REKLAMA

Za możliwość szybkiego ładowania iPhone'a trzeba u Apple'a zapłacić 250 zł. Znalazłem tańsze alternatywy

W ofercie Apple Store pojawiła się szybka ładowarka do iPhone’ów. Szkoda tylko, że za szybkie ładowanie iPhone’a przy użyciu oficjalnych akcesoriów trzeba zapłacić niemal 250 zł.

iphone xs xs max opinie czy warto
REKLAMA
REKLAMA

Wspomniana ładowarka o mocy 18 W nie jest produktem zupełnie nowym, ponieważ była dołączana do iPadów Pro z 11- oraz 12,9-calowymi wyświetlaczami. Teraz jednak można kupić ją oddzielnie i kosztuje 149 zł. Może się wydawać, że nie jest to przesadnie wygórowana cena jak na Apple. Przynajmniej dopóki nie uświadomimy sobie, że do ładowarki nie jest dołączony przewód USB-C - Lightning do ładowania iPhone’a. Jego cena to dodatkowe 99 zł.

W ofercie Apple pojawiła się szybka ładowarka do iPhone’ów. Za szybkie ładowanie iPhone’a przy użyciu oficjalnych akcesoriów trzeba zapłacić niemal 250 zł. class="wp-image-851414"

Oznacza to, że za możliwość szybkiego naładowania iPhone’a trzeba zapłacić 248 zł. Jest to bardzo wysoka cena, tym bardziej, że inni producenci smartfonów dodają do swoich urządzeń szybkie ładowarki w standardzie, bez dodatkowych opłat. Przy czym wyceniają swoje produkty znacznie atrakcyjniej niż Apple, który do pudełka z iPhone'em wsadza ślamazarną, prehistoryczną kostkę o mocy 5 W.

Jak działa szybkie ładowanie iPhone'a?

Mamy tu do czynienia z technologią szybkiego ładowania o nazwie USB-C PD (Power Delivery). Obsługują je smartfony Apple wydane w 2017 roku i później. W chwili pisania tego tekstu są to modele iPhone 8, iPhone 8 Plus, iPhone X, iPhone Xs, iPhone Xr oraz iPhone Xs Max. By wykorzystać pełen potencjał tego rozwiązania, potrzebujecie ładowarkę o mocy 12-18 W oraz przewód USB-C - Lightning. Oba elementy muszą wspierać PD.

 class="wp-image-683116"

Jeżeli posiadacie starsze iPhone'y, nie możecie korzystać z USB-C PD. Mimo to macie możliwość szybkiego uzupełnienia braków energii w swoim smartfonie. Wystarczy, że fabryczną ładowarkę wymienicie na taką, która może podawać prąd o napięciu 5 V i natężeniu 2 A, a nie 1 A jak w standardowej kostce. To pozwoli na dostarczanie do iPhone'a dwa razy większej ilości energii - 10 zamiast 5 W. Nie trzeba dokupować żadnego dodatkowego przewodu, ten znajdujący się w pudełku z telefonem będzie odpowiedni.

 class="wp-image-683020"

Różnice pomiędzy czasami ładowania iPhone’a X przy użyciu różnych ładowarek możecie zobaczyć na stworzonym przeze mnie wykresie. Różnica jest widoczna gołym okiem. Prawdopodobnie nie zauważycie jej podczas całonocnego ładowania smartfona, ale podczas nerwowego podładowywania urządzenia przed wyjściem z domu już tak.

Czy szybkie ładowanie iPhone’a może być tanie?

Oczywiście. Jak widać na wykresie, nawet zamiana zwykłej ładowarki na nieco lepszą kostkę daje świetne efekty. Co więcej, kupimy za grosze lub dostaniemy ją za darmo, ponieważ modele takie są dołączane do telefonów innych niż Apple od dobrych kilku lat. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że akcesorium to już leży w waszej szufladzie.

 class="wp-image-703992"

Jeżeli chcecie bardzo szybko ładować nowego iPhone’a, musicie zainwestować w ładowarkę z portem USB-C wspierającą Power Delivery. Dobrym wyborem będzie nowszy wariant posiadanej przeze mnie ładowarki Bliztwolfa, za który trzeba zapłacić trochę ponad 80 zł. Osoby poszukujące droższego i bardziej wszechstronnego rozwiązania mogą zaopatrzyć się w wyceniony na 155 zł model Anker PowerPort. Kosztuje on prawie tyle samo co model Apple, ale wspiera różne standardy szybkiego ładowania i pozwala na podłączenie kilku urządzeń jednocześnie. Świetna rzecz na wyjazdy.

 class="wp-image-703995"
REKLAMA

Do tego trzeba dokupić przewód USB-C Lightning certyfikowany przez Apple. Jedynym tego typu kablem jest ten… produkowany przez Apple. Istnieją jednak dla niego nieoficjalne alternatywy za połowę ceny oryginału. Ich plusem jest nie tylko cena, ale też lepsza jakość wykonania. Kupowałem takie przewody i póki co działają one świetnie. Liczę się jednak z tym, że Apple może to zmienić za pomocą każdej nadchodzącej aktualizacji oprogramowania.

Na koniec: warto pamiętać, że nieoryginalne akcesoria w skrajnych przypadkach mogą nie funkcjonować prawidłowo lub nawet uszkodzić nasz sprzęt. Dlatego jeżeli chcecie mieć 100 proc. pewności, że wszystko będzie działać tak, jak należy, zainwestujcie 248 zł w ładowarkę i przewód od Apple. Ja jednak wybrałem inną opcję i póki co nie żałuję.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA