REKLAMA

Apple powinien przeprosić. Analityk miażdży firmę za wpadkę z ważną usługą

Zdaniem analityka Ming-Chi Kuo Apple nie radzi sobie z kryzysem wizerunkowym wywołanym opóźnieniami udostępniania nowych funkcji AI.

Apple powinien przeprosić. Analityk miażdży firmę za wpadkę z ważną usługą
REKLAMA

Podczas ubiegłorocznej konferencji WWDC 2024 Apple głośno zapowiedział liczne funkcje AI dla swoich urządzeń, w tym Siri nowej generacji, która umożliwi użytkownikowi prawdziwą, żywą konwersację i opieranie jej o informacje pozyskane z różnych aplikacji i usług systemu. Jednak 9 miesięcy później jedyne, co pozostało z tych zapowiedzi to usunięta reklama i konieczność przełożenia premiery całkowicie nowego produktu, który miał wprowadzić Apple na nowy rynek.

REKLAMA

Czas, żeby się przyznać, że Apple poległ

Zawód analityków i konsumentów jest tym większy, że Siri od wielu lat pozostawiała wiele do życzenia i w obecnej rzeczywistości rynkowej przegrywa zarówno z pozostałymi asystentami głosowymi, jak i asystentami AI.

To zdaniem analityka Ming-Chi Kuo jest wystarczającym powodem by Tim Cook oraz pozostali członkowie zarządu Apple'a oficjalnie przyznali się do niedotrzymania obietnic dotyczących wydania Apple Intelligence i aktualizacji Siri.

Kiedy Apple ogłosił Apple Intelligence na zeszłorocznym WWDC, nawet jeśli wiedzieli, że nie uda się go ukończyć zgodnie z harmonogramem, takie podejście - które nie było dobrym posunięciem - jest nadal zrozumiałe, biorąc pod uwagę presję ze strony zarządu i akcjonariuszy.

Myślę, że najgorsze jest to, że kiedy nadszedł czas, aby przyznać, że rozwój Apple Intelligence (Siri) nie idzie zgodnie z planem, Apple zdecydował się przekazać światu wiadomości nieoficjalnym kanałem. Tak właśnie najbardziej wartościowa firma na świecie radzi sobie z kryzysem PR

Jego zdaniem Apple powinien podejść do sprawy tak jak Steve Jobs podszedł do afery z anteną. Antennagate to określenie kryzysu wizerunkowego Apple'a, jaki wytworzył się po premierze iPhone'a 4. Właściciele urządzeń licznie zgłaszali problemy z zasięgiem sieci komórkowej po tym jak przypadkowo dotykali dolnej lewej krawędzi urządzenia, zakrywając antenę.

Zakrycie anteny w wielu przypadkach prowadziło do zerwania połączeń telefonicznych. Jak się później okazało, problem dotyczył także poprzednich modeli iPhone, a Apple - pod przewodnictwem Steve'a Jobsa - przyznał się do błędu, obiecując aktualizację oprogramowania i darmowe etui poprawiające problemy z anteną podczas eksploatacji urządzenia. Jobs zorganizował także konferencję dla dziennikarzy w celu pokazania im sposobu tworzenia i produkcji anten dla iPhone'ów. Inna sprawa, że pierwszą reakcją koncernu było stwierdzenie, że posiadacze jego telefonów źle je trzymają, więc można powiedzieć, że pokora przyszła dopiero z czasem.

W 2012 roku Tim Cook przyjął strategię Jobsa podczas kryzysu wizerunkowego Apple związanego z Mapami Apple na iOS 6. W liście otwartym do klientów koncernu, szef Apple przeprosił za frustrację wywołaną fatalnym startem usługi i pokierował ich do alternatyw dostępnych w App Store.

Więcej na temat Apple:

REKLAMA

Zdjęcie główne: sdx15 / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-26T13:04:06+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T10:16:46+01:00
Aktualizacja: 2025-11-26T08:37:34+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T20:57:39+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T19:32:38+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T19:19:31+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T18:06:12+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T17:23:01+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T16:07:18+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T15:42:55+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T15:21:30+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T15:00:55+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T12:00:20+01:00
Aktualizacja: 2025-11-25T11:40:50+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA