CDP.pl ma już rok, a Chomik konkurencję w postaci innego zwierzaka

CDP.pl zaprosiło dziś dziennikarzy na konferencję do Skweru koło warszawskiego Starego Miasta. Przedstawiciele firmy chwalili się tym, co udało im się na przestrzeni ostatniego roku osiągnąć. W tym samym miejscu 11 października 2012 roku odbyła się prezentacja pierwszej wersji beta serwisu CDP.pl, kiedy to w ofercie znalazły się wyłącznie gry, a w cyfrowym sklepie dostępne było zaledwie 36 tytułów. Od tego czasu serwis CDP.pl przebył długą drogę i zapisał się w świadomości polskich graczy. Teraz w ofercie znajduje się blisko trzy tysiące różnych materiałów - gier, książek i komiksów. A będzie ich jeszcze więcej i bardziej różnorodnych.

Przedstawiciele firmy wybrali i opisali liczbami ciekawe fakty dotyczące serwisu, które tutaj chciałbym Wam krótko przedstawić:

Oprócz tego jeszcze kilka ciekawostek:

Pierwszą z nowych kategorii, jakie pojawiły się w ofercie, są audiobooki. To dość naturalne rozszerzenie oferty cyfrowej dystrybucji, skoro mamy już książki, a serwis nastawiony jest na treści multimedialne. Cieszy też, że w partnerstwo z CDP.pl wchodzi Audioteka, która będzie dostarczać książki w formacie audio dopasowane tematycznie do oferty serwisu. Na start dostępne jest 50 tytułów, w tym takie hity jak Niezwyciężony Lema, Blade Runner czy Jo Nesbo. Na rozwój oferty liczę, ale trzeba też pamiętać, że CDP.pl wciąż przeznaczone jest głównie dla graczy, a dodatkowe materiały mają być w założeniu tematycznie zbliżone właśnie do gier.

Druga nowość jest znacznie ciekawsza, bo CDP.pl proponuje dość niespotykany w polskim internecie dystrybucji zdigitalizowanych filmów. O tym, że do CDP.pl zawitają filmy czytelnicy Spider’s Web wiedzą już od dawna, ponieważ miałem okazję ją już testować i opisywać. Później przedstawiciel firmy odpowiedział też na kilka moich pytań. Testy trwały długo, ale jak widać potrzeba było czasu na dopracowanie systemu i uzgodnienie szczegółów oferty z dystrybutorami. Warto było czekać, bo startowe tytuły - również w ilości 50 sztuk - zapowiadają się znacznie ciekawiej, niż w trakcie testów. Do końca tygodnia ma pojawić się 150 kolejnych tytułów.

Wyżej linkuję do swoich wrażeń z testów filmów w CDP.pl. Oprócz oferty, w której teraz zamiast głównie kina alternatywnego jest wiele kinowych hitów rodem z Hollywood, wiele się nie zmieniło. Nie jest to serwis VOD. Po uiszczeniu opłaty (zwykle od 10 do 20zł) film zostaje na stałe przypisany do konta użytkownika w modelu o nazwie Download to Own. Filmy oglądać można za pomocą playera w przeglądarce, a w przypadku wybranych tytułów - ściągać na dysk niezabezpieczony plik DRM. Najczęściej użytkownik ma do wyboru wersję z napisami i lektorem, a tam gdzie się da, filmy dostępne są w jakości HD.

Użytkownik może film wyłącznie zakupić, ale nie da się go taniej wypożyczyć. Sam wolałbym mieć wybór - film do zapisania na wirtualnej półce jako opcja standardowa oraz tańsza możliwość jednorazowego wypożyczenia, ale rozumiem też argumenty twórców. Model czasowego udostępniania i płacenia za możliwość obejrzenia, a nie cyfrowy materiał na własność, nieco gryzłoby się z ideą serwisu. Przyznaję też, że model CDP.pl eliminuje wiele wad serwisów VOD, takich jak konieczność bycia online. Wszystko dzięki… dedykowanej aplikacji dla komputerów PC.

Aplikacja ewidentnie nawiązuje do polskiego Chomika, a twórcy nie kryją swojej nadziei na to, że ich płatna usługa ze wspomnianym Chomikiem wygra, co widać zresztą po nazwie, którą jest... Opos. Po instalacji aplikacji i zalogowaniu się na konto użytkownicy uzyskają dostęp do swojej półki, skąd będą mogli pobrać na dysk wszystkie zakupione w serwisie materiały - pliki instalacyjne gier, cyfrowe książki i komiksy, audiobooki w formie MP3 oraz właśnie filmy.

Po prezentacji udało mi się uzyskać nieco informacji na temat tego, jak Opos będzie działał. Filmy zabezpieczone DRM będą pobierane na dysk do odtwarzania w trybie offline i zostaną zapisane w formie pliku .pyv, który odtwarzany będzie przez Oposa. Nie będzie możliwe przeniesienie pliku na urządzenie mobilne lub do innego odtwarzacza. Jest to autorski system zabezpieczeń opracowany przez CDP.pl, który podobno jeszcze nie został złamany. Sam program wygląda nieźle i zdaje się być intuicyjny i spełniać swoje zadanie. Oczywiście wybrane filmy z oferty nieposiadające DRM w formacie MP4 będzie można ściągnąć i dowolnie przenosić między urządzeniami.

W przypadku filmów zagranicznych nie będzie dostępnej wersji z oryginalną ścieżką dźwiękową - albo będzie wgrany na stałe lektor, albo na trwałe w film zostaną wklejone na stałe napisy. Związane jest to z prawami do dystrybucji materiałów. Ograniczenie, podobnie jak to ma miejsce w przypadku gier wyłącznie z polską wersją językową, pozwala dystrybutorowi na wynegocjowanie korzystniejszych warunków, które przekładają się na lepszą cenę dla końcowego użytkownika. To zrozumiałe, w końcu chodzi o to, żeby użytkownik ze Stanów nie pobierał tańszych materiałów z Polski. Z ofertą filmową CDP.pl możecie zapoznać się już teraz samodzielnie. Aktualizacja strony odbyła się jeszcze w czasie prezentacji.

Serwis w materiałach reklamowych poleca sam Bogusław Linda, a na koniec konferencji firma pochwaliła się jeszcze partnerstwem z Warszawską Szkołą Filmową, w której pojawił się w tym roku pierwszy wydział kształcący przyszłych reżyserów gier wideo. Na scenie na chwilę zjawił się współzałożyciel WSF, Maciej Ślesicki, wraz ze zwycięzcą konkursu “Kreuj, Graj, Wygrywaj” organizowanego wspólnie przez filmówkę i CDP.pl. Mikołajem Marcisz, bo tak zwycięzca się nazywa, za wysłanie w zgłoszeniu najciekawszego pomysłu na scenariusz zdobył stypendium w warszawskiej filmówce oraz bilet na przyszłoroczne targi E3.

Rozwój CDP.pl od roku śledzę i serwisowi bardzo kibicuję. Bardzo mnie cieszy, że twórcy nie poszli w stronę tworzenia konkurencji dla Steama, w której obawiam się polegliby w przedbiegach. Zamiast tego użytkownicy serwisu dostają w jednym miejscu kompletną ofertę cyfrowych treści mocno sprofilowanych tematycznie na konkretny typ użytkownika: gracza. Przez chwilę myślałem nawet, że do oferty trafi muzyka, ale dobrze że CDP.pl nie zabiera się za pliki MP3 (inne niż te z audiobookami, ma się rozumieć).

W dobie popularności iTunes i serwisów streamingowych byłaby to moim zdaniem strata czasu i mocy przerobowej, a muzyka inna niż soundtracki do gier po prostu niezbyt pasowałaby tematycznie do reszty oferty. Filmy, ebooki, audiobooki i gry to co innego - to różne formy, które łączy możliwość opowiedzenia jakiejś historii. Na filmy zresztą od dawna czekałem, a sam model sprzedaży, a także oferta i ceny na starcie, są zachęcające.

Podgryzający chomika Opos to spore zaskoczenie, ale też bardzo dobry ruch. Możliwość pobierania offline materiałów zabezpieczonych przez DRM na dysk to z pewnością dobry wabik na klienta i obejście ograniczeń modelu VOD. Zainteresowała mnie natomiast kwestia aplikacji mobilnej, która miałaby naprawdę dużo sensu - dowiedziałem się po prezentacji od przedstawicieli tylko tyle, że takowa jest w planach, ale czy pojawi się za kilka miesięcy, czy może dopiero podczas drugich urodzin, jeszcze nie wiadomo.

Konkludując: jak na rok działalności CDP.pl idzie naprawdę nieźle i cieszę się, że takie miejsce w polskiej sieci powstało.

PS. Najbliższe cztery dni będą pełne promocji urodzinowych, a dziś na łamach CDP.pl o 20:00 nastąpi cyfrowa premiera polskiego filmu Układ Zamknięty. Trafia on do oferty firmy przed pojawieniem się na płytach DVD i w modelu VOD i dostępny będzie w cenie 19,99zł