REKLAMA

Ta grupa na Facebooku jest urocza. Wreszcie coś autentycznego

Grupa na Facebooku udowodniła mi, że w sieci jest jeszcze miejsce na autentyczność, zwyczajność i prostotę.

kulinarne grupy na facebooku
REKLAMA

Niedawno Paweł Grabowski narzekał, że internet zalewają zmyślone przepisy i zdjęcia potraw. „Prawdziwi kucharze będą mieć problem z przebiciem się ze swoimi treściami i pokazaniem wartościowych przepisów, a jak to się im uda, to na końcu ktoś im zabierze treści” – obawiał się mój redakcyjny kolega.

REKLAMA

To przykre, bo przecież nie ma nic bardziej ludzkiego niż gotowanie. Zapachy potraw przypominają o dawnych czasach. Poprzez zapamiętany smak dań wspominamy tych, których już z nami nie ma. Nie zawsze jest tak kolorowo, ale gotowanie łączy, podobnie jak wspólne jedzenie. Nawet to chce nam zabrać sztuczna inteligencja.

Na szczęście walka trwa

Przez przypadek natknąłem się na grupę, w której użytkownicy dzielą się przygotowanymi daniami. Cały jej sens polega na tym, że wrzucane są zdjęcia potraw – tyle i aż tyle. Od tygodni oglądam, co ludzie jedzą na śniadanie, obiad oraz kolację i naprawdę się wzruszam.

Grupa jest przeurocza. Zaczął się sezon na szparagi, więc wszyscy składają pokłon sezonowości i pichcą je na przeróżne sposoby. Żony pokazują, jak wyglądają kanapki zrobione przez męża. A skoro jest niedziela, to trzeba przygotować rosół, jak tradycja nakazuje.

Oczywiście, że na grupie pojawili się tajni agenci sztucznej inteligencji i próbowali zakazić ją swoją sfałszowaną działalnością, ale to wyjątki. Znacznie częściej rządzi autentyczność. Szczodrze nalana zupa. Rozlewająca się na talerz mizeria. Niezbyt dokładne zdjęcie kanapek, nierówno pokrojone ziemniaki, na których może być jednak za dużo koperku. Skoro jednak ktoś tak lubi, to czemu nie?

Nie chodzi o bycie doskonałym, to pochwała codzienności i zwyczajności. Czasami miło jest zrobić porządne zdjęcie, jeśli ktoś się napracował nad obiadem i przyozdobił strawę jadalnymi kwiatkami niczym najlepszy szef kuchni, ale nie zawsze jest to potrzebne.

REKLAMA

Czasami boję się, że kiedyś już Facebook wyłączy wtyczkę, wszystkie te zdjęcia i opisy pójdą w niepamięć

Mam nadzieję, że zostaną przez kogoś zarchiwizowane. Za kilkadziesiąt lat będzie można wrócić do tych materiałów i odpowiedzieć na pytanie, jak żyli ludzie w 2025 r. Tylko na podstawie tych zdjęć i relacji z kolacji zobaczą naszą aktualną codzienność. Będą wzruszać się rytmem pór roku wyznaczanym przez pojawianie się sezonowych warzyw. Docenią, jak ważnym gestem było przygotowanie prostego dania dla kogoś bliskiego.

To naprawdę dziwne, że Facebook pełen jest takich elementów zwyczajności. Gdzieś obok treści generowanych przez roboty dla robotów, pomiędzy politycznymi kłótniami, toczy się zwykłe życie. Na osiedlowej grupie ktoś pisze, że znalazł maskotkę przy trzepaku. Inny ostrzega sąsiadów przed włamywaczami. Mała utopia, pokazująca, że inne media społecznościowe są możliwe.  

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-13T16:07:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T16:00:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T15:44:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T15:27:02+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T15:03:50+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T14:57:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T13:55:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T13:41:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T10:40:23+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T08:04:13+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:51:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T06:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T21:19:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T20:50:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T20:37:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T19:32:48+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T16:48:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T16:00:24+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T15:22:09+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T13:43:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T13:26:56+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA