku w każdym smartfonie? To możliwe!
Obsługiwanie smartfona czy tabletu przy użyciu rąk już wkrótce może być reliktem przeszłości. Przy okazji premiery Samsunga Galaxy S 4 mówi się coraz śmielej o zastosowaniu technologii śledzenia wzroku do sterowania. Za sprawą izraelskiego startupu Umoove jest całkiem możliwe, że eye-tracking trafi do szerokiej gamy urządzeń, również tych starszych.
Eye-tracking, czyli technologia śledząca ruch oka użytkownika na stronach internetowych, niesie ogromny potencjał nie tylko dla wydawców w sieci, ale również dla producentów urządzeń mobilnych. Daje bowiem odpowiedź na najbardziej nurtujące pytanie – na co patrzą i w co klikają użytkownicy przebywający na stronie internetowej lub korzystający z ekranu smartfonu czy tabletu. Dobra analiza wyników badania eye-trackingu pozwala zoptymalizować kompozycję strony a także odpowiednie umiejscowienie treści na niej. I nie, nie chodzi tylko o reklamy.