Przez 30 dni jadłem proszek zalewany mlekiem. Czas na podsumowanie testu
7 kilogramów mniej, niezłe wyniki badań, dobre samopoczucie. A zarazem chęć powrotu do tradycyjnego jedzenia. Tak w największym skrócie można podsumować mój 30-dniowy test.
Postanowiłem jeść tylko proszek zalewany mlekiem. Mój miesięczny test właśnie dobiega końca
Minus siedem kilogramów, zmiana garderoby na mniejszą, dobre samopoczucie. Ale też świadomość, że to nie magia i oprócz proszku potrzebna jest wytrwałość w postanowieniu.
Postanowiłem jeść tylko proszek zalewany mlekiem. Po trzech tygodniach jestem w szoku
Gdy wymyśliłem test polegający na jedzeniu jedynie proszku zalewanego mlekiem, większość znajomych myślała, że odpuszczę po tygodniu. Ja – że po dwóch. Tymczasem po trzech tygodniach mogę powiedzieć, że wytrzymałbym na tym specyfiku i kwartał.
Postanowiłem jeść tylko proszek zalewany mlekiem. Jestem po dwóch tygodniach i ludzie zaczęli mnie unikać
Imprezy, gale, śniadania prasowe i obiady na konferencjach. To był u mnie standard. A teraz? Ludzie, którzy się dowiadują o moim teście, najpierw szczerze zainteresowani dopytują o szczegóły. Ale po dwóch tygodniach już czują się w moim towarzystwie niezręcznie.
Postanowiłem jeść tylko proszek zalewany mlekiem. Po tygodniu mogę napisać jedno: żyję
Po siedmiu dniach jedzenia wyłącznie proszku zalewanego mlekiem wiem, że największy kłopot związany z niejedzeniem standardowej żywności jest w głowie, a nie ciele.
Postanowiłem jeść tylko proszek zalewany mlekiem - miesięczny test „jedzenia przyszłości”
Czerwona pigułka – mielony. Zielona – schabowy. Żółta – burger z idealnie chrupiącym bekonem. Cóż, tak dobrze zapewne nie jest. Postanowiłem sprawdzić, czy przez 30 dni da się przeżyć na jedzeniu w proszku.