Jaki smartfon w cenie dwóch szybkich ładowarek do iPhone'a? TOP 3 najciekawsze modele za 500 zł

Od razu przyznaję, że pomysł na ten przegląd wykiełkował z rozmowy o cenach akcesoriów do telefonów Apple. Nasi redakcyjni fani nadgryzionego jabłka nie widzą żadnego problemu w tym, że kupując jeden z najdroższych telefonów dostępnych obecnie na rynku, trzeba dopłacić jeszcze ok. 250 zł, żeby móc korzystać z funkcji szybkiego ładowania.

Za dwie takie ładowarki można kupić całkiem przyzwoity telefon. Znalazłem 3 takie modele. Oto one:

Xiaomi jest królem tanich smartfonów, więc ten przegląd nie mógł zacząć się inaczej. Note 5A w wersji Prime da się już znaleźć za ok. 500 zł, co czyni go - moim zdaniem - najlepszym modelem w tej cenie. Dlaczego? Wersja Prime od zwykłej różni się tym, że jest szybsza i czytnik linii papilarnych. Za wydajność telefonu odpowiada procesor Qualcomm Snapdragon 435 i 3 GB RAM-u.

Taka konfiguracja nie powinna nikogo irytować, jeśli chodzi o tzw. codzienne użytkowanie. Jedyne, do czego trzeba się przyzwyczaić, to nakładka systemowa MIUI, o której zdania są dość mocno podzielone. Moim zdaniem jest całkiem wygodna, tylko potrzeba kilku dni, żeby się do niej przyzwyczaić.

Alternatywą dla 5A Prime może być Xiaomi Redmi 6A, o ile jesteście w stanie nieco przekroczyć budżet i kupić wersję z 3 GB RAM-u.

Cena: ok. 500 zł.

Uwaga: ten model występuje w dwóch wersjach: z 2 i 3 GB RAM. Warto poszukać tej drugiej. Jeśli chodzi o procesor, to tutaj, zamiast Snapdragona znajdziemy porównywalny układ od MediaTeka: MT6750. Jest on bardzo podobny, jeśli chodzi o wydajność do Snapdragona 425. Śmiem jednak twierdzić, że kupując C7 nie zauważycie zbyt dużej różnicy w wydajności względem Xiaomi Redmi Note 5A Prime. Neffos jest moim zdaniem odrobinę lepiej wykonany.

Jeśli chodzi o wyświetlacz, to ekrany wszystkich wymienionych w tym przeglądzie telefonów mają przekątną 5,5". C7 posiada również czytnik linii papilarnych z tyłu, co w tym przedziale cenowym nie jest jeszcze powszechnym standardem.

Cena: ok. 500 zł

Jeśli z jakiegoś powodu nie chcecie kupować chińskiego telefonu, mogę polecić też Moto G5. Jest to moim zdaniem najlepiej wyglądający telefon z tej trójki, który wyróżnia się m.in. obudową wykonaną z aluminium. G5 współpracuje też z technologią szybkiego ładowania (ładowarkę 10W znajdziemy w pudełku, szach mat, Apple) i ma czytnik linii papilarnych z przodu. Kolejną zaletą są również wbudowane w androidową nakładkę Motoroli gesty Moto Actions, które pozwalają na błyskawiczny dostęp do najczęściej wykorzystywanych przez nas funkcji.

A wady? Cóż, G5 ma w tym zestawieniu najmniej pamięci operacyjnej. 2 GB RAM-u to powoli trochę za mało, ale w połączeniu ze Snapdragonem 430 G5 jeszcze daje radę. Wraz z kolejnymi aktualizacjami popularnych aplikacji (Facebook, Messenger, etc.) sytuacja ta może ulec zmianie, ale telefon za 500 zł można w zasadzie bez większego żalu wymieniać co roku.

Cena: ok. 500 zł

Przeczytaj również: