Podnieśli wymagania. Żeby zagrać w Cyberpunka 2077: Widmo Wolności będzie trzeba kupić nowszy sprzęt

Dyski HDD w komputerach osobistych odchodzą do lamusa, lecz z pewnością znajdą się osoby, które mają jeszcze w swoich skrzynkach starą talerzową jednostkę. Jednak w czasach, gdy dobrego i SSD PCIe NVMe 1 TB można kupić za ok. 200 zł, coraz więcej graczy przesiada się właśnie na takie sprzęty. Nadchodzący dodatek jednak będzie wymagał szybkiego dysku półprzewodnikowego.

Czytaj nasze teksty o Cyberpunku:

Cyberpunk 2077 wyszedł ponad półtora roku temu, pod koniec 2020 roku. Przez ten czas wyszła masa nowego sprzętu - m.in. nowe procesory i karty graficzne. W dniu premiery wiele popularnych propozycji nie było dostępnych - m.in. najchętniej używany przez graczy Steama RTX 3060, nie mówiąc już o najnowszych układach RTX 4000.

Twórcy gry poprawili wszystkie błędy, z którymi gracze musieli się spotykać po premierze, a nawet dodali świetną funkcję path tracingu, czyli znacznie bardziej zaawansowaną wersję ray tracingu dostępnego już na premierę. Dodatkowo do tytułu Polaków trafił DLSS 3 z Frame Generation. Jednak nadchodzący dodatek Widmo Wolności będzie jeszcze większą aktualizacją, która niestety zwiększy dotychczasowe wymagania specyfikacyjne.

Dotychczas w najniższych ustawieniach (1080p przy detalach niskich) wystarczył nawet dysk talerzowy, w zaktualizowanych wymaganiach Phantom Liberty jednak już wymaga się 70 GB przestrzeni, ale na dysku SSD. Ale zaraz, czy to znaczy, że w ogóle HDD nie odpali nowego dodatku? Odpali, ale doznania z gry mogą być po prostu… tragiczne. Wolne ładowanie ekranu to tylko jeden z problemów.

To nie koniec w kwestii zaktualizowanych wymagań Cyberpunka 2077 - minimalnie trzeba mieć w swoim komputerze 12, a nie 8 GB pamięci operacyjnej. Do ustawień ultra 16 GB również już nie wystarczy, 32 GB RAM-u staje się na naszych oczach zupełnym standardem.