REKLAMA

Huawei Watch Buds - pierwsze wrażenia. Otwierasz zegarek, a tam słuchawki

To smartwatch? To zestaw słuchawkowy? Nie, to Huawei Watch Buds! Zakładany na rękę gadżet, którego nie powstydziłby się James Bond, trafia właśnie do sprzedaży w Polsce. To na pozór zwykłe inteligentny zegarek, ale w jego obudowie chowają się bezprzewodowe słuchawki.

Huawei Watch Buds
REKLAMA

Inteligentne zegarki i słuchawki bezprzewodowe typu TWS (True Wireless) wyglądają z grubsza tak samo niezależnie od tego, kto je produkuje. W przypadku tych pierwszych największa różnica pomiędzy poszczególnymi modelami to koperta, która bywa okrągła lub prostokątna. W tych drugich z kolei wyróżnikami są kształt etui do ładowania oraz samej słuchawki, ale to by było na tyle.

Czytaj też:
- Zmierzą ci temperaturę i tętno podczas słuchania muzyki. Huawei ma nowy pomysł na słuchawki
- Huawei ma nowe laptopy. MateBook doczekał się solidnego odświeżenia
- 10 topowych smartfonów w rok. Huawei ma szalony plan na podbicie rynku

Huawei, który w segmencie akcesoriów mobilnych ma ugruntowaną pozycję, postanowił nieco zaszaleć. W ofercie firmy można znaleźć wiele klasycznych zestawów słuchawkowych i smartwatchy, ale oprócz tego producent połączył dwa produkty w jeden i tak właśnie powstało Huawei Watch Buds. Urządzenie debiutowało najpierw w Chinach, 22 lutego trafi do klientów w Polsce, a my zaczynamy właśnie testy.

REKLAMA

Huawei Watch Buds - pierwsze wrażenia

Na pierwszy rzut oka Huawei Watch Buds po wyjęciu z pudełka i założeniu na nadgarstek wygląda jak typowy smartwatch; koperta w tym modelu jest okrągła i ma zamontowany kolorowy wyświetlacz, a na krawędzi pojawiła się klikalna koronka. Dopiero kliknięciu dodatkowego i dyskretnie schowanego w obudowie przycisku okazuje się, że to akcesorium jest inne niż wszystkie.

Dotknięcie wspomnianego guzika sprawia, iż cały frontowy panel Huawei Watch Buds unosi się na zawiasie wraz z charakterystycznym kliknięciem, ale oczom użytkownika ukazują się nie jego bebechy, tylko miniaturowe i ważące zaledwie kilka gram dokanałowe słuchawki bezprzewodowe przytwierdzone magnesem do frontowego panelu. W kopercie jest wycięte na nie miejsce.

Huawei Watch Buds wygląda jak zwykły zegarek, a potem robi *klik*

Huawei Watch Buds całkiem nieźle gra jak na sprzęt o takich filigranowych wymiarach, a do tego producent faktycznie przemyślał projekt urządzenia. Słuchawki wyjmuje się jedną ręką bardzo wygodnie, a do tego nie trzeba sprawdzać i pamiętać, która jest lewa, a która prawa - same wyłapią, do którego ucha zostały włożone. Odkładanie również nie jest problemem dzięki magnesom.

James Bond nie powstydziłby się takiego zegarka zestawu słuchawkowego gadżetu.

Jako konsumenci przyzwyczailiśmy się już do tego, że rewolucje w świecie nowych technologii zdarzają się raz na kilka lat. Producenci rzadko kiedy eksperymentują i stawiają na sprawdzone rozwiązania - w przeciwnym razie narażają się na straty. Z tego powodu cieszy, że pojawiają się tego typu eksperymenty, bo korzystanie z Huawei Watch Buds to czysta frajda.

Słuchawki chowane w obudowie Huawie Watch Buds są malutkie
REKLAMA

Chociaż na papierze pomysł na Watch Buds nie jest jakiś przełomowy, to trzeba oddać Huaweiowi, że wyszedł tutaj przed szereg i wyprodukował coś, co wyróżnia się w tłumie, a jednocześnie nie wygląda karykaturalnie. Watch Buds nie jest filigranowym smartwatchem, ale inteligentne zegarki dla sportowców, które wiele osób nosi na co dzień, bywają od niego znacznie większe.

Zaznaczę jednak, że z urządzeniem spędziłem dopiero kilka godzin i nadal nie wiem, czy będzie ono praktycznym gadżetem i ten pomysł podchwycą inne firmy, czy też przerostem formy nad treścią i ślepą uliczką. Zobaczymy też, czy urządzenie nie Nie zmienia to jednak faktu, iż jestem nim, tak po prostu, zauroczony.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA