REKLAMA

Asus Zenfone 10 bez tajemnic. Kiedyś to był kompaktowy smartfon. Teraz? Zapomnij!

Jakoś tak się złożyło, że w pewnym momencie producenci doszli do wniosku, że duży ekran to marzenie wszystkich klientów. Niestety ewolucja nie nadąża za postępem, bo nasze ręce nie urosły na tyle, by bezproblemowo obsługiwać smartfon jedną ręką. Asus Zenfone 9 był wybawieniem dla takich ludzi, ale może się okazać, że następca Zenfone 10 będzie zbyt duży.

Asus ZenFone 9
REKLAMA

Jeżeli myślicie, że to żart, to chyba dawno nie szukaliście kompaktowego smartfona o topowych podzespołach. Sam stanąłem przed tym problemem rok temu, gdy trzeba było wymienić telefonie moje żonie, która ma na tyle drobne dłonie, że obsługa Samsunga Galaxy S20 FE sprawiała jej trudność. Po długim badaniu ofert producentów okazało się, że na rynku istnieje tylko kilka smartfonów, które łączą w sobie niewielkie rozmiary i mocne podzespoły. Wtedy można było je policzyć na palcach jednej ręki: iPhone 13 mini i iPhone 13, Samsung Galaxy S22 i Asus Zenfone 9. W tym roku sytuacja wygląda podobnie, z tym że iPhone nie występuje już w wersji Mini. Samsung Galaxy S23 zadebiutował, o iPhonie 15 wiemy już praktycznie wszystko, czas więc na informacje o trzecim z nich, który może przestać być kompaktowy.

REKLAMA

Asus Zenfone 10 będzie miał topowe podzespoły

I większy ekran, który urósł z 5,9 cala do 6,3 cala. Będzie to AMOLED z częstotliwością odświeżania 120 Hz. Do smartfona trafi Snapdragon 8 Gen 2, który będzie połączony z 16 GB RAM i 256/512 GB pamięci na dane. Przecieki sugerują, że nie będzie wersji z 8 GB RAM. Nie dziwi mnie to, bo Asus znany jest z tego, że w żadne kompromisy się nie bawi. W smartfonie znajdzie się wydajny układ chłodzenia z komorą parową.

Asus Zenfone 9 był idealny

Brak kompromisów widać również po aparacie głównym, który będzie mieć 200 Mpix rozdzielczości i optyczną stabilizację obrazu. Pozostałe aparaty są owiane aurą tajemnicy. Bateria będzie miała pojemność 5000 mAh, obsłuży szybkie ładowanie z mocą do 67 W.

REKLAMA

Niestety nie poznaliśmy tego, co moim zdaniem było kluczowe w tym telefonie - jego rozmiarów. Należy jednak obawiać się tego, że wzrost przekątnej ekranu z 5,9 cala do 6,3 cala spowoduje również urośnięcie telefonu. Kompaktowa forma do tej pory była niewątplią zaletą tego telefonu, bo był sensowną alternatywą dla dwóch największych graczy.

Kolejne zastrzeżenia budzi sugerowana data premiery - ma to być dopiero czwarty kwartał tego roku. Dziwi mnie to, bo wtedy już zaczną się pojawiać telefony wykorzystujące kolejna generacją Snapdragona, a świat zacznie zastanawiać się, jaki będzie Samsung Galaxy S24 i Xiaomi 14 Pro. A Sam Asus pokaże wcześniej następcę gamingowych potworów - ROG Phone 7.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA