O tym, jak się dziś "robi" muzyczną karierę na przykładzie Robina Thicke i Justina Timberlake'a
Rynek muzyczny od dawna zmaga się z drastycznie malejącą sprzedażą fizycznych płyt. Z drugiej strony, działalność internetowych sklepów muzycznych, które sprzedają pliki mp3 na sztuki oraz nowy dynamicznie rozwijający się fenomen serwisów streamingowych, nie rekompensują utraconych wpływów z klasycznej sprzedaży płyt. Dziś najwięksi i najpopularniejsi przedstawiciele branży muzycznej muszą szukać nowych dróg promocji swojej działalności. Internet społecznościowy wychodzi temu naprzeciw.
MySpace powraca. Czy jest w stanie stanąć do rywalizacji z Facebookiem i Twitterem?
Myspace, jeden z pierwszych portali społecznościowych zmartwychwstaje. 15 stycznia, zapowiadana od wielu miesięcy odświeżona wersja w końcu ujrzała światło dzienne. Trzeba przyznać, że portal, o którym wszyscy już zapomnieli (kto z Was posiada jeszcze konto w tym serwisie?), wygląda naprawdę przyzwoicie. Postanowiłem sprawdzić, czy Myspace, którego głównym udziałowcem od ubiegłego roku jest Justin Timberlake jest w stanie stanąć do rywalizacji z Facebookiem czy Twitterem. Na początek jednak lekcja historii.
Serwisy społecznościowe nie zachwycają wyglądem ani nowatorskością, a wręcz wiele z nich jest po prostu brzydkich. Czy zjawiskowo piękny serwis ma szanse na sukces, zwłaszcza, że jest jednym z tych, którzy kiedyś byli na fali, a potem spadli bardzo nisko? Kto wie. MySpace zapowiada całkowicie odświeżoną szatę graficzną, o której można powiedzieć tylko “łał, to tak będzie naprawdę?”. Mam nadzieję, że zakocham się w MySpace na nowo.
Gdy gwiazdka pop i bożyszcze nastolatek w jednym, czyli Justin Timberlake, brał się za reanimację MySpace - niegdysiejszego lidera świata serwisów społecznościowych w sieci, przez wielu traktowanych jako protoplastę Facebooka, byli tacy, którzy przyjmowali to z ironicznym uśmieszkiem na twarzy. A tymczasem w ciągu ostatniego miesiąca MySpace dodał okrągły milion nowych użytkowników. To reeaktywacja, czy tylko ostatni podryg konającego przyjmującego posłańca z ostatnim namaszczeniem?
Justin Timberlake zrobi z MySpace coś na wzór X-Factor w sieci?
Ciekawe wieści płyną od nowych właścicieli serwisu MySpace, czyli Specific Media i bożyszcza nastolatek Justina Timberlake'a. Jeśli wczytamy się w wywiad z menedżerem Timberlake'a w "The Hollywood Reporter", to przeczytamy m.in. takie zdanie…: