Apple jest teraz niczym Windows Vista. W najgorszej sytuacji od lat - przekonuje słynny analityk

Wiele sprzętów producenta z Cupertino popchnęło świat do przodu i zmieniło świat technologii użytkowej na zawsze. Najważniejszym z nich był iPhone, który znacząco przyczynił się do tego, że mało kto wyobraża sobie życie bez smartfona. Praktycznie każdy ma dziś w swojej kieszeni sprzęt, który służy nie tylko do dzwonienia, ale też do zarządzania pieniędzmi, płacenia oraz rozrywki. Nie można jednak zaprzeczyć, że w ostatnich latach rozwój telefonów bardzo zwolnił. Apple co roku sprzedaje praktycznie to samo i zapowiada coraz nowsze funkcje, których nie jest w stanie dostarczyć. 

Analityk Benedict Evans podsumował kilka ostatnich większych decyzji giganta technologicznego z Cupertino. Jedną z nich było wypuszczenie gogli mieszanej rzeczywistości Apple Vision Pro, które według niego nie były gotowe na premierę.

Mężczyzna uważa, że wypuszczenie zestawu gogli MR Vision Pro było bezcelowe. Zresztą wystarczy spojrzeć na to, że produkt ten został wypuszczony na początku 2024 r. w lutym, a kilka miesięcy później, bo pod koniec października dowiedzieliśmy się, że Apple zakończył produkcję tego sprzętu. Koniec produkcji sprzętu elektronicznego praktycznie oznacza jego śmierć, ponieważ na półkach sklepowych znajduje się ograniczona liczba egzemplarzy, które klienci mogą (choć prawdopodobniej nie chcą) kupić. Apple jednak ma w niedalekiej przyszłości wprowadzić drugą generację gogli Vision Pro, choć nie wiemy, kiedy to nastąpi.

Nie można jednak odmówić szału, jakie wywołały okulary Vision Pro w mediach społecznościowych. Choć nie były to pierwsze gogle do mieszanej rzeczywistości - Meta od lat promuje okulary Quest - fani Apple'a wykazali ogromne zainteresowanie tym produktem. Rynek jednak szybko zweryfikował użyteczność gogli Apple’a, które, tak jak szybko zyskały popularność, równie szybko zostały zapomniane. 

Drugim zarzutem analityka kierowanym w stronę Apple’a jest opóźnienie nowej wersji Siri bazującej na sztucznej inteligencji. Ta została zapowiedziana już w ubiegłym roku i miała trafić z systemem iOS 18, choć - jak wszyscy wiemy - tak się nie stało. Mimo że najnowsze wydanie systemu operacyjnego iPhone’ów ma funkcje sztucznej inteligencji Apple Intelligence (choć wciąż nie w Polsce), nie oferuje tzw. Siri 2.0, która przypominałaby m.in. ChatGPT w wersji głosowej. Rozwiązanie miało zostać udostępnione w iOS 18.4, jednak ostatnio dowiedzieliśmy się, że aktualizacja Siri została przesunięta na “nadchodzący rok”.

Benedict Evans twierdzi, że to, co widzieliśmy na prezentacji w ubiegłym roku, nie było  nawet wersją demonstracyjną, a "makietą świetnej koncepcji". Analityk podsumował całą sytuację, przyrównując Apple’a do Windowsa Visty. System wydany w 2007 roku okazał się istnym niewypałem pełnym błędów, problemów z wydajnością i nie tylko. Wiele osób wolało pozostać na starym dobrym Xp wydanym 6 lat wcześniej, aby 2 lata później w 2009 roku móc zainstalować jeden z najlepszych systemów w historii Microsoftu - Windows 7. 

Mimo wszelakich opinii dotyczących Apple'a firma z Cupertino i tak pozostaje najpotężniejszym producentem elektroniki na całym świecie. My, Polacy, jednak powinniśmy kierować inne zarzuty w stronę Apple'a. Reszta świata może dywagować na temat opóźnień w dostępie do Siri bazującej na sztucznej inteligencji, natomiast my w Polsce nigdy nie zaznaliśmy pełnej funkcjonalności tego narzędzia, ponieważ asystent Apple'a nigdy nie wspierał j. polskiego. Zresztą okulary Apple Vision Pro też do nas nigdy oficjalnie nie zostały wprowadzone, ale to chyba dobrze. I tak mało kto by je kupił.

Więcej o Apple'u przeczytasz na Spider's Web: