Udane wybicie z progu. Vivo świętuje rok na polskim rynku
Vivo świętuje rok na polskim rynku z przytupem. Firma pochwaliła się wynikami, ogłosiła współpracę z Polskim Związkiem Narciarskim i przekazała swoje telefony naszym skoczom..
Vivo jest jednym z mobilnych chińskich tygrysów, czyli tych producentów telefonów z Państwa Środka, których popularność wystrzeliła w górę i w ostatnich latach robią furorę już nie tylko u siebie, ale również na całym świecie. Marki takie jak właśnie Vivo, Oppo czy Realme stoją dzisiaj na miejscu tych znacznie bardziej znanych w Europie tuzów pokroju Sony, LG czy HTC.
Vivo w Polsce jest już rok
Od debiutu Vivo w naszym kraju minął już rok lub ledwie rok - zależy, z której strony na to patrzeć. Nasz lokalny oddział tej firmy jest przy tym bardzo zadowolony z tego, co udało mu się przez ten czas osiągnąć i hucznie świętował swoje urodziny, dzieląc się przy okazji kilkoma ciekawymi informacjami.
Na zorganizowane z okazji urodzin wydarzenie zaproszeni zostali przedstawiciele mediów, a istniejąca od dwóch dekad firma pochwaliła się pokryciem rynku na poziomie 76 proc., podczas gdy na początku roku wynosił on 12 proc. Vivo współpracuje przy tym z trzema operatorami i pięcioma dużymi sieciami sklepów.
Vivo ma 2,3 proc. udziałów w polskim rynku mobilnym i chwali się najszybszym wzrostem spośród marek sprzedających smartfony.
Było to możliwe dzięki temu, że w przeciągu roku na polskim rynku zadebiutowało osiem smartfonów marki Vivo, z których najpopularniejszy jest Vivo Y70. Co ciekawe, aż 57 proc. osób kupujących telefon tej marki nie znało jej wcześniej. Wśród nabywców 56 proc. stanowią kobiety, a ponad 1/3 klientów jest w wieku 30-39 lat.
Istniejące od dwóch dekad przedsiębiorstwo, które zajmuje się smartfonami od 2011 r., nie zwalnia jednak tempa. Jeszcze w rym roku powinny pojawić się kolejne dwa urządzenia. Firma współpracuje z też influencerami, kampania #faceyourvivo zanotowała już milion wyświetleń w dwa jedynie tygodnie.
Polskie urodziny marki Vivo świętował do tego Apoloniusz Tajner, czyli prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Przedstawiciel naszych narciarzy podczas urodzin Vivo podpisał z Alanem Zou symbolicznie umowę na sponsoring polskiej kadry skoczków narciarskich. Jej członkowie również pojawili się na miejscu i otrzymali od producenta telefony Vivo, a dla firmy ta współpraca z PZN to świetny krok.
Tak jak Huawei zgarnął dla siebie Roberta Lewandowskiego i zaistniał w świadomości piłkarzy, a Plus od dwóch dekad z okładem wspiera naszych siatkarzy, tak skoczkowie narciarscy dostali właśnie swojego własnego technologicznego patrona. I to akurat w momencie, gdy nadchodzi zima…
Dla marki Vivo to nie jest przy tym pierwsze spotkanie ze sportem. Firma jest globalnym sponsorem zawodów Euro 2020 i pochwaliła się, że jej telefony będziemy oglądać również podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Katarze w 2022 r. oraz podczas kolejnej edycji Mistrzostw Europy, czyli Euro 2024.