Najważniejsze w tygodniu: Koniec Symbiana, a my wspominamy nasze z nim historie
Symbian oficjalnie zakończył swój żywot, ale pamięć o nim szybko nie minie, głównie dlatego, że związane są z nim osobiste historie, takie jak te, które spisali moi redakcyjni koledzy. Z pewnością Wy również macie swoje własne z nim przygody. Jeśli zechcielibyście się nimi z nami podzielić, to z chęcią je przeczytamy w komentarzach.
Przez lata przepłacaliśmy za telewizory, bo była zmowa producentów
W tym tygodniu wspominaliśmy o śmierci jednego rodzaju telewizorów, dziś powracamy pamięcią do modeli kineskopowych, które także coraz rzadziej spotykamy w gospodarstwach domowych. Jak się okazało, przez lata ceny większości sprzedawanych modeli były ustalane przez największe koncerny.
Ciekawe dane znalazłem dziś w Digitmes: w trzecim kwartale sprzedało się tam 49,17 mln smartfonów. Bardziej istotne od świetnego wzrostu sprzedaży rok do roku o 121% wydaje się być umiejscowienie chińskiego wyniku w kontekście światowym. To wiele powie o potencjale rynku chińskiego w niedalekiej przyszłości.
W mej piwnicy nie założyłem naszego klubu, ale gdyby postawić tam jamnika, odwinąć z czarnej folii gnijącego już pewnie trupa taśm magnetofonowych, zakupić kratę piwa i zaprosić kumpli, to po kilku butelkach płakalibyśmy ze wzruszenia. Poruszyłaby nas nie tylko zawarta na taśmach muzyka naszej młodości, ale charakterystyczny szum z głośnika czy przewijanie za pomocą ołówka, aby raz jeszcze odsłuchać szczególnie piękne solo gitarowe, bo przecież szkoda by było na to poświęcić cząstkę, z i tak niedługiego, życia baterii kaseciaka.
Kiedy podczas tegorocznych prezentacji produktów na IFA w Berlinie Samsung przedstawił model smartfona z Windows Phone 8 na pokładzie, w społecznościówkach pojawiły się niemal natychmiast komentarze przedstawicieli Nokii głoszące, że to, co zobaczyliśmy to dopiero rozgrzewka. Właściwy flagowiec z nową wersją mobilnego systemu operacyjnego miał dopiero nadejść. Zgodnie z zapowiedziami Nokia ogłosiła kolejną generację serii Lumia kilka dni później i biorąc pod uwagę, iż na konferencji prasowej znalazły się takie osoby jak Joe Belfiore czy Steve Ballmer, faktycznie można było odnieść wrażenie, że Lumia to synonim WP8. Tym samym misja Finów ustawienia dzieła Microsoftu w jednym szeregu z propozycjami od Apple i Google zdaje się być usankcjonowana. Tymczasem losy tej platformy nie przestają mnie fascynować. Jest to historia paradoksalna: najwspanialszy pomysł na system mobilny, zderzył się w tym przypadku z najbardziej karkołomną serią źle podjętych decyzji wdrożeniowych.