Powstaje bunkier przeciwatomowy dla najbogatszych. Wejściówki zaczynają się od 20 mln dol.
Wyobraź sobie koniec świata. Horda zombie, globalna pandemia, wojna nuklearna, uderzenie asteroidy – cokolwiek przyjdzie ci do głowy. Większość z nas myśli wtedy o walce o przetrwanie, racjonowaniu jedzenia i spaniu pod gołym niebem. Ale co, jeśli jesteś miliarderem? Wtedy apokalipsa może być całkiem znośna. A nawet luksusowa.
Firma SAFE (Strategically Armored & Fortified Environments) z Wirginii, specjalizująca się w projektowaniu schronów, ogłosiła właśnie budowę „Aerie” – luksusowego bunkra dla najbogatszych, który redefiniuje pojęcie przetrwania. I nie ma w tym określeniu nawet cienia przesady, a skojarzenia z kryptami ze świata Fallouta są jak najbardziej na miejscu.
Budżet projektu opiewa na imponującą kwotę 300 mln dol. „Aerie” to nie tylko bunkier, ale prawdziwe podziemne miasto, zaprojektowane tak, by spełnić najbardziej wyszukane potrzeby tych, którzy mogą sobie na to pozwolić.
Nie mówimy tutaj o zimnych, betonowych korytarzach z minimalnym wyposażeniem. „Aerie” to futurystyczna oaza luksusu. Każdy z 625 członków – bo tylko tyle miejsc będzie dostępnych – może liczyć na dostęp do prywatnych apartamentów z panoramicznymi ekranami symulującymi widoki z okien.
Apokalipsa all inclusive
Cena za miejsce zaczyna się od 20 mln dol. czyli 80 mln zł. W tej cenie otrzymasz dostęp do przestrzeni życiowej o standardzie pięciogwiazdkowego hotelu, ekskluzywnych restauracji, basenów, a nawet robotycznych systemów medycznych, które zapewnią opiekę zdrowotną w każdym momencie.
Dyrektor ds. przygotowania medycznego w SAFE, Naomi Corbi, w wywiadzie dla Realtor.com ujawniła, że będą oferować cztery poziomy członkostwa, zaznaczając, że najwyższy poziom, znany jako „Członkostwo w azylu”, będzie dostępny wyłącznie na zaproszenie dodając, że „zarząd” wciąż decyduje, kto będzie miał to szczęście i otrzyma zaproszenie do wykupienia najdroższej oferty.
Liczba miejsc w schronie jest ograniczona, a firma twierdzi, że otrzymała już tysiące próśb od elity o możliwość dołączenia do projektu.
Więcej o technologii i schronach przeczytasz na Spider's Web:
Koniec świata w luksusie
SAFE - firma odpowiedzialna za ten projekt - nie jest nowicjuszem w tej dziedzinie. Przez lata specjalizowała się w projektowaniu unikalnych schronów – od prywatnych bunkrów po instalacje z torem wyścigowym F1.
„Aerie” jednak podnosi poprzeczkę na zupełnie nowy poziom i ma być czymś więcej niż tylko schronem. Ma być luksusową rezydencją pod ziemią, gdzie bogaci będą mogli przetrwać apokalipsę w komfortowych warunkach, nie rezygnując z wygód, do których przywykli. Ma zapewnić swoim mieszkańcom 5-gwiazdkową apokalipsę. Brzmi jak oksymoron? Być może, ale SAFE traktuje swój projekt bardzo poważnie.
Zdaniem założyciela i prezesa SAFE, Ala Corbiego, „Aerie” przewyższy wszystko, co firma zaprezentowała do tej pory, a podziemna kryjówka zmieni oblicze branży.
W ofercie znajdziemy m.in. luksusowy basen, restauracje oferujące wykwintne dania i – co ciekawe – robotyczne centra medyczne zarządzane przez sztuczną inteligencję. Tak, dobrze czytasz – roboty będą dbać o zdrowie elit w obliczu globalnej katastrofy.
SAFE planuje budowę luksusowych podziemnych apartamentów w każdym z 50 stanów USA, a pierwszy obiekt powstanie w Wirginii.
Raj pod ziemią
Oczywiście, „Aerie” budzi też kontrowersje. Krytycy wskazują, że projekt jest kolejnym przykładem na rosnące podziały między elitą a resztą społeczeństwa. Podczas gdy miliardy ludzi będą walczyć o przetrwanie, wybrana garstka będzie cieszyć się luksusem w swoich podziemnych twierdzach.
SAFE odpowiada, że ich projekty mają na celu zaspokojenie realnych potrzeb rynku i są odpowiedzią na rosnące zagrożenia globalne. Bunkier ma być gotowy latem 2026 r. Jedno jest pewne – świat luksusowych bunkrów dla najbogatszych właśnie wchodzi w nową erę.