REKLAMA

Sprawdziłem SanDisk Desk Drive 8 TB: szybki i pojemny stacjonarny dysk SSD

SanDisk Desk Drive to stacjonarny dysk SSD, który łączy pojemność klasycznego dysku HDD z szybkością dysków SSD. Pytanie jednak, po co komu takie rozwiązanie, skoro mamy małe, lekkie i mobilne dyski SSD o dużych pojemnościach? Jaki jest pomysł Sandiska i czy to rozwiązanie ma sens?

07.05.2024 12.11
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.
REKLAMA

SanDisk Desk Drive to pierwszy stacjonarny dysk SSD tej marki

REKLAMA

SanDisk słynie z produkcji kart pamięci, ale także mobilnych dysków SSD i profesjonalnych rozwiązań do archiwizacji danych. Pomijając aferę sprzed roku, ich produkty zawsze były cenione przez wiele twórców, także tych profesjonalnych. Sam mam kilka dysków tej marki, a oferta mobilnych nośników danych SSD jest całkiem spora. Jej ciekawym uzupełnieniem jest nowy stacjonarny dysk SSD, który co do zasady, ma spokojnie spoczywać na naszym biurku przez cały czas, będąc nowoczesnym zamiennikiem dużych, wolnych i awaryjnych dysków HDD, które od dziesiątek lat wydają charakterystyczne, nieprzyjemne pomruki. Dysk ma służyć również jako prosty backup dla komputera.

SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.

SanDisk Desk Drive 8, bo o nim mowa, ma wymiary 99.2 × 99.2 × 40.2 i wagę 268 g. Urządzenie ma interfejs USB-C 3.2 Gen 2x1 i jest zasilane zewnętrznym zasilaczem. Na obudowie znajdziemy także slot Kensington. W zestawie dostajemy solidny, ale dosyć sztywny kabel USB-C o długości 1 m. Dysk jest dostępny w dwóch pojemnościach: 4 TB za 1888 zł i 8 TB w cenie 3 478 zł. Producent pracuje też nad wersją o pojemności 16 TB. Co ważne podkreślenia: o ile na rynku znajdują się mobilne dyski SSD o pojemności 4 TB, o tyle modeli 8-terabajtowych już nie znajdziemy. SanDisk Desk Drive SSD jest tu zatem pewnym unikatem.

Wzornictwo typowe dla Sandisk, brakuje różnych wersji

Już po wyjęciu z pudełka widać, że dysk wygląda zupełnie inaczej niż mobilne rozwiązania SSD, chociaż zachowuje zbliżoną kolorystykę. Obudowa z tworzyw sztucznych ma kolor czarny z domieszką granatu z czerwonym paskiem przełamującym bryłę w pół. To dokładnie te same kolory, co w dyskach serii SanDisk Extreme Portable SSD

SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.

Na spodzie zastosowano gumową podkładkę, która sprawia, że dysk stabilnie trzyma się powierzchni, nawet błyszczących. Górna część jest delikatnie wklęsła z eleganckim logiem Sandisk pośrodku. 

SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.

Całość na żywo prezentuje się dobrze, chociaż zdecydowanie wolałbym, żeby dysk był dostępny także w innych wersjach kolorystycznych. Dyski Sandisk SSD tej serii pod względem wzornictwa są dosyć uniwersalne. Producent chwali się, że pasują do wszystkiego, ale moim zdaniem jest wręcz odwrotnie: one do niczego nie pasują, a co najwyżej nie gryzą się z otoczeniem. No może oprócz aparatów Canon z obiektywami serii „L”, które mają podobną, czerwoną obwódkę. Canon powinien dodawać je do zestawów ze swoimi sprzętami, bo wyglądają, jakby to były produkty jednej marki.

SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.

Brakuje mi tu wersji, która będzie minimalistyczna, pasująca do biurek współczesnych twórców, którzy korzystają ze srebrnych, grafitowych czy czarnych komputerów oraz monitorów. Wielu twórców coraz bardziej dba o wygląd swoich stanowisk pracy, dobierając każdy element nie tylko pod względem parametrów, ale tez wyglądu. Stacjonarny dysk SSD SanDisk moim zdaniem sam w sobie nie wygląda źle, ale nie będzie dobrze pasować do takich designerskich biurek.

SanDisk Desk Drive SSD jest szybszy niż się spodziewałem

W moje ręce trafił dysk o pojemności 8 TB. Według producenta powinien on gwarantować odczyt do 1000 MB/s. O prędkości zapisu nie ma mowy w specyfikacji. Dysk podpiąłem do nowego MacBooka Pro 14” ze złączem Thunderbolt 4, wspierającym USB 3.2 Gen 2x1. 

Wyniki testu SanDisk Desk Drive 8 TB SSD.
Wyniki testu SanDisk Desk Drive 8 TB SSD.

Pomiary prędkości wykonałem w programie Blackmagic Disk Speed Test. Odczyt danych z dysku był stabilny i wynosił ok. 850-900 MB/s, czyli tyle, ile się spodziewałem. Co innego zapis. W przypadku testu z plikami o pojemności 5 GB zapis wyniki wskazywały ok. 950-980 MB/s. Kiedy zmniejszyłem rozmiar do 1 GB, prędkość zwiększyła się aż do ok. 1500 MB/s. To naprawdę sporo. 

Pod względem odczytu, wyniki są zatem bardzo zbliżone do tego, co oferuje w praktyce mój dysk SanDisk Extreme Portable o pojemności 2 TB. Zapis jest tu jednak wyraźnie szybszy: w zależności od rodzaju plików, nawet dwukrotnie. 

Wyniki testu dysku SanDisk Extreme Portable o pojemności 2 TB.
Wyniki testu dysku SanDisk Extreme Portable o pojemności 2 TB.

SanDisk Desk Drive SSD sprawdziłem także w praktyce. Przez ponad tydzień, służył mi jako dysk źródłowy do pracy z montażem wideo 4K 30p 4:2:2 w programie Finał Cut Pro X. Może nie były to jakieś bardzo skomplikowane montaże, ale nie zauważyłem żadnej różnicy w płynności pracy, w porównaniu z materiałami z dysku głównego w komputerze czy zewnętrznego SanDisk Extreme Portable. 

Testy pokazują, że dysk sprawdzi się spokojnie przy pracy nie tylko z wideo 4K 60p ProRes 422 HQ, ale nawet 8K 60p.

SanDisk Desk Drive SSD daje ciekawe możliwości automatycznego backupu danych

SanDisk Desk Drive SSD dobrze sprawdza się jako narzędzie do bieżącej pracy ze zdjęciami i wideo, ale może też posłużyć jako magazyn danych oraz narzędzie do szybkiego, automatycznego backupu komputera. Urządzenie wspiera Apple’owy system Time Machine, ale Sandisk oferuje także swoje własne rozwiązanie: Acronis True Image

Acronis True Image w czasie pierwszego backupu.
Acronis True Image w czasie pierwszego backupu.

I takie jego zastosowanie ma sporo sensu. Mój MacBook Pro ma dysk o pojemności 1 TB i to na nim zazwyczaj przechowuję bieżące projekty do montażu czy obróbki zdjęć. Po zakończeniu projektu zgrywam dane na mój magazyn danych: RAID QNAP z dyskami HDD o pojemności 8 TB. Jeśli bieżących projektów jest więcej, sięgam po zewnętrzny dysk. Do tej układanki idealnie pasuje SanDisk Desk Drive SSD 8 TB, na który automatycznie robię backup całego mojego MacBooka Pro. Jednocześnie, mogę z niego korzystać jako bieżący magazyn danych, do których wiem, że mogę sięgać w perspektywie 1-2 miesięcy, a potem zgrać do „twardego archiwum", gdzie zaglądam sporadycznie.

Acronis True Image to prosty, ale użyteczny program do automatycznego backupu.

Acronis True Image jest też ciekawym, darmowym rozwiązaniem, które na pierwszy rzut oka, dobrze się sprawdza. Po instalacji wystarczy wybrać dysk do backupu, a program zacznie robić kopię zapasową. Skopiowanie nieco ponad 800 GB z mojego dysku zajęło mniej niż 30 min. Następnie, backup robi się automatycznie, regularnie co jakiś czas: co kilka godzin, codziennie, co tydzień, albo za każdy razem, gdy podepniemy dysk. Program pozwala także na ustalenie ile wersji backupu w tył, chcemy przechowywać czy po jakim czasie mają one być kasowane. W Acronis True Image możemy także klonować dyski czy uzyskać ochronę przed ransomware. Aplikacja działa zarówno na pecetach jak i komputerach z systemem macOS. Można z niego korzystać także z innymi dyskami Sandisk.

SanDisk Desk Drive 8 TB – czy to ma sens?

Producent podaje, że SanDisk Desk Drive 8 TB co do założenia, nie ma być alternatywą dla dysków mobilnych SSD. To raczej uzupełnienie oferty i kolejna propozycja dla twórców, którzy potrzebują dużego, szybkiego magazynu danych oraz narzędzia do backupu. Jeśli patrzymy na niego z takiej perspektywy, to uważam, że SanDisk Desk Drive ma spory sens. Wąskim gardłem będzie z pewnością cena. 1888 zł za 4 TB oraz 3 478 zł za wersję o pojemności 8 TB. Na pierwszy rzut oka to sporo. 

SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.

W ofercie Sandisk nie ma dysku SSD o pojemności 8 TB, mimo że producent pokazał taki koncept już ponad 4 lata temu. Zatem jeśli zależy nam na tak dużej pojemności SSD, to nie ma wyboru. Alternatywą są jednak dyski SanDisk Extreme Portable SSD 4TB USB 3.2 Gen.2. Za jeden taki dysk zapłacimy ok. 1300 zł, czyli 600 zł mniej. Dwa takie dyski to wydatek 2600 zł, czyli o 800 zł mniej. Zyskujemy na mobilności, ale tracimy na szybkości i prostocie. W przypadku dysku o tak ogromnej pojemności, jestem w stanie dołożyć te 800 zł. Ogólnie jednak uważam, że dyski SSD mobilne i stacjonarne, powinny mieć podobne ceny. Kto wie, być może z czasem różnica się zmniejszy lub zupełnie zatrze.

Opcjonalnie możemy też sięgnąć po magazyny danych HDD, np. SanDisk Professional G-DRIVE PROJECT 8 TB. Cenowo jest dużo korzystniej, bo to profesjonalne narzędzie kosztuje ok. 2000 zł. Tyle że prędkość transferu jest czterokrotnie niższa (ok. 250 MB/s) i musimy się liczyć z hałasem, które tego typu duży dysk wydaje. W przypadku tak pojemnego dysku jest naprawdę głośno. SanDisk Desk Drive 8 TB pod tym względem to zupełnie inna bajka.

SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.

Jakie są jego słabe strony? SanDisk Desk Drive 8 TB potrzebuje zasilacza do zasilania. Jeśli traktujemy go jako typowy, stacjonarny dysk, to dodatkowa kostka pod biurkiem nie powinna zbytnio przeszkadzać. Wolałbym jednak mieć możliwość zabrania dysku w razie potrzeby do plecaka, i podłączenia go mobilnie samym kablem USB-C. Nawet gdyby oznaczało to np. mniejszą prędkość. Przedstawiciele firmy Sandisk argumentują, że zewnętrzne zasilanie jest niezbędne, aby napędzić tak pojemny dysk, zapewniając mu odpowiednią stabilność, bezpieczeństwo oraz prędkość. Argumentem ma być także kwestia zgodności z wieloma starszymi komputerami wyposażonymi w archaiczne złącza USB, które nie byłby w stanie zapewnić odpowiedniego zasilania. Potencjalnym minusem może być też, zastosowanie złącza USB-C 3.2 Gen 2x1, zamiast dużo nowszego 2x2. W praktyce jednak dysk jest naprawdę szybki i widzę potrzeby, aby był szybszy w zastosowaniach foto i wideo.

REKLAMA
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.
SanDisk Desk Drive 8 TB SSD - test dysku. Fot. KB.

Rozważając za i przeciw, SanDisk Desk Drive 8 TB mimo wszystko przekonuje mnie do siebie. W czasie testów sprawdził się bez zarzutu, oferując niezwykle cenną funkcję automatycznego backupu całego komputera oraz codziennego i szybkiego magazynu danych wideo. Jeśli zatem potrzebujemy dysku tego typu, który może zastąpić wysłużone dyski HDD pod względem pojemności, ale oferować wszelkie zalety dysków SDD to SanDisk Desk Drive 8 TB wydaje się być ciekawym pomysłem.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA