Kandydaci chwalą się w kampanii, że zablokowali 5G. Ministerstwo puka się w czoło
Burmistrz Chojnic miał rzekomo zablokować budowę masztu telekomunikacyjnego. Chwali się tym w materiałach wyborczych. Nie tylko on.
Afera z masztem telekomunikacyjnym 5G w Chojnicach trwa od ubiegłego roku. We wrześniu 2023 r. informowaliśmy o pojawieniu się protestów przeciwko instalacji nadajnika. Sytuacja zaostrzyła się w kampanii wyborczej.
Burmistrz: zablokowałem maszt telekomunikacyjny. Ministerstwo Cyfryzacji: zaraz, co?
Jak donosi Dziennik Bałtycki, burmistrz Chojnic, Arseniusz Finster podczas niedawnej konferencji prasowej twierdził, że budowa masztu została zablokowana. "Ponad wszelką wątpliwość mogę stwierdzić, że plan zablokował możliwość posadowienia masztu. Uchwała została opublikowana w Dzienniku Urzędowym woj. pomorskiego, więc jest w mocy. Postulaty mieszkańców zostały spełnione. Ucinamy temat" - mówił.
Jak się okazuje, burmistrz mija się z prawdą, a plan wcale nie zablokował "możliwości posadowienia masztu", co w odpowiedzi dla Dziennika Bałtyckiego wytłumaczyła Kinga Graczyk z Ministerstwa Cyfryzacji.
Zgodnie z ustawą, zwaną megaustawą, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie może ustanawiać zakazów, a przyjmowane w nim rozwiązania nie mogą uniemożliwiać lokalizowania inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej. Oznacza to, że jeśli przyjęty przez radnych z Chojnic plan zagospodarowania przestrzennego wprowadza zakaz budowy takich masztów, z mocy prawa jest nieważny, bo obarczony wadą prawną. Jeśli inwestor złoży wniosek o pozwolenie na budowę, miejscowy starosta musi taką zgodę wydać, nie patrząc nawet na plan zagospodarowania
- Kinga Graczyk dla portalu Dziennik Bałtycki
Burmistrz Chojnic miał zrealizować plan w nieco inny sposób. Na terenie, w którym miał zostać postawiony maszt telekomunikacyjny, ograniczono wysokość budowli do 10 metrów. Plan jednak nie obejmuje masztów telekomunikacyjnych, bo - jak twierdzi ministerstwo - nie może.
Co ciekawe, nie tylko burmistrz Chojnic wykorzystuje budowę masztu telekomunikacyjnego jako kiełbasę wyborczą – z doniesień portalu wynika, że również inni kandydaci na fotel burmistrza miasta (i nie tylko) mają być przeciwni takiej inwestycji publicznej.
Cała sytuacja sprawiła, że sam inwestor – a dokładniej Play - miał zrezygnować z budowy we wcześniej zaproponowanej lokalizacji. Maszt ma powstać w innym miejscu, ale jeszcze nie jest jasne, gdzie dokładnie.
Więcej masztów 5G to same zalety - lepszy zasięg i szybszy internet mobilny: