Z Apple Pay możesz teraz zapłacić za prąd i kablówkę
Choć Apple Pay weszło do Polski w połowie ubiegłego roku i od tego czasu zdobyło w naszym kraju wielu użytkowników, cały czas brakowało w nim jednej możliwości – płacenia rachunków. Teraz to się zmienia.
Blue Media ogłosiło właśnie, że wprowadza Apple Pay jako metodę płatniczą. Dzięki temu będziemy mogli zapłacić za rachunki u wszystkich dostawców/operatorów korzystających z tego narzędzia. A konto u przynajmniej jednego z nich ma praktycznie każdy z nas – na liście są przecież m.in. Tauron, innogy, Energa, PGE, UPC, Orange, Vectra, Multimedia, Cyfrowy Polsat i NC+.
Płatność z Apple Pay jest dostępna dla wybranych przeglądarek oraz urządzeń firmy Apple. Żeby móc zacząć z nich korzystać, należy dodać dane swojej karty płatniczej w aplikacji Portfel na swoim iPhonie (lub dowolnym innym urządzeniu jego producenta). Po ukończeniu konfiguracji można w płacić za rachunki kartą, bez każdorazowego uzupełniania jej danych.
Apple Pay niepostrzeżenie stał się w Polsce powszechnie dostępną metodą płatności.
Możemy w końcu powiedzieć, że Apple Pay na dobre rozgościło się w Polsce. Trochę niepozornie, bo robiąc drobne kroki. Na początku tego roku pisaliśmy o tym, że usługę w swojej aplikacji wdrożył ING Bank Śląski (jako 10 bank w kraju), a lada chwila ma je wprowadzić również Millennium i Credit Agricole.
Od niedawna za pomocą ikonki z jabłuszkiem można też płacić na Allegro, w kantorach internetowych, taksówkach i w Revolucie. Wydaje się, że na tę ekspansję nie powinni narzekać ani klienci, ani obsługujące ich podmioty. Ci pierwsi – bo Apple Pay już od startu cieszyło się nad Wisłą całkiem sporą popularnością (niedługo po starcie szacowało się, że w Polsce korzysta z niego nawet 150 tys. osób), ci drudzy – bo ponoć osoby korzystające z Apple Pay są hojniejsze od reszty. Z danych udostępnionych przez BGŻ BNP Paribas wynika, że wydają średnio 20 zł więcej niż konsumenci korzystający z Google Pay.