Oto Google Pixel 9a. Pokochasz go za kilka rzeczy
Nie będzie przesadą, jeżeli napiszę, że zakochałem się w tegorocznym Google Pixel 9, który jest po prostu wspaniałym smartfonem, ale okazuje się, że jego tańszy brat również będzie miał się czym pochwalić przed klientami. Wiemy już o nim praktycznie wszystko.
Tegoroczna rodzina Pixeli jest po prostu świetna, więc z niecierpliwością wyczekiwałem informacji o nadchodzącym przystępnym cenowo smartfonie, który miał podbić słupki sprzedaży i rzucić rękawicę hegemonom tego segmentu, czyli Samsungom Galaxy A5x i Galaxy A3x. Zadanie nie jest łatwe, bo to żadna sztuka wziąć topowe podzespoły, połączyć w jedną całość i dać cenę, za którą przeciętny klient kupuje używany samochód. Trzeba iść na kompromisy, ale problemem jest z czego zrezygnować, a jaki aspekt wysunąć na czoło. Nadchodzący Pixel 9a zapowiada się pod tym kątem atrakcyjnie.
Google Pixel 9a bez tajemnic
Mówi się, że nowy przedstawiciel rodziny przyjdzie dopiero w marcu, ale już teraz wiemy o nim naprawdę dużo. Na pierwszy plan wysuwa się akumulator o pojemności 5000 mAh, czyli mniej więcej takiej jak w topowym Pixelu 9 Pro XL. Mówimy więc o urządzeniu, które będzie w stanie wytrzymać do dwóch dni na jednym ładowaniu.
Ekran urządzenia będzie miał 6,3 cala, czyli tyle samo, co zwykły Pixel 9, ale nie będzie to ten sam wyświetlacz co we wspomnianym modelu, tylko odrobinę gorszy.
Procesor będzie taki sam jak w tegorocznych modelach, czyli mowa o Tensorze G4. Niektórzy mówią, że ten procesor nie jest zbyt udany, bo potrafi się rozgrzać podczas zwykłej pracy, ale powiadam wam - nawet tego nie zauważycie w codziennym użytkowaniu, dlatego nie zwracajcie uwagi na benchmarki. Jest jednak duża różnica - w tym roku wszystkie Pixele mają 16 GB RAM, a Pixel 9a będzie występował wyłącznie w wersji z 8 GB RAM i 128/256 GB pamięci na dane. Na czymś trzeba zaoszczędzić, tak żeby utrzymać cenę w okolicach 2000 zł.
Główny aparat ma 48 Mpix, czyli jest to moduł z Pixela 9 Pro Fold. Ale jest jeszcze jedna rzecz, która budzi zaciekawienie. Pojawiły się przecieki zgodnie, z którymi Google rozważa przyspieszenie premiery o kilka miesięcy, tak żeby jak najwcześniej zaczął konkurować z androidowymi rywalami. Zapowiada się ciekawy pojedynek.
Więcej o Pixelach przeczytacie w: