Mamy pierwszego naśladowcę Żabki. Sieć Livio zamienia się w placówki pocztowe
To była tylko kwestia czasu. Bo skoro placówki pocztowe są wyjęte spod zakazu handlu w niedziele, a przykład Żabki pokazuje, że sieć sklepów bez przeszkód może stać się punktem odbioru przesyłek, to dlaczego z takiej możliwości nie skorzystać?
Sklepy spożywcze Livio dołączają do wielkiej pocztowej rodziny! - taki jest mniej więcej sens komunikatu rozesłanego do mediów. Wynika z niego, że licząca niemal 2,5 tys. placówek sieć, zakończyła właśnie negocjacje z Grupą Znatury i rusza z programem punktów pocztowo-kurierskich pod nazwą GlobBox.
W praktyce oznacza to, że Livio idzie drogą przetartą przez Żabkę i zamienia się w placówki pocztowe. Sieć nie poinformowała wprawdzie, czy zamierza korzystać ze swojego nowego statusu i otworzyć sklepy w niehandlowe niedziele, trudno jednak uwierzyć, że z takiego „bonusu” dobrowolnie zrezygnuje.
Wcześnie takiej pokusie nie oparła się przecież Żabka.
Case Żabki wzburzył swego czasu opinię publiczną. Po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę wydawało się, że franczyzobiorcy sieci będą musieli zamykać sklepy albo samemu stawać za ladą. Stało się jednak inaczej.
Żabka w 2015 r. podpisała bowiem umowę z DHL-em, a w 2017 - z Pocztą Polską. W marcu 2018 r. okazało się, że ta współpraca jest jak znalazł. Centrala zleciła wydrukowanie naklejek z napisem „Placówka pocztowa” i zaczęła zachęcać franczyzobiorców za pomocą premii finansowych do pracy w wolne niedziele.
Status placówki pocztowej posiada większość sklepów Żabka z racji zawieranych umów z operatorem pocztowym od 2012 roku. Większość sklepów Żabka pracuje w niedziele objęte ograniczeniami, korzystając z zapisanego w Ustawie wyłączenia dla przedsiębiorców działających we własnym imieniu i na własny rachunek, prowadzących sprzedaż osobiście.
Dodatkowo podkreślamy, że tylko w 2018 r. obsłużyliśmy niemal 1,7 mln przesyłek naszych klientów, co świadczy o tym, że usługa ta jest nie tylko potrzebna, ale i faktycznie realizowana - informuje Żabka w komunikacie przesłanym redakcji Spider's Web.
Sieć skorzystała w ten sposób z furtki, jaką zostawił ustawodawca. Początkowo wszystkie sklepy zaczęły się przecież zastanawiać, czy nie przekształcać się masowo np. w piekarnie. Przepisy o zakazie handlu mówiły jednak, że tego typu działalność musi mieć „charakter przeważający”. W przypadku placówek pocztowych takiego zastrzeżenia zabrakło. Co oznacza, że nowe prawo można ominąć, wydając klientom kilka paczek dziennie.
Działania Żabki nie pozostały rzecz jasna bez echa.
Politycy zaczęli się odgrażać, że zaraz ukrócą takie praktyki. Mówiło się o tzw. lex Żabka, które miało zabronić sklepom korzystania z przywilejów placówek pocztowych. Nowelizacja pewnie dawno zostałaby już przegłosowana, gdyby nie to, że rząd powoli traci zapał do zaostrzania zakazu handlu, a nawet zastanawia się nad jego zliberalizowaniem.
Ba, okazało się, że głosowanie nad nowelizacją wypadło właśnie z porządku obrad planowanych na 13-15 marca. Przedstawiciele Żabki zdają się dość pewni, że koniec końców nic złego im się nie stanie. Sieć dopiero co poinformowała, że uruchamia nową usługę DHL Parcel, dzięki której będzie można odebrać paczkę za pobraniem i zapłacić za nią kartą. Nic dziwnego, że jej śladem pewnie kroczy teraz Livio.