Square Enix bierze zły przykład z Ubisoftu. Wyraża entuzjazm do gier z NFT
Szef uwielbianego przez miliony graczy Square Enix wyraził nadzieję, że NFT i technologia blockchain będzie jednym z wiodących trendów w nieodległej przyszłości gier wideo. To ryzykowna deklaracja, biorąc pod uwagę dotychczasowy sprzeciw graczy.
Niepodrabialne cyfrowe tokeny - NFT – to wykorzystujący technologię blockchain mechanizm, który pozwala na potwierdzenie oryginalności cyfrowego dzieła. NFT stały się bardzo modne i popularne w minionym roku. Pozwoliły zarobić wielu osobom, w tym memiarzom. Rozwiązanie to jest też coraz chętniej brane pod uwagę przez twórców gier. Choć efekty bywają różne.
Czytaj też:
- Mogłeś kupić biust Dody, teraz kupisz oczy Pierwszej Damy. Absurdów NFT ciąg dalszy
- Zatonął w powodzi, ale go ożywili. Obraz polskiego artysty istnieje dzięki NFT i na aukcji osiągnął zawrotną sumę
- 12-latek nie ma konta w banku, a zarobił 2 mln zł na rozpikselowanych wielorybach
- Brat gryzie bratu palec. A potem zgarniają na tym 2,8 mln zł. Tak się teraz zarabia na memach
NFT miałoby pomóc tworzyć rynki wirtualnych dóbr w grach wideo. Gracze mogliby tworzyć unikalne dodatki (na przykład stroje postaci, naklejki na samochody czy inne kosmetyczne elementy) i je sprzedawać innym graczom. Gwarancję unikalności i niepodrabialności zapewniałoby NFT. A prowizje z transakcji między graczami zgarnialiby twórcy gier.
Problem w tym, że sami gracze zdają się nie być zachwyceni tym pomysłem. Obawiają się, że twórcy gier, zamiast skupiać się na tworzeniu jak najlepszej produkcji pod względem gameplayu i engine’u, będą większość energii poświęcać na budowanie targowiska. Zbojkotowali już kryptowalutę Ubisoftu, wyrazili stanowczy sprzeciw Peterowi Molyneux, a także wymusili na twórcach Stalkera 2 zrezygnowanie z planów integracji z NFT.
Szef Square Enix ignoruje głosy protestów ze strony gracza. Otwarcie twierdzi, że kibicuje NFT.
Square Enix odpowiada za jedne z najbardziej lubianych marek świata gier wideo. W tym za Final Fantasy, Draqon Quest, Tomb Raider, Kingdom Hears czy Just Cause. Nie mam więc wątpliwości, że deklaracja z noworocznego listu prezesa będzie dla wielu koszmarnym rozczarowaniem. Square Enix ma bowiem się angażować w rozwój NFT w grach wideo, a przynajmniej takie plany sugeruje prezes.
Zdaniem Yosuke Matsudy, bo tak ów pan się nazywa, NFT zapewni łatwiejsze finansowanie gier wideo i pozwoli przy tym stworzyć zupełnie nowe miejsca pracy. Konkretniej, granie może stać się zawodem, niekoniecznie tylko w ramach streamingu czy e-sportu. Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z krytyki graczy, ale też zasugerował, że tylko niezadowoleni wyrażają sprzeciw - tymczasem reszta, jego zdaniem, niecierpliwie czeka na tę zupełnie nową okazję do zarobku.
NFT ma być dla Square Enix jednym z priorytetów na 2022 r. Szczegóły nie są znane, więc gracze będą musieli się przekonać sami, w jaki sposób wydawnictwo chce wprowadzić ten mechanizm do swoich produkcji. Mam bardzo złe przeczucia.