E-dowody mają pojawić się w przyszłym marcu. Dzięki temu Polska nie będzie musiała zwracać sporych pieniędzy
Rząd pokazuje, że w sprawie cyfryzacji chce iść własną drogą. Ścieżki poprzedników musiały prowadzić na manowce skoro po tym, jak Ministerstwo Cyfryzacji wyparło się wizji dowodu osobistego w smartfonie, gabinet Mateusza Morawieckiego wdraża przepisy w sprawie dokumentów tożsamości z warstwą elektroniczną. E-dowody mają pojawić się w marcu.
Po ośmiu latach polski e-dowód znalazł się na ostatniej prostej. Potknięcie byłoby bardzo kosztowne
E-dowód stał się orężem w walce polsko-polskiej. Jedna strona tego niekończącego się boju mówi, że projekt jest zagrożony i trzeba będzie oddawać miliony Brukseli. Druga z kolei twierdzi, że to bujda na resorach a z nowym dowodem wszystko jest w porządku i pierwsze dokumenty z warstwą elektroniczną powinny pojawić się w rękach Polaków za rok – pod koniec marca 2019 r.
Aplikacja, która ma zastąpić w Polsce dowód osobisty, nie potrafi zbyt wiele
Od wczoraj, w sklepie Google Play dostępna jest aplikacja mObywatel – najnowszy projekt polskiego Ministerstwa Cyfryzacji. Zapewne zastanawiacie się, co potrafi to narzędzie.
Jeśli możecie wstrzymać się z wymianą dowodu osobistego, lepiej to zróbcie. W pierwszym kwartale 2019 r. rozpocznie się bowiem wydawanie nowych dowodów z tzw. warstwą elektroniczną.
Kiedy kilkanaście dni temu napisałem na Spider’s Web o elektronicznych dowodach osobistych i chwiejących się planach ich wprowadzenia, nie spodziewałem się, że wątpliwości tak szybko przerodzą się w krach tego projektu. Jak się okazuje, e-dowodów nie dostaniemy w lipcu 2013.
Polskie elektroniczne dowody osobiste mają dużo wspólnego z największą ikoną vaporware. Mówi się o nich od lat, przedstawiane są kolejne strzępki informacji, ale data ich wprowadzenia rozmywa się w przyszłości. Bardzo nieokreślonej, bo w kolejne daty ich premiery nikt już w zasadzie nie wierzy.