Patrick Stewart w My Memory of Us - polskiej grze nawiązującej do Holokaustu
Gra pod fantastyczną przykrywką pełną złych robotów ukrywa smutną historię inspirowaną przerażającym rozdziałem w historii cywilizacji.
My Memory of Us to jedna z ciekawszych gier niezależnych nie tylko na rodzimym podwórku, ale i w ogóle. Po raz pierwszy zapowiedziana na początku 2017 r., opowie o przyjaźni chłopca i dziewczynki w świecie pełnym terroru. I choć oglądać będziemy złe roboty, scenerią, atmosferą i stawianymi akcentami twórcy nawiążą do Holokaustu.
Zobaczymy zamkniętą dzielnicę, pociąg wypełniony „gorszymi” ludźmi i wiele innych, mocnych scen. Jednocześnie twórcy zamierzają unikać jawnej, dosłownej przemocy. Wiele mówi już samo ograniczenie wiekowe - w grę mogą zagrać osoby powyżej 10 roku życia. Opowiedzenie tak przerażających rzeczy w sposób przystępny dla młodych odbiorców było z pewnością dużym wyzwaniem. Sam przekaz, dzięki fikcyjnej, fantastycznej rzeczywistości, pozostanie uniwersalny. Będzie to opowieść zarówno o ludzkim okrucieństwie, jak i miłości, która w obliczu takiego okrucieństwa może zaistnieć. Wszystko to w dwuwymiarowej, rysunkowej oprawie i z rozgrywką pełną elementów platformowych oraz zagadek logicznych. Brzmi ciekawie, prawda?
A polska gra studia Juggler Games stała się teraz jeszcze ciekawsza - twórcy ogłosili bowiem, że narratorem opowiadanej historii będzie Patrick Stewart.
Aktor znany m.in. z roli Profesora Xaviera czy kultowego Picarda w „Star Treku” z pewnością nada historii odpowiedni ton. Próbkę jego umiejętności można już usłyszeć w najnowszym zwiastunie My Memory of Us:
Sean Bean w Kholacie, Rutger Hauer w Observerze, Patrick Stewart w My Memory of Us...
Polska scena niezależna ewidentnie lubi wzmacniać zainteresowanie swoją grą mocnym zagranicznym nazwiskiem. W parze idzie też często równie utalentowany aktor dla polskiej wersji językowej, ale w przypadku My Memory of Us póki co nic w tym temacie nie ogłoszono. Wiemy za to, że gra ukaże się już 9 października na PC, PlayStation 4 i Xboksie One.
Twórcy wybrali sobie gorący czas, bo ich dziecko będzie musiało wcisnąć się gdzieś między Battlefielda V, Red Dead Redemption 2 i Assassin's Creed Odyssey. Z drugiej strony tytuł Juggler Games może być dobrą odskocznią od rozmachu wysokobudżetowych hiciorów. Grą z pewnością powinny zainteresować się osoby wolące bardziej kameralne doznania. Twórcy potwierdzili też, że gra w późniejszym terminie pojawi się na Switchu.