REKLAMA

Wprowadzili QR na biletach. Mieszkańcy nie wiedzą, o co chodzi

Wydawać by się mogło, że nie ma nic prostszego niż skasowanie papierowego biletu. Wystarczy jednak dodać kod QR i sprawa się komplikuje.

kody qr
REKLAMA

Zasada jest niby prosta. Masz papierowy bilet, wchodzisz do autobusu bądź tramwaju, szukasz kasownika, wkładasz, maszyna robi swoje i kontrolerzy nie mają się do czego później przyczepić. Rozwiązanie sprawdzone od co najmniej kilkunastu dekad.

Nad morzem skomplikowali cały proces. O nowych biletach, na których pojawiły się kody QR, informuje portal trójmiasto.pl. Wydawać by się mogło, że niewiele się zmienia. Skoro pasażerowie nadal trzymają w ręku papier, to po wejściu na pokład po prostu trzeba poszukać kasownika. Tyle że nie.

REKLAMA

Na bilecie napisano, że po wejściu do pojazdu trzeba zeskanować kod QR. Od tego jest jednak czytnik systemu Fala, a nie dotychczasowe kasowniki.

Nagminnym widokiem w komunikacji miejskiej jest więc to, że bilet z kodem - odruchowo, z przyzwyczajenia lub przez niewiedzę - pasażerowie kasują w zwykłych kasownikach - relacjonuje serwis.

Pojawiły się nawet sygnały o wręczanych mandatach za skasowanie biletu tradycyjnie, a nie czytnikiem kodów.

Na dodatek te nie zawsze działają intuicyjnie.

- Skaner może nie widzieć kodu, jeśli bilet jest zbliżony zbyt blisko lub zbyt daleko, dlatego trzeba podjąć kilka prób w różnych odległościach. Jeżeli jednak z jakiegoś powodu nie uda się zeskanować papierowego biletu z kodem QR w urządzeniu Systemu Fala, należy skorzystać z tradycyjnego kasownika i skasować bilet w standardowy sposób - informuje Dagmara Szajda, rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiego.

Co jednak ciekawe, przedstawicielka ZTM zapewnia, że skasowanie biletu z kodem QR nie grozi mandatem. Po co więc kasować nowym czytnikiem? To zapowiedź przyszłości.

Naturalnym procesem będzie sukcesywna migracja do rozwiązań z QR-ami, a być może tylko biletami elektronicznymi i wtedy mechaniczne kasowniki będzie można zdemontować – dodaje Andrzej Organiak, zastępca dyrektora ds. operacyjnych ZTM w Gdańsku.

Chyba nie polubię się z kodami QR w komunikacji miejskiej

Nowe rozwiązania powinny upraszczać życie, a wprowadzają dodatkowe zamieszanie. Pasażerowie sami nie wiedzą, gdzie kasować i jak. Rozumiem, że miasta szykują się na nowe sposoby sprzedaży biletów, ale po co modyfikować tradycyjne rozwiązania i wprowadzać niepotrzebny chaos?

Myślałem, że gorzej niż w Łodzi, Warszawie czy Śląsku już być nie może. Kody QR znajdują się wewnątrz pojazdów i trzeba najechać aparatem na symbol, aby w ten sposób skasować cyfrowy bilet w aplikacji. To męczące rozwiązanie, bo największą zaletą e-biletów miała być wygoda – klikam w telefonie i mam. Teraz muszę zachowywać się tak, jak w przypadku papierowych biletów i również je kasować.

REKLAMA

W Gdańsku poszli krok dalej i kody QR wcisnęli na papierowe bilety. Pomieszanie z poplątaniem. Mieszkańcy pewnie prędzej czy później się przyzwyczają, ale dla turystów będzie to dodatkowe utrudnienie. I sygnał, że z tą komunikacją miejską to lepiej sobie dać spokój. Nie tędy droga.

Zdjęcie główne: Martyn Jandula / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-22T20:43:17+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T19:30:06+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T18:59:59+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T18:29:56+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T17:02:56+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T16:31:43+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T16:09:08+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T15:55:51+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T15:22:42+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T12:40:41+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T10:17:55+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T09:50:07+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T07:40:26+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T06:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-22T06:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-21T21:00:41+02:00
Aktualizacja: 2025-07-21T18:14:41+02:00
Aktualizacja: 2025-07-21T18:07:37+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA