Historyczny moment dla polskich F-35. Nasi piloci wzięli udział w niezwykle skomplikowanej misji
Polskie F-35 pierwszy raz ćwiczyły tankowanie paliwa w powietrzu. To trudna i wymagająca niesłychanej precyzji misja.

Nad północnym Arkansas rozegrała się scena, która zapisze się w historii polskiego lotnictwa. Latająca cysterna KC-135 Stratotanker, o wdzięcznej nazwie "Happy 51", z 126. Skrzydła Tankowania Powietrznego Gwardii Narodowej Illinois, spotkał się w powietrzu z "Wolf 02", polskim myśliwcem F-35A Lightning II, prosto z Ebbing Air National Guard Base w Fort Smith, Arkansas.
Historyczne tankowanie polskiego F-35 nad USA
To nie było zwykłe spotkanie. To było pierwsze w historii tankowanie polskiego F-35 przez amerykański samolot-tankowiec. A co więcej, dokonała tego jednostka z Illinois, stanu, który od lat utrzymuje silne więzi z Polską.
Dla mnie jako pierwszego polskiego pilota F-35, który przeprowadził tankowanie w powietrzu, to był ogromny zaszczyt. To było niesamowite doświadczenie i duma - mówi polski pilot-student, którego dane ze względów bezpieczeństwa utajniono.

To wydarzenie to nie tylko techniczny sukces, ale także symbol silnych relacji między Polską a Stanami Zjednoczonymi.
To było dla nas ekscytujące wydarzenie. Przygotowania do tego spotkania trwały sześć miesięcy. Dotychczas to my lataliśmy do Polski, aby wspierać polskie myśliwce. To pierwszy raz, kiedy tankujemy polskie samoloty nad terytorium USA, wspierając ich szkolenie z baz w Stanach Zjednoczonych - powiedział podpułkownik Tony Meyers, dowódca 108. Eskadry Tankowania Powietrznego.
Partnerstwo między Illinois a Polską trwa już od 1993 r., w ramach programu State Partnership Program, który łączy Gwardię Narodową poszczególnych stanów z siłami zbrojnymi międzynarodowych partnerów. To nie tylko współpraca wojskowa, ale także wymiana kulturalna i gospodarcza.
Tankowanie w powietrzu
Współczesne tankowanie myśliwców w powietrzu to operacja wymagająca niezwykłej precyzji i koordynacji. To nie tylko kwestia podłączenia węża i przetoczenia paliwa. To taniec w przestworzach, gdzie dwa potężne samoloty muszą utrzymać stałą pozycję względem siebie, często przy dużych prędkościach i w trudnych warunkach atmosferycznych.

Pilot myśliwca musi wykazać się niezwykłym skupieniem i umiejętnościami, aby bezpiecznie zbliżyć się do tankowca i połączyć z sondą paliwową. Operator tankowca, z kolei, musi precyzyjnie manewrować samolotem i sztywnym przewodem, oraz kontrolować przepływ paliwa.
Technologia odgrywa kluczową rolę w tej operacji. Zaawansowane systemy nawigacyjne, autopiloty i czujniki pozwalają na precyzyjne utrzymanie pozycji i monitorowanie parametrów lotu. Systemy sterowania paliwem zapewniają bezpieczny i kontrolowany przepływ paliwa, minimalizując ryzyko wycieków i awarii.
Komunikacja między pilotami odbywa się za pomocą systemów radiowych, które zapewniają stały kontakt i wymianę informacji.
Tankowanie w powietrzu to nie tylko techniczny wyczyn, ale także strategiczna konieczność. Pozwala myśliwcom na zwiększenie zasięgu i czasu lotu, co jest kluczowe w operacjach wojskowych na dużą skalę.

Co więcej, niektóre samoloty zabierając pełen komplet bomb i pocisków zmuszone są startować z niewielkim zapasem paliwa, a dopiero w powietrzu uzupełniają bak do pełna.
Dzięki temu samoloty mogą operować dalej od swoich baz, prowadzić długotrwałe patrole i wykonywać misje bojowe bez konieczności lądowania. To także oszczędność czasu i zasobów, ponieważ eliminuje potrzebę lądowania i startu, co jest szczególnie ważne w sytuacjach kryzysowych.
Współczesne tankowanie w powietrzu w lotnictwie NATO ma miejsce przy użyciu sztywnych przewodów. W takim układzie operator wysięgnika na samolocie tankującym wysuwa go i wkłada do gniazda na samolocie odbierającym. Samolot odbierający paliwo musi "jedynie" utrzymać lot w formacji.
Więcej przeczytasz na Spider's Web:
Nowy rozdział
Polska zamówiła 32 myśliwce F-35A. Pierwsze F-35A mają trafić do Polski w 2026 r., a dostawy mają zakończyć się w 2030 r. Polscy piloci przechodzą aktualnie intensywne szkolenie w USA.
Pierwsze tankowanie F-35 w powietrzu przez amerykański KC-135 w USA to nie tylko historyczny moment, ale także dowód na rosnące zdolności operacyjne Polskich Sił Powietrznych. Oznacza to, że Polska zbliża się do standardów NATO w zakresie używania myśliwców piątej generacji, a współpraca z USA jest coraz bardziej zaawansowana.
Dla zwykłego obserwatora może to być tylko kolejna misja w powietrzu, ale dla polskich pilotów i strategów obronności to milowy krok ku przyszłości. Bo kiedy kolejne polskie F-35 trafią do kraju, piloci będą już gotowi na ich wykorzystanie na najwyższym poziomie.