REKLAMA

Kolejny wyciek z ALAB. Do sieci trafiło mnóstwo wrażliwych danych Polaków

Wyciek z ALAB, czyli ogólnopolskiej sieci laboratoriów diagnostycznych zbiera kolejne żniwa. Tym razem do sieci trafiły kolejne dane osób związanych z firmą. W sumie prawie 90 GB danych. Co się w nich znajduje?

Kolejny wyciek z ALAB. Do sieci trafiło mnóstwo wrażliwych danych
REKLAMA

Przypominamy: w listopadzie doszło do jednego z największych wycieków w polskiej sieci. Atak hakerski na polskie laboratorium medyczne ALAB spowodował wyciek danych ponad 50 tysięcy osób, zawierających imiona, nazwiska, numery PESEL i wyniki badań. Firma ALAB odmówiła zapłaty okupu, co skłoniło przestępców do ujawnienia próbki danych, grożąc publikacją pełnego pakietu informacji w grudniu. I ta groźba zaczęła się spełniać, bo do sieci trafiły kolejne dane. 

REKLAMA

Wyciek z ALAB: dane pracowników, współpracowników i firmy w sieci

Jak podaje Niebezpiecznik, przestępcy ujawnili kolejną porcję danych, obejmującą dane pracowników firmy, w tym adresy, numery PESEL i informacje związane z zatrudnieniem. Dowiedzieliśmy się, że do sieci trafiły następujące archiwa:

  • ANALIZY.7z (821,56 MB)
  • DOKUMENTY_UMOWY.tar (13.23 GB)
  • ERPDB.7z (29,96 GB)
  • HR.tar (27,04 GB)
  • KSIEGOWOSC.tar (2,94 GB)
  • LAW.tar (21,48 GB)
  • UMOWY.tar (1,11 GB)
  • Alab_Laboratory_Reports.tgz (26.07 GB)

Więcej o bezpieczeństwie w sieci przeczytacie na Spider's Web:

Wyciek zawiera pliki z różnymi danymi, w tym dokumenty prawne, analizy ryzyka, faktury i fotokopie akt papierowych, co może stanowić problem dla firmy. Szczególnie niepokojące są dane z pliku HR.tar, gdzie Niebezpiecznik odnalazł informacje adresowe, zarobki oraz umowy.

Ile osób może być pokrzywdzonych przez kolejny wyciek? Możliwe, że nawet kilka tysięcy osób. W sieci hula także plik związany z PIT-ami, gdzie znalazły się szczegółowe adresy pracowników, a w innych znalazły się także ich numery PESEL wraz z danymi związanymi z zarobkami w ALAB-ie.

REKLAMA

Próbowano zabezpieczyć dane hasłem, jednak niektóre pliki były dostępne. Zabezpieczenia danych były nieregularne, choć pojawiły się w niektórych arkuszach, jak zaznacza serwis "osoby znajdujące się w edytowanych przez nią plikach powinny być jej dozgonnie wdzięczne".

Przestępcy zapowiedzieli, że opublikują całość wykradzionych danych pod koniec roku, 31 grudnia. Patrząc na skalę ataku i wycieki kolejnych danych, osoby, które miały styczność z ALAB-em, powinny zainteresować się m.in. zastrzeżeniem numeru PESEL, jak i przygotowaniem się na ataki przestępców z wykorzystaniem socjotechnicznych sztuczek.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA