REKLAMA

Smażą kurczaki w syropie na kaszel i chwalą się tym na TikToku. Rząd musiał interweniować

Za dzieciaka człowiek robił różne głupie rzeczy. Różnica między starszym a młodszym pokoleniem jest jednak taka, że my nie mieliśmy TikToka, by się tą głupotą pochwalić, ani tym bardziej, by zrobić z tego niebezpieczny trend. Tym razem viralowy challenge z TikToka jest tak niebezpieczny, że interweniować musiał rząd.

Smażą kurczaki w syropie na kaszel i chwalą się tym na TikToku. Rząd musiał interweniować
REKLAMA

Widzieliśmy już wiele głupich czelendży na TikToku, w tym takie, które kończyły się tragicznie. Jedni rysują dla zabawy drogie obiektywy, inni podcinają nogi skaczącym osobom, a jeszcze inni zachęcają do zakładania sobie worków na głowę, co doprowadziło do pozwu zbiorowego przeciw platformie w Stanach Zjednoczonych.

REKLAMA

Nowy czelendż na TikToku okazał się jednak na tyle niebezpieczny, że rządowa Agencja Żywności i Leków (FDA) postanowiła go zabić, zanim złoży jaja.

Wyzwanie Sleepy Chicken na TikToku zagraża zdrowiu i życiu - przestrzega FDA

Nowe, viralowo rozprzestrzeniające się wyzwanie nosi nazwę Sleepy Chicken. Polega ono, ni mniej, ni więcej, na "smażeniu" kurczaka w syropie na przeziębienie NyQuil.

To kombinacja doksylaminy, dekstrometorfanu i paracetamolu, czyli substancji czynnych ułatwiających zasypianie, łagodzących kaszel i objawy przeziębienia. W Polsce co prawda NyQuill nie jest dostępny, ale nie brakuje leków o podobnym składzie. Zresztą, niektórzy biorący udział w czelendżu wylewali na patelnię inne syropy na kaszel.

Pozornie nowe wyzwanie na TikToku wydaje się jedną z tysięcy niewinnych głupotek, jakie możemy tam obejrzeć każdego dnia. W najgorszym przypadku przykładem bezsensownego marnowania jedzenia, bo przecież kurczak po kąpieli w syropie na kaszel do niczego się nie nadaje. Okazuje się jednak, że gotowanie syropu na przeziębienie jest bardzo niebezpieczne.

 class="wp-image-2460243"
Źródło: TikTok

FDA wystosowała oficjalny komunikat, w którym przestrzega wszystkich przed wyzwaniem Sleepy Chicken. Jak czytamy w komunikacie, smażenie kurczaka na leku jest nie tylko nieapetyczne, ale może też w niebezpieczny sposób zmienić właściwości substancji czynnych zawartych w syropie.

Nawet jeśli potem nie spożyjemy kurczaka, to w trakcie przygotowywania "potrawy" syrop paruje, a substancja czynna przedostaje się do organizmu poprzez wdychanie oparów. To w efekcie może doprowadzić do nieświadomego przedawkowania leku i/lub uszkodzenia płuc.

To nie pierwszy raz, kiedy rząd Stanów Zjednoczonych musiał interweniować w kwestii głupiego wyzwania na TikToku. Poprzednim razem miało to miejsce w 2020 r., gdy w serwisie kręgi zataczało wyzwanie polegające na przedawkowaniu Benadrylu, czyli leku przeciwalergicznego opartego o difenhydraminę. Wyzwanie przyczyniło się do co najmniej kilku zgonów i sporej liczby nastolatków lądujących na pogotowiu w ciężkim stanie.

TikTok wie o sprawie i większość nagrań przedstawiających Sleepy Chicken Challenge została usuniętych z serwisu. Problem polega jednak na tym, że w ogóle się tam pojawiły.

TikTok musi w końcu zdać sobie sprawę ze swojej siły oddziaływania

Dla większości ludzi TikTok to nieszkodliwa rozrywka. Proste, niezobowiązujące filmiki, którymi zabijamy czas. Jednak dla nastolatków, zwłaszcza tych najmłodszych, to... cóż, życie.

TikTok jest dziś najpopularniejszą platformą społecznościową dla najmłodszej demografii i niestety jest też dla nich najbardziej szkodliwy. Szkodliwy dlatego, że młody umysł chłonie każdą bzdurę i bardzo często nie potrafi sobie wyobrazić konsekwencji, lub po prostu się nimi nie przejmuje.

Czy moje pokolenie było jakkolwiek lepsze od pokolenia siedzącego dziś na TikToku? Ależ skąd. Robiliśmy równie głupie rzeczy, tyle że nie mieliśmy się tym gdzie pochwalić, a też raczej wstydziliśmy się swojej głupoty.

Jeśli ktoś coś narobił na diabła, to dbał raczej o to, by się nie wydało, a nie opowiadał światu o swoich działaniach. Tymczasem TikTok nie tylko ułatwia propagowanie głupoty, ale też pośrednio nakłania innych do tego samego.

REKLAMA

Większość użytkowników skwituje ten stan rzeczy wzruszeniem ramion. A jednak rozmaite czelendże na TikToku zabrały już niejedno nastoletnie życie, bo jakieś znudzone dziecko chciało być równie „fajne”, jak jego rówieśnicy z drugiego końca świata, zakładający sobie worki na głowę czy smażący kurczaka w panierce z syropu na kaszel.

I może najwyższy czas, by TikTok zdał sobie sprawę z siły oddziaływania, jakie mają tego typu treści na młode umysły. Bo czym innym jest niewinna zabawa, a czym innym są viralowe nagrania głupich pomysłów, które mogą kogoś kosztować życie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA