iPhone 14 i 14 Plus w nowym kolorze. Jest i polska cena

iPhone 14 oraz iPhone 14 Plus debiutowały we wrześniu 2022 r. w kolorach czarnym (północ), białym (księżycowa poświata), fioletowym, niebieskim i czerwonym, czyli Product(RED). Do premiery ich następców w postaci telefonów z rodziny iPhone 15 zostało z kolei jeszcze ponad pół roku, ale Apple przygotował dla nas niespodziankę w postaci nowej wersji kolorystycznej obu bazowych urządzeń będących obecnie w sprzedaży.

Czytaj też: iPhone 14 kontra iPhone 13 i iPhone 14 Pro

Nowe telefony mają żółtą obudowę oraz żółtą obudowę, którą wykonano z aluminium, podobnie jak we wszystkich innych wariantach kolorystycznych iPhone’ów 14 i 14 Plus. Ramki dookoła wyświetlaczy chronionych ceramicznym szkłem również są czarne tak jak w pozostałych wersjach tego telefonu.

Pod względem specyfikacji iPhone’y 14 i 14 Plus w żółtym kolorze nie różnią się od swoich starszych braci. Mamy w nich odpowiednio 6,1-calowe i 6,7-calowe ekrany, pod którymi chowają się procesory Apple A15 Bionic. Do wyboru są wersje ze 128 GB, 256 GB i 512 GB pamięci wewnętrznej.

Nowa wersja kolorystyczna to dobre wieści dla osób, które tęskniły za takim wariantem. Ostatnim żółtym telefonem Apple’a był iPhone 11 z z 2019 r. Był to w dodatku taki wściekły żółty, który zawsze przywodził na myśl elektrycznego Pokemona o imieniu Pikachu.

W przypadku iPhone’ów 14 i 14 Plus nowy kolor jest znacznie bardziej stonowany, mniej jaskrawy, wręcz nieco wyblakły. Dzięki temu jest spójny wizualnie z pozostałymi wersjami kolorystycznymi tych urządzeń. Czy to dobrze, czy to źle - to już zależy od preferencji.

Warto też dodać, że w sprzedaży pojawią się niedługo również cztery nowe kolory silikonowego etui do telefonów iPhone 14 i iPhone 14 Plus. Nazywane są one przez producenta słoneczny, moro, czysty błękit oraz fiolet irysa.

Apple podaje, że iPhone 14 i iPhone 14 Plus w nowym, żółtym kolorze będzie można zamawiać w przedsprzedaży już w najbliższy piątek, 10 marca. Urządzenia trafią do sklepów oraz do klientów z kolei już za tydzień, czyli we wtorek 14 marca.

Nowa wersja kolorystyczna wyceniona została przy tym tak samo, jak pozostałe warianty, co nie jest zaskoczeniem. Rozczarowaniem może być natomiast fakt, że ceny tego modelu, mimo dzisiejszej aktualizacji, pozostały bez zmian. Wynoszą one dokładnie:

W chwili, gdy złotówka traciła na wartości względem dolara, ceny poszybowały w górę. Teraz, gdy dolar już nieco osłabł względem złotówki, ceny stoją w miejscu. Z drugiej strony szaleje inflacja, więc równie dobrze cenniki mogły się znowu zmienić na niekorzyść klientów.

W obecnej sytuacji ceny iPhone’ów 14 i 14 Plus utrzymały się na dotychczasowym (niestety niezwykle wysokim) poziomie. Otwartym pytaniem pozostaje, jak będzie we wrześniu i czy warto kupić telefon Apple’a teraz i który model iPhone’a wybrać, czy czekać na iPhone’a 15. iPhone 13 po premierze iPhone’a 14 podrożał, zamiast potanieć…