Elon Musk lubi pieniądze. Nawet jeżeli pochodzą od złoczyńców
Niebieski znaczek na X trafia do ludzi objętych sankcjami za terroryzm. Należąca do Elona Muska platforma - wbrew jej własnym zasadom - nie sprawdza tożsamości, a algorytm za 8 dolarów miesięcznie wzmacnia propagandę publikowaną przez osoby, które nie powinny mieć kont w serwisie.
Po przejęciu Twittera (obecnego X) przez Elona Muska, z popularnego serwisu społecznościowego zaczęli odpływać reklamodawcy, którzy nie chcieli, by ich produkty były reklamowane na platformie bez moderacji. Na której od przejęcia przez miliardera dopuszczona jest dezinformacja, mowa nienawiści oraz propaganda środowisk prawicowych. Albo po prostu mają nie po drodze z Elonem Muskiem, który w ostatnich latach przeszedł transformację z idola do pariasa.
Elon Musk lubi pieniądze, nawet jeżeli pochodzą one z łamania sankcji
Otwartość Elona Muska, a także potrzeba znalezienia źródeł dochodu zastępujących dotychczasowych reklamodawców sprawiła, że X przyjmuje pieniądze także od organizacji terrorystycznych.
O tym dowiadujemy się z najnowszego raportu organizacji non-profit Tech Transparency Project (TTP), która zajmuje się problemem odpowiedzialności społecznej dużych koncernów technologicznych. Jak wynika z raportu, X przyjmuje pieniądze od osób bezpośrednio powiązanych z organizacjami terrorystycznymi - w tym liderami Hezbollahu, Huti, oraz wojskowych dowódców z Syrii i Iraku.
Ci najczęściej przekazują pieniądze X w formie comiesięcznej subskrypcji X Premium. Ta daje im nie tylko sławnego "ptaszka" - znak przy nazwie wyświetlanej, który sugeruje, że konto zostało "zweryfikowane", ale także wzmacnia wartość publikowanych treści w algorytmie serwisu.
[Osoby powiązane ze środowiskami terrorystycznymi] polegają na usługach premium w celu wzmocnienia widoczności długich postów propagandowych i rozszerzonych filmów. Nie subskrybują tylko dla rozgłosu [danego im poprzez posiadanie] niebieskiego znaczka, oni [po prostu] subskrybują usługi premium”
Obecnie niebieskie ptaszki posiada ponad 200 kont osób, które zostały zidentyfikowane jako mające powiązania z organizacjami terrorystycznymi, w tym osoby będące objęte sankcjami międzynarodowymi. W tym Mahdi al-Mashat, przewodniczący Najwyższej Rady Politycznej Huti, Abdul al-Khaiwani, szef bezpieczeństwa i wywiadu Huti i kluczowy członek struktury przywódczej grupy, Subhi Tufayli, założyciel Hezbollahu, który pełnił funkcję pierwszego sekretarza generalnego ugrupowania, Hassan Moukalled, kluczowy pośrednik wymiany pieniędzy Hezbollahu czy Qais al-Khazali, jeden z liderów organizacji paramilitarnej działającej w Iraku wspieranej przez Iran.
Zasady X zabraniają grupom terrorystycznym subskrypcji X Premium i nie jest jasne, w jaki sposób organizacje i osoby wymienione w raporcie ominęły zasady platformy. Ponieważ X nie weryfikuje tożsamości użytkowników przed przyznaniem niebieskich znaczków, możliwe jest również, że niektóre konta odkryte przez Tech Transparency Project nie należą do osób, które reprezentują.
Istnieją wyraźne dowody na to, że grupy te czerpią zyski i zbierają fundusze za pośrednictwem X. [Te osoby] są one objęte sankcjami nie bez powodu, a fakt, że ktoś [Elon Musk], kto ma takie wpływy i władzę w rządzie federalnym, jednocześnie czerpie zyski z tych wyznaczonych grup terrorystycznych i osób, jest niezwykle niepokojący
Więcej na temat X (dawnego Twittera):
Zdjęcie główne: Worawee Meepian / Shutterstock
