A gdyby czarna dziura wpadła do tunelu czasoprzestrzennego? Detektory fal grawitacyjnych mogłyby to wykryć
Tunele czasoprzestrzenne (gdyby na pewno istniały) mogą z zewnątrz przypominać czarne dziury. Jednak różnią się od nich tym, że gdy jakiś obiekt wpada do takiej, to już w niej zostaje. Gdy coś zaś wpadnie do tunelu, może przelecieć przez niego na drugą stronę. A gdyby to była czarna dziura? Takie zjawisko mogłyby wykryć detektory fal grawitacyjnych.
Trzy lata temu zderzyły się dwie gwiazdy. To co z nich zostało, nie chce umrzeć i nikt nie wie dlaczego
Ponad trzy lata temu astronomowie po raz pierwszy zaobserwowali zarówno fale grawitacyjne jak i promieniowanie świetlne wyemitowane w zderzeniu dwóch gwiazd neutronowych. Problem w tym, że już dawno nie powinno być po nim śladu. A jest.
Czasoprzestrzeń faluje jak morze podczas sztormu. Detektory fal grawitacyjnych mają mnóstwo pracy
Wraz z opublikowaniem najnowszego katalogu zarejestrowanych na Ziemi fal grawitacyjnych liczba dotychczas odkrytych tego typu sygnałów wzrosła czterokrotnie. Astronomia fal grawitacyjnych staje się źródłem zupełnie nowej wiedzy o wszechświecie.
Czarnych dziur i ciemnej materii nie da się zobaczyć. Może to jedno i to samo zjawisko
Problem z czarnymi dziurami jest taki, że są… cóż, czarne. Możemy je odkrywać analizując ich oddziaływanie grawitacyjne na materię znajdującą się w ich otoczeniu. Z ciemną materią problem jest mniej więcej taki sam – nie da się jej zobaczyć, nie udaje się jej zarejestrować, ale widzimy jej wpływ grawitacyjny na otoczenie. Naukowcy ponownie zaczynają się zastanawiać czy to przypadkiem nie to samo.
Rekordowe zderzenie dwóch czarnych dziur. Powstał obiekt, którego badacze poszukiwali od lat
Astronomowie najprawdopodobniej odkryli najmasywniejsze zderzenie dwóch czarnych dziur spośród dotychczas zarejestrowanych. Do chaotycznego połączenia się obu obiektów doszło około 7 mld lat temu, a właśnie teraz dotarł do nas wyemitowany wtedy sygnał.
Poszukiwanie planet w innych galaktykach? Wkrótce możliwe dzięki falom grawitacyjnym
Poszukiwanie planet pozasłonecznych to intensywnie rozwijająca się dziedzina astronomii. Najnowsze badania jednak wskazują, że wkrótce, korzystając z fal grawitacyjnych, będziemy w stanie szukać planet nie tylko w naszym najbliższym otoczeniu, ale także w innych galaktykach.
Niesforne czarne dziury zderzyły się i rozbłysły. To dziwne, bo nie powinny
Dobre 7,5 mld lat świetlnych od Ziemi doszło do zderzenia dwóch czarnych dziur, które tuż przed kolizją wirowały wokół wspólnego środka masy w tempie kilku obrotów na sekundę, emitując coraz silniejsze fale grawitacyjne. Tym razem jednak oprócz nich naukowcy dostrzegli rozbłysk.
Kosmiczny Pac-Man pożarł coś masywnego. Nie pasuje czarna dziura ani gwiazda neutronowa
Kończąc swoje życie najmasywniejsze gwiazdy zapadają się pod wpływem własnej grawitacji, pozostawiając po sobie czarne dziury. Jeżeli są nieco mniej masywne eksplodują jako supernowe i pozostawiają po sobie niezwykle gęste gwiazdy neutronowe.
Gwiazda neutronowa w całości wpadła w czarną dziurę. Nawet nie błysnęła
Od momentu zarejestrowania fal grawitacyjnych w 2015 r. naukowcy mieli już okazję obserwować procesy łączenia masywnych obiektów, takich jak czarne dziury czy gwiazdy neutronowe. Niemniej jednak badacze z Heidelbergu uważają, że takie same zdarzenia, ale zachodzące w centrach gęstych gromad gwiazd wyglądają inaczej.