Bileciki do kontroli i uśmiech, bo się nagrywa. Kontrolerzy biletów dostaną nowa broń
Podczas sprawdzania biletów trzeba liczyć się z tym, że kamera będzie włączona. Coraz więcej polskich miast chce w ten sposób zwiększyć poczucie bezpieczeństwa zarówno u kontrolerów, jak i samych pasażerów.

Od marca kontrolerzy w Szczecinie zostali wyposażeni w kamery. Miasto zaznaczało, że celem prowadzenia monitoringu wizyjnego jest m.in. „zapewnienie porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli” oraz „zapewnienie oraz zwiększenie bezpieczeństwa pracowników, klientów, interesantów, kontrahentów oraz podróżnych”.
W sumie Szczecin kupił 30 kamer za prawie 68 tys. zł. Kontrolerzy włączają urządzenia podczas kontroli. Nagrywa się sam obraz, bez dźwięku. Jak wyjaśniało Radio Szczecin, decyzję podjęto po wydarzeniach z lipca 2024 r., kiedy to jeden z pasażerów został brutalnie potraktowany przez kontrolera.
Na podobny sprzęt chce zdecydować się Kraków. Jesienią ruszył przetarg. Cytowany przez „Gazetę Krakowską” Sebastian Kowal z biura prasowego ZTP tłumaczył wcześniej, że „kamerki posłużą przede wszystkim do pomocy rozpatrywania wniosków o umorzenie nałożonej opłaty dodatkowej alternatywnie do sytuacji jak kamera z pojazdu np. uległa uszkodzeniu”.
W Łodzi zaczęto zastanawiać się, czy kamery nie byłyby lekarstwem na bolączkę ostatnich miesięcy. Lokalne media informują o problemach pasażerów z kontrolerami. To nie tylko różnice w interpretacji nie do końca jasnych przepisów, ale też samo agresywne zachowanie osób sprawdzających biletów.
Pasażerowie często nie mają jak udowodnić swojej winy, na co zwracał uwagę jeden z radnych.
- Niedorzeczne jest to, że monitoring z pojazdów MPK Łódź jest przechowywany tylko przez 14 dni, podczas gdy na odwołanie od dodatkowej opłaty są trzy miesiące. Jak pasażer, który czuje się pokrzywdzony, ma dochodzić swoich praw, skoro nie może sprawdzić nagrania? - komentował na łamach łódzkiej "Wyborczej" radny Tomasz Anielak.
Kamery nagrywające perspektywę kontrolera na nic się nie zdadzą, jeśli nagrania również będą miały krótki termin ważności. Jednak Łódź nie wyklucza, że na taki sprzęt się zdecyduje.
- Z pewnością będziemy przyglądać się rozwiązaniu, które wprowadził Szczecin, a także analizowali rozwiązania prawne w tym zakresie - mówi portalowi tulodz.pl Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK Łódź.
Serwis zapytał opolski MZK o kamery. Kontrolerzy w Opolu dysponują 26 urządzeniami rejestrującymi obraz i dźwięk. Tamtejszy system nie sprawdziłby się jednak w Łodzi, gdzie czas dostępu do nagrań budzi kontrowersje. Dane w systemie monitoringu są nadpisywane po około 14 dniach – przyznają przedstawiciele opolskiego MZK.
Zauważamy, że wprowadzenie kamer znacząco wpłynęło na poczucie bezpieczeństwa zarówno kontrolerów, jak i pasażerów. Rzadziej zdarzają się sytuacje, w których agresywni pasażerowie atakują osoby sprawdzające bilety. Dodatkowo każde nagranie jest dowodem na poprawnie przeprowadzoną kontrolę. W sytuacji złożenia na przykład skargi na sposób przeprowadzenia kontroli możemy w szybki sposób to zweryfikować – podkreśla jednak Ewelina Laxy, MZK Opole.
Jak wyjaśniał prezes UODO w polskim prawie krajowym nie ma przepisów, które wprost regulowałyby używanie kamer nasobnych przez kontrolerów biletów, ale też ich użycie nie jest zakazane.
Więcej o komunikacji miejskiej piszemy na Spider's Web:
Zdjęcie główne: Grand Warszawski / Shutterstock