Krótka Piłka: Android 4.4.2 KitKat dla Samsunga Galaxy S 4 już dostępny
Polski oddział Samsunga, za pośrednictwem swojego konta na Twitterze, poinformował dzisiaj, że użytkownicy niebrandowanego smartfona Galaxy S 4 powinni sprawdzić, czy na ich telefonach nie ma aktualizacji.
Najważniejsze w tygodniu: Koniec Symbiana, a my wspominamy nasze z nim historie
Symbian oficjalnie zakończył swój żywot, ale pamięć o nim szybko nie minie, głównie dlatego, że związane są z nim osobiste historie, takie jak te, które spisali moi redakcyjni koledzy. Z pewnością Wy również macie swoje własne z nim przygody. Jeśli zechcielibyście się nimi z nami podzielić, to z chęcią je przeczytamy w komentarzach.
AirDroid 2 w wersji beta dostępny do pobrania. Zlokalizuje smartfona i nie tylko
O programie AirDroid na naszych łamach rozpisywała się już Ewa. Sam tego narzędzia służącego do zarządzania smartfonem prosto z przeglądarki internetowej używam bardzo często, dlatego tym bardziej cieszy mnie kierunek rozwoju, jaki obrali twórcy. Nadchodzi jego nowa wersja, która wprowadza chociażby zdalną lokalizację utraconego smartfona. A to dopiero początek nowości!
Znamy drugą część funkcji, które dodano w pakiecie Premium Suite dla Samsunga Galaxy S III
Gdy ostatnio opisywałem nowe funkcje pakietu Premium Suite, który Samsung przygotował dla modelu Galaxy S III byłem pod wrażeniem ilości nowych funkcji. Smaczku całej sprawie dodawał fakt, że Koreańczycy zapowiedzieli, iż jest to dopiero pierwsza część nowości, które zostaną wprowadzone. Dzisiaj poznaliśmy drugą porcję zmian jakie wprowadza nadchodząca aktualizacja.
Ciekawe dane znalazłem dziś w Digitmes: w trzecim kwartale sprzedało się tam 49,17 mln smartfonów. Bardziej istotne od świetnego wzrostu sprzedaży rok do roku o 121% wydaje się być umiejscowienie chińskiego wyniku w kontekście światowym. To wiele powie o potencjale rynku chińskiego w niedalekiej przyszłości.
W mej piwnicy nie założyłem naszego klubu, ale gdyby postawić tam jamnika, odwinąć z czarnej folii gnijącego już pewnie trupa taśm magnetofonowych, zakupić kratę piwa i zaprosić kumpli, to po kilku butelkach płakalibyśmy ze wzruszenia. Poruszyłaby nas nie tylko zawarta na taśmach muzyka naszej młodości, ale charakterystyczny szum z głośnika czy przewijanie za pomocą ołówka, aby raz jeszcze odsłuchać szczególnie piękne solo gitarowe, bo przecież szkoda by było na to poświęcić cząstkę, z i tak niedługiego, życia baterii kaseciaka.