REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Nowy, terenowy Hyundai zagrozi Toyocie Land Cruiser. Tymczasem Land Rover zapowiada przednionapędowego SUV-a

Planowany, terenowy Hyundai rzuci Toyocie rękawice. Ma być wytrzymałą konstrukcją na „trudne” rynki. Land Cruiser powinien się już zacząć bać.

02.11.2020
17:25
hyundai terenowy
REKLAMA
REKLAMA

Kiedyś w Afryce rządziły Peugeoty. Nieśmiertelne 404-ki czy 505-tki pamięta każdy, kto był kiedyś na wakacjach w Egipcie, Tunezji czy Maroko – albo i dalej na południe, na przykład w Senegalu. Później nadeszła era Toyoty. Są zakątki w Sudanie, Ghanie czy Nigerii, w których większość aut w zasięgu wzroku to Camry, Corolle, Cariny czy Hiace. Wozy tej marki są cenione za swoją niezawodność. Niestety, nie są tanie. Dlatego coraz częściej wypiera je Hyundai: jak się okazało, równie trwały, a tańszy.

Podobną karierę Hyundai zrobił w innych krajach

Kambodża, Tajlandia, Rosja, a przede wszystkim Bliski Wschód: wszędzie tam koreańskie auta coraz częściej zastępują japońskie w wypożyczalniach, korporacjach taksówkowych czy po prostu u osób szukających zwykłego, solidnego auta.

hyundai i40 wycofany
Nudno, ale solidnie.

Są tylko dwa modele Toyoty, które – jak na razie – mogą się czuć niezagrożone. To najtwardsze modele używane do pracy: Hilux i Land Cruiser.

Land Cruisera kocha prawie cały świat

My, mieszkańcy wyłożonej równym asfaltem Europy, możemy sobie kręcić nosem, że Toyota Land Cruiser przechyla się na zakrętach, a takie Audi Q8 prowadzi się bardziej sportowo. Ale w większości świata to nie ma znaczenia. Liczy się wytrzymałość na trudne warunki, a także dzielność w terenie, a 23-calowe felgi z niskoprofilowymi oponami mogą tam budzić co najwyżej śmiech.

Gruzja miks
Gruzińskie Land Cruisery często wyglądają właśnie tak. Znaczek Lexusa jest dla zmyłki.

Land Cruisera kochają bogaci Rosjanie, Kazachowie czy Gruzini, którzy masowo przyciemniają szyby w swoich „Kruzakach” tak, że zastanawiam się, czy jeszcze cokolwiek przez nie widzą. Ten model lubią też Australijczycy i mieszkańcy RPA. Terenowa Toyota jest chętnie kupowana w Arabii Saudyjskiej i ZEA. Lubią ją też w Azji Południowo-Wschodniej i w głębokiej Afryce, gdzie stanowi oczywisty wybór i jako samochód służbowy premiera i jako wóz na safari. W każdym z tych miejsc jest uważana za legendę i coś niezniszczalnego. Klienci na Land Cruisera raczej nie rozważają zakupu Hyundaia Santa Fe.

Ale nowy terenowy Hyundai ma być konkurentem LC-ka

Gama SUV-ów Hyundaia jest już całkiem spora, ale czegoś roboczo-terenowego faktycznie w niej nie ma. Do czasu.

W wywiadzie dla portalu Carsguide, dyrektor ds. produktu w firmie Hyundai Australia, pan Andrew Tuitahi zdradził, że jego marka może rzucić wyzwanie Toyocie w segmencie, który określił jako „off-road SUV”. Podkreślił, że Hyundai nie boi się wyzwań, bo przecież całkiem niedawno odważnie wkroczył modelem i30 N na terytorium aut ze znaczkiem GTI czy RS. Teraz pora na terenówkę, prawdopodobnie zbudowaną na ramie.

hyundai terenowy
Ciekawe, czy nowy model będzie przypominał Palisade.

To nie pierwsza taka próba w historii Hyundaia, bo za dalekiego konkurenta Land Cruisera można uznać np. modele Galloper i Terracan, produkowane w latach 90. i na początku XXI wieku. Ale wtedy Hyundai mógł przedstawiać się co najwyżej jako „tańsza alternatywa” dla drogiej Toyoty. Dziś mogą powalczyć jak równy z równym.

Na tej samej platformie może zostać zbudowany także pickup

Jeśli czegoś jeszcze brakuje w koreańskiej gamie, to właśnie pickupa. Kia ani Hyundai nie mają ani konkurenta dla Hiluxa czy L200 ani dla Forda F-150. Z doniesień wynika, że na „terenowej” platformie może powstać zarówno taki wóz, jak i wspomniany konkurent Toyoty. Być może także ze znaczkiem Kii.

REKLAMA
Toyota Land Cruiser V8
Land Cruiser nerwowo przebiera kołami.

Czy Koreańczycy ożywią powoli kurczący się segment aut, które faktycznie są wytrzymałe, a nie tylko takie udają? Bardzo możliwe. Na Europejczyków chyba nie ma już co liczyć. Land Rover zapowiada, że w 2022 roku wprowadzi na rynek bazowego SUV-a za około 25 tysięcy euro. Ma wyglądać jak mały Defender, ale będzie mieć napęd na przód. Koreo, ratuj!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA