Plotki o śmierci mobilnego oddziału LG były przesadzone. Mamy dementi od LG Polska
Polski oddział firmy LG zdementował plotki na temat zamknięcia działu smartfonów, a informacje krążące po sieci na ten temat określił jako nieprawdziwe. Koreańskie przedsiębiorstwo nie zwija, tylko rozwija.
Nie jest żadną tajemnicą, że LG na rynku mobilnym przez ostatnie lata nie wiodło się najlepiej, ale to samo można dziś powiedzieć o większości producentów smartfonów. Prym pod względem wolumenu sprzedaży oraz czerpanych z tego tytułu przychodów i zysków wiodą tu już od wielu lat Samsung z Apple’em, obok których we wszelkich rankingach analitycy ustawiają od lat kilku graczy rodem z Chin – Huawei, Xiaomi, Oppo czy Vivo.
Nic dziwnego, że w obliczu kiepskich wyników finansowych znanych marek odnoszących sukcesy w innych obszarach, do sieci regularnie trafiają informacje, że ta czy inna firma lada moment zwinie swój mobilny interes. Najczęściej dotyczy to chyba (najwyraźniej nieśmiertelnego) tajwańskiego HTC, japońskiego Sony oraz koreańskiego LG, które to pojawiło się na językach ponownie w ubiegłym tygodniu. Oliwy do ognia dolały poranne informacje, które sugerowały już naprawdę rychły koniec marki.
LG Polska zdementowało te plotki: firma nie rezygnuje ze smartfonów.
Zwykle korporacje nie odnoszą się do tego typu wiadomości i pozwalają im żyć własnym życiem, ale tym razem polski oddział koreańskiego przedsiębiorstwa uznał, że na kolejne artykuły na temat rzekomej śmierci LG mobile musi zareagować. Jego przedstawiciele zorganizowali naprędce konferencję online dla przedstawicieli mediów. Przekazano nam podczas tego wirtualnego spotkania jasny komunikat, iż firma nigdzie się nie wybiera.
LG porównało się do Sylwestra Stallone’a, który dwa lata temu dementował pogłoski o własnej śmierci, podobnie jak drzewiej robił to Mark Twain. Firma wykorzystała również tę okazję, by przypomnieć podobną sytuację sprzed dwóch lat, bo już wtedy pojawiły się pogłoski, jakoby to koniec sztandarowej serii smartfonów LG G miał zwiastować wymiksowanie się producenta z tego rynku — a jak z perspektywy czasu wiemy, tak się nie stało.
Co dalej ze smartfonami LG?
LG Polska potwierdziło przy tym, że w laboratoriach przedsiębiorstwa cały czas trwają prace nad nowymi produkty z linii Explorer, do której należy posiadający dwa ekrany oraz nietypowy zawias LG Wing. Firma chwali się tym, że już niedługo pojawi się pierwszy rozwijany („ale nie zwijany”, jak zażartował sobie przedstawiciel polskiego oddziału LG) telefon, czyli LG Rollable. Otrzymaliśmy przy tym potwierdzenie, że bynajmniej nie będzie on ostatnim smartfonem z tej serii.
Oczywiście w tym wszystkim LG wie, że „potrzebuje świeżości” i nie wyklucza „zmian w strategii”, ale więcej na ich temat dowiemy się, przynajmniej oficjalnie, w ciągu kilku tygodni. Na spotkaniu podkreślono jednak, że proces przekształcania firmy nie rozpoczął się ani dziś, ani wczoraj, tylko ok. dwa lata temu. Przedstawiciele firmy zwracają jednak uwagę na to, że jej kondycja jest obecnie znacznie lepsza niż wtedy.
To, jak faktycznie będzie wyglądała przyszłość LG, będziemy oczywiście monitorować.
LG wydaje się pewne siebie, a sytuacja prezentuje się teraz już jasno, przynajmniej jeśli chodzi o te topowe i nietypowe smartfony z serii LG Explorer. Korporacja chce nimi udowodnić swoim miłośnikom, że „kocha technologię”, ale nikt nie ma chyba złudzeń co do liczebności tej grupy — takich osób jest niewiele. Cały czas otwartym pozostaje pytanie, co dalej z tymi tańszymi i mniej zaawansowanymi urządzeniami kierowanymi do klienta masowego.
Czy i jak zmieni się strategia w tym segmencie dowiemy się zapewne już niedługo. Pamiętajmy też, że LG było jedną z niewielu firm, której udało się przełamać hegemonię Samsunga na polskim rynku operatorskim za sprawą jednego z tych tańszych modeli. LG K50S trafił na drugie miejsce w rankingu sprzedaży sieci Plus, jeśli spojrzeć na wybory dokonywane przez klientów indywidualnych oraz na czwarte, jeśli ująć w zestawieniu również klientów biznesowych.