Android Wear idzie na dno. Kolejny producent rezygnuje z inteligentnych zegarków

Pisałem niedawno o swojej opinii na temat zegarka Apple'a po dwóch latach od zakupu w kontekście tego, że nie zauważyłem znikających z niego aplikacji. Chociaż noszę go codziennie, a nawet lubię z niego korzystać, to nie da się ukryć, że Apple Watch nie spełnił podkładanych w nim nadziei. Nawet jeśli Apple nie radzi sobie źle, patrząc na cały segment, to widać, że rynek inteligentnych zegarków nie okazał się next big thing.

Nie jest to jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale pojawiły się pogłoski, jakoby z produkcji zegarków z Android Wear miał wycofać się Asus. Nie byłoby to specjalnym zaskoczeniem. Produkty z tego segmentu nigdy nie zdobyły ogromnej popularności. Linia inteligentnych zegarków Asus ZenWatch nie stała się obiektem pożądania konsumentów z całego świata.

Wedle doniesień Asus dostarczał na rynek zaledwie od 5 tys. do 6 tys. smartwatchów miesięcznie. Przy tak niewielkim wolumenie sprzedaży nic dziwnego, że firma nie zdecyduje się na przygotowanie kolejnego inteligentnego zegarka, a obecne zostaną wycofane ze sprzedaży. Wcześniej z tego rynku wycofała się Motorola, a pozostałe marki też od dawna nie pokazały nowych, ciekawych produktów.

Google z dużą pompą wprowadziło platformę Android Wear. Swoje zegarki z tym systemem prezentowały takie firmy jak LG, Motorola, Huawei, Sony oraz właśnie Asus. Niestety druga wersja tego oprogramowania, czyli Android Wear 2.0, okazała się prawdziwym niewypałem - najpierw premierę opóźniono o kilka miesięcy, a potem okazało się, że aktualizację otrzyma zaledwie kilka modeli zegarków.

Android Wear traci na znaczeniu. Niedawno Google'a na tym rynku przegonił Samusung, który postawił na własną platformę Tizen. Jeszcze dwa lata temu praktycznie każda firma zajmująca się produkcją smartfonów chciała mieć w ofercie dodatkowo zegarek. Teraz widać, że na tych produktach znacznie bardziej zależało producentom niż... użytkownikom.