Nagrywanie rozmów może powrócić do Androida. Czy ta funkcja jest w Polsce legalna?

Nagrywanie rozmów zniknęło z czystego Androida jakoś w okolicach Androida Marshmallow. W okolicach Androida 9 zniknęło też oficjalne APK Google’a, umożliwiające nagrywanie rozmów przez aplikacje niezależne. Od tamtej pory nagrywanie było możliwe tylko na telefonach tych producentów, którzy dostarczali własną aplikację Telefon i własne rozwiązanie do nagrywania.

Tak było np. w Xiaomi, ale już nie będzie. Telefony Xiaomi, które trafią do dystrybucji międzynarodowej i w Unii Europejskiej, nie bedą już dostarczane z aplikacjami Kontakty i dialer oraz SMS, lecz zastąpią je Google’owskie Telefon i Wiadomości.

Tym samym funkcja nagrywania rozmów zniknie także ze smartfonów Xiaomi, co jest zrozumiałe - w wielu krajach nagrywanie rozmów nie jest legalne, więc producent ułatwia sobie życie, wycinając tę funkcję ze wszystkich dystrybucji swojego systemu.

Chociaż to właśnie Google pozbawił nas możliwości nagrywania rozmów w Androidzie, wiele wskazuje na to, iż to Google ją teraz przywróci.

Użytkownicy forum XDA Developers dopatrzyli się w nowej wersji aplikacji Telefon śladów wskazujących na powrót funkcji nagrywania.

Nie wiadomo, czy funkcja powstaje z myślą o Pixelach i smartfonach z rodziny Android One, czy z myślą o aplikacji dostępnej dla wszystkich w Sklepie Play. Na razie wiadomo tylko, że w nowej wersji aplikacji pojawiła się ikona nagrywania, pokazująca się na ekranie w trakcie rozmowy.

Nie wiadomo też, ile prawdy jest w tych doniesieniach, ani ile czasu zajmie Google’owi udostępnienie aplikacji z nową funkcją. Wszak o tym, iż Google pracuje nad przywróceniem API do nagrywania rozmów wiemy już od kwietnia 2019 r., kiedy to przedstawiciel Google’a oficjalnie napisał na forum, że firma będzie pracować nad tą funkcją, choć na pewno nie pojawi się ona w Androidzie Q, który ostatecznie pojawił się na rynku jako Android 10.

O to, czy Polacy mają na co czekać, zapytałem Jakuba Kralkę, prawnika i twórcę naszego siostrzanego serwisu Bezprawnik.

Jakub tłumaczy kwestię nagrywania w ten sposób:

Szersze omówienie sprawy znajdziemy w dedykowanym artykule na Bezprawnik.pl.

Takie ujęcie tematu w polskim prawie sprawia, że warto czekać na powrót funkcji. Dajmy na to, prowadząc działalność usługową możemy nagrywać rozmowy z klientami, aby ci nie mogli nam potem zarzucić, iż czegoś im nie wyjaśniliśmy. Dziennikarze zaś mogliby bez przeszkód nagrywać wywiady telefoniczne przy użyciu wbudowanej aplikacji, a nie jak dziś - kompletnie na okrętkę, bo inaczej się nie da.

Kiedy i czy w ogóle Google przywróci funkcję nagrywania - tego nie wiemy. Wiemy jednak, że jeśli kiedyś to nastąpi, będziemy mogli z tej funkcji korzystać w majestacie prawa. Oczywiście… w granicach zdrowego rozsądku.