Kosmiczny żart wszech czasów. Latał po stacji kosmicznej przebrany za zwierzaka
W świecie astronautyki nie brakuje spektakularnych wydarzeń, ale nie wszystkie wiążą się z nauką czy przełomowymi odkryciami. Czasem na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) dzieją się rzeczy, które bardziej przypominają sceny z komedii niż z poważnej misji kosmicznej. Tak było w 2016 r., kiedy astronauta NASA Scott Kelly postanowił wprowadzić na ISS odrobinę humoru – i to w dość niecodzienny sposób.
W lutym 2016 r., podczas swojej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), amerykański astronauta Scott Kelly zaskoczył całą załogę i kontrolę naziemną. Przy pomocy brata udało mu się przemycić na pokład pełny kostium goryla. Astronauta postanowił go założyć i w takim przebraniu latał po stacji wywołując salwy śmiechu wśród astronautów i w centrum lotów kosmicznych.
Kochany braciszku, mam dla Ciebie prezent
Wysłanie czegokolwiek na orbitę nie jest prostą sprawą. Każdy kilogram ładunku jest skrupulatnie analizowany i zatwierdzany, a przestrzeń ładunkowa rakiety jest ograniczona. Jak więc Kelly zdołał przemycić na ISS kostium goryla?
Kluczowa okazała się pomoc jego brata bliźniaka, Marka Kelly'ego, również astronauty, który był zaangażowany w organizację dostaw na stację. To właśnie Mark był pomysłodawcą żartu i to on ukrył kostium w jednej z paczek z zaopatrzeniem.
Pewnego dnia rozmawiałem przez telefon z bratem, który nagle powiedział: "Hej, wysyłam ci kostium goryla". Spytałem: "Dlaczego?" A on na to: "Ponieważ nigdy wcześniej w kosmosie nie było goryla" - opowiadał po latach Scott Kelly.
Strój, który spłonął w kosmosie
Co ciekawe, pierwszy kostium spłonął w kosmosie. W czerwcu 2015 r., w czasie misji SpaceX, która miała dostarczyć na Międzynarodową Stację Kosmiczną 2 t ładunku, doszło do eksplozji. Rakieta Falcon 9 zapaliła się nad Cape Canaveral na Florydzie zaledwie 139 sekund po starcie. Przyczyną katastrofy była wada maleńkiej części. Na pokładzie tej rakiety był też starannie zapakowany strój goryla.
Mark Kelly był jednak zdeterminowany, by żart zakończył się powodzeniem. Zapakował nowy kostium i umieścił go wśród zaopatrzenia, które poleciało na ISS kolejną rakietą.
Następnym razem, gdy rozmawiałem przez telefon z bratem, powiedział: "Wysyłam ci kolejny kostium goryla" – wspomina Scott.
To mogło się skończyć zawałem serca
Tym razem kostium dotarł na stację bez problemów, a Scott założył strój i w nieważkości zaczął „gonić” jednego z astronautów po stacji kosmicznej. Efekt? Nagranie, które natychmiast stało się hitem internetu. Widać na nim jak "goryl" wychodzi z białej torby i goni brytyjskiego astronautę Tima Peake'a, który próbuje uciec.
Jak się okazało, Peake nie był zaskoczony tym wybrykiem, bo scena była wcześniej omówiona.
To wszystko jest ustawione. Chcieliśmy, żeby to wyglądało zabawnie. W tym czasie byłem już rok w kosmosie więc potrzebowałem odrobiny humoru – wspomina Scott.
Jednak inni członkowie załogi nie mieli pojęcia, że na pokładzie jest "goryl". Scottowi udało się wystraszyć jednego z astronautów.
Kiedy poszedł otworzyć śluzę wyskoczyłem stamtąd, a potem trochę się martwiłem, że przez mój dowcip mógł dostać zawału serca albo coś takiego - mówi Scott Kelly.
Złożył także niespodziewaną wizytę rosyjskim astronautom w ich module na pokładzie stacji kosmicznej. Tam również zakończyło się na salwach śmiechu.
Więcej o nietypowych zdarzeniach w kosmosie przeczytasz na Spider's Web:
Hit internetu
Nagranie zostało udostępnione przez NASA i samego Kelly’ego, zdobywając miliony wyświetleń, a reakcje były jednoznaczne – internauci pokochali ten nieoczekiwany żart.
Choć cała historia mogłaby wydawać się wymyślona, jest w pełni autentyczna. Scott Kelly spędził na ISS dokładnie 340 dni, uczestnicząc w misji badawczej dotyczącej wpływu długotrwałego pobytu w kosmosie na organizm ludzki.
Jednak to nie eksperymenty naukowe, a właśnie wybryk z kostiumem goryla, sprawił, że stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych astronautów w sieci.
Kosmiczne żarty z okazji urodzin
Warto też dodać, że przebrania goryla było również niecodziennym prezentem, jaki Mark Scott postanowił podarować bliźniakowi z okazji ich urodzin, które mają miejsce 21 lutego.
Urodziny na orbicie były też powodem wielu innych żartów i niecodziennych zdarzeń.
Astronautka Sunita L. Williams świętowała swoje urodziny na pokładzie ISS 19 września 2012 r., które zbiegły się z Międzynarodowym Dniem Mówienia Jak Pirat (tak jest coś takiego!). Jako dowódca Ekspedycji 33 „rozkazała” swoim kolegom z załogi, Yuri I. Malenchenko i Akihiko Hoshide, aby dołączyli do niej w przebraniu piratów.
Dowódca Ekspedycji 36 Pavel V. Vinogradov świętował swoje 60. urodziny na pokładzie ISS 21 sierpnia 2013 r., jako najstarsza osoba, która świętowała taką okazję w kosmosie. Z tej okazji Vinogradov postanowił wystroić się w białą koszulę i muszkę.
Francuski astronauta ESA Thomas G. Pesquet jest utalentowanym muzykiem, szczególnie lubiącym grać na saksofonie. Jego koledzy z Ekspedycji 50 zorganizowali więc dostarczenie saksofonu altowego na ISS. Ukryli saksofon na pokładzie ISS i ku jego wielkiej radości i zdziwieniu podarowali go Pesquetowi w dniu jego urodzin 27 lutego 2017 r.
