Koniec tego szaleństwa. Gry dla Windows bez setek gigabajtów downloadu
Chcesz zagrać w ulubioną grę - ale nie możesz. Musisz poczekać, aż komputer łaskawie pobierze obowiązkową aktualizację z dziesiątkami gigabajtów dodatków, których nie chcesz. Całe szczęście Windows stanie się nieco bardziej jak Xbox lub PlayStation.
Nowoczesne gry na PC i stacjonarne konsole do gier miewają już absurdalne rozmiary. Jeszcze nie tak dawno temu typowa gra potrzebowała od 20 do 40 GB pamięci masowej. Dzisiejsze superprodukcje rozpychają się nawet i na setki gigabajtów. Problem w tym, że nie zawsze jest ku temu potrzeba.
Gracze korzystający z konsol Xbox lub PlayStation wiedzą o tym od dawna. Rosnąca liczba gier nowej generacji pozwala graczom na pobranie tylko tego modułu, który ich interesuje. Dla przykładu można pobrać tylko tryb online ulubionej strzelanki całkowicie pomijając pobieranie fabularnej kampanii dla pojedynczego gracza. To znacząco ułatwia życie graczom.
W co gramy w ten weekend?
Nie tylko sama gra pobiera się istotnie krócej i nie tylko zajmuje mniej przestrzeni w pamięci masowej, to na dodatek aktualizowany jest tylko pobrany moduł, a nie cała gra. Ta dobrze znana z konsol wygoda ma wreszcie trafić do Microsoft Store. Lepiej późno niż wcale.
Gry dla Windows bez zbędnego, liczonego w dziesiątkach gigabajtów bagażu. Nowy Microsoft Store już w testach
W kanale Canary w ramach Niejawnego programu testów systemu Windows (wbrew mylącej nazwie program jest dostępny dla wszystkich zainteresowanych) pojawiła się nowa, eksperymentalna kompilacja Windowsa 11 z dokładnie tym mechanizmem, do którego nawiązywały poprzednie akapity. Gry dla Windows będą mogły być pobierane dokładnie tak, jak na konsolach. Czyli tylko te partie, które interesują gracza.
Należy przy tym zaznaczyć, że funkcja ta nie będzie dostępna dla każdej gry. Tak jak na konsolach to od jej twórców będzie zależeć czy będzie można pobrać grę w kawałkach, czy też jak do tej pory. Na dziś w ramach testów można w ten sposób instalować gry Call of Duty: Black Ops 6 oraz Halo Infinite, oczywiście tylko będąc testerem w kręgu Canary.
Niestety krąg Canary oznacza, że nowość nieprędko trafi do wszystkich użytkowników. Rzeczone Canary to faza eksperymentalna, która dopiero z czasem trafi do kanału dla deweloperów, dla testerów Beta i by wreszcie dotrzeć do ogółu. Oby to chociaż oznaczało, że będzie działać bez zarzutu. Xbox na PC ma ogromne zaległości techniczne względem konkurencji, ze Steamem na czele. Tego typu działania to mile widziany krok w dobrą stronę.
