Apple skorzystał z kamery 8K Canona, której nie ma jeszcze na rynku. Przypadek? Nie sądzę
Kurz po ostatnich premierach Apple'a już opadł, a na światło dzienne wychodzą drobne smaczki. Jak donosi youtuber Jonathan Morrison, w trakcie World Wide Developers Conference (WWDC) 2019 Apple korzystał z kamery 8K Canona, której nie ma jeszcze na rynku. Co to za tajemniczy sprzęt i dlaczego firma z Cupertino z niego korzystała?
Już po zakończeniu prezentacji wszystkich premier Apple'a, dziennikarze mieli okazję odwiedzić liczne stoiska z nowościami i zobaczyć je w praktyce. W trakcie swojej relacji na żywo Morrison przechadzał się po części poświęconej nowym Macom Pro oraz filmowaniu. Zachwytom i applowemu emejzingu nie było końca. Aż tu nagle, w okolicach 10 minuty i 55 sekundy nagrania, youtuber natrafił na coś niespodziewanego.
Po co Applowi kamera 8K Canona?
Urządzenie zamontowane na ogromnym wysięgniku to kamera Canona, która nagrywała w 4:4:4 ProRes 8K RAW przez Atomosa Shogun. Co ciekawe, do bagnetu został zamontowany obiektyw Sigma 18-35 mm T2. Mam wrażenie, że była to chyba jakaś samowolka kogoś z ekipy Apple'a, bo z perspektywy Canona nie wygląda to dobrze.
Co ciekawe, kamera 8K wcale nie była potrzebna do pokazania wydajności nowego Maka Pro. Przynajmniej nic o tym nie wiemy. Obraz z Canona 8K był prezentowany na iMacu Pro w celu zaprezentowania nowych możliwości Apple Motion 5 - skierowanego do montażystów zaawansowanego narzędzia do tworzenia ruchomych grafik.
O kamerze 8K Canona po raz pierwszy słyszeliśmy już w 2015 r. w czasie Canon EXPO
Firma słynie już z powolnego rozwoju technologii. Canon przyzwyczaił nas, że wpada na imprezę zazwyczaj jako ostatni — zarówno w świecie foto (pełnoklatowe bezlusterkowce), jak i w świecie wideo (technologia 4K). Chociaż jak już przyjdzie, to przynosi skrzynkę browarów, a wszyscy dalej go lubią. Podobno teraz firma chce nadgonić i być jednym z pionierów 8K. Pożyjemy, zobaczymy.
Na razie wiemy, że Canon pracuje nad kamerą 8K już przynajmniej od 5 lat i nie wiadomo dokładnie, ile jeszcze czasu potrzebuje na dokończenie tego ambitnego produktu. Canon Rumors donoszą, że owa kamera może być Canonem EOS C300 Mark III. Kamera miałaby zostać zaprezentowana pod koniec 2019 r. i mieć matrycę Super35, która będzie oferować rozdzielczość do 8192 × 4320 px. Nagrywanie filmów 8K ma być możliwe tylko na zewnętrzne nagrywarki.
To brzmi sensownie, skoro Japończycy zgodzili się po raz pierwszy wykorzystać swój owiany tajemnicą model w praktyce. To może oznaczać, że kamera jest już prawie gotowa. Takie 7,5K. Poza tym już w marcu tego roku w sieci pojawił się oficjalny materiały z kamery 8K Canona.
8K to trend tego roku, chociaż wcale nie jest zupełną nowością
Jeśli Canonowi udałoby się w tym roku wejść na rynek z kamerą 8K, to świetnie wbiliby się w obecne trendy. Jak pisał Piotrek Grabiec po targach CES 2019 w Las Vegas, 8K to jeden z najważniejszych tematów w świecie technologii w tym roku. Wprawdzie na rynku dopiero pojawiają się pierwsze telewizory QLED 8K, ale jak prognozuje Marcin Połowianiuk, „wiele wskazuje na to, że jesteśmy u progu wideo 8K w urządzeniach mobilnych".
Poza tym 8K nie jest nowością w świecie profesjonalnych kamer. Firma RED ma obecnie w ofercie dwie kamery 8K: Helium 8K bazującą na matrycy Super35 i Monstro 8K z dużym sensorem 41 × 22 mm. Swoje profesjonalne systemy mają też firmy Arri, Panavision czy Sony. Z kolei na początku roku pojawiła się nieduża kamera Sharp 8K oparta o system Mikro Cztery Trzecie.
Jeśli Canon znów nie chce wpaść spóźniony, to warto, aby pokazał swój sprzęt 8K lada chwila.