REKLAMA

Perseidy 2024 - jak sfotografować telefonem spadające gwiazdy? Praktyczne rady

Sierpień to idealny moment na podziwianie i fotografowanie spadających gwiazd, wśród których prym wiodą Perseidy. Czym są, gdzie i jak je najlepiej obserwować i w końcu: jak je uchwycić naszym aparatem, a nawet smartfonem? Poniżej znajdziesz praktyczne wskazówki, które pomogą ci uchwycić to niesamowite zjawisko na zdjęciach.

8 godzin temu
Perseidy 2024 - jak sfotografować smartfonem spadające gwiazdy? Praktyczne rady
REKLAMA

REKLAMA

Z tego artykułu dowiesz się:

Zanim pogadamy o tym, jak obserwować i fotografować spadające gwiazdy, warto wiedzieć, czym one tak naprawdę są. Spadające gwiazdy na sierpniowym niebie to Perseidy, czyli w zdecydowanej większości kosmiczne drobinki gubione przez kometę 109P/Swift-Tuttle, przelatującą w pobliżu Słońca. Ich nazwa wzięła się od Gwiazdozbioru Perseusza, skąd wydają się nadlatywać, kiedy patrzymy na niebo. Dostrzegamy je na niebie, kiedy wpadają w ziemską atmosferę.

Perseidy 2024 - kiedy je najlepiej obserwować?

Maksimum roju Perseidów w 2024 r. przypada na noc 12-13 sierpnia. Wtedy będziemy mieli okazję podziwiać nawet do 100 spadających gwiazd na godzinę. Niemal równie dobrze, sytuacja powinna wyglądać noc przed i po 13 sierpnia. I chociaż Perseidy będą widoczne na niebie do 24 sierpnia, to jednak w tych dniach, jest największa szansa na ich zobaczenie i sfotografowanie. 

Źródło: YT/National Space Centre

Gdzie najlepiej oglądać Perseidy?

Teoretycznie Perseidy możemy fotografować, skąd tylko chcemy: z własnego nawet balkonu czy trawnika pod blokiem. W praktyce jednak to nie takie proste. 

Prosta zasada fotografowania nocnego nieba mówi, że im ciemniej na ziemi, tym jaśniej na niebie. W mieście jest jasno, bo mamy masę świateł z latarni czy okien. Żeby zrobić dobre zdjęcia Perseidów, najlepiej wyjechać za miasto do miejsca, gdzie jest naprawdę ciemno. Ważne jest, aby wybrać miejsce z dala od źródeł sztucznego światła, czyli wolne od dużego zanieczyszczenia świetlnego. Takie sztuczne światło ogranicza liczbę widzianych przez nas gwiazd oraz meteorów na niebie. 

Przeczytaj także:

W wyborze miejsca do fotografowania Perseidów może pomóc strona lightpollutionmap.info, czyli mapa zanieczyszczenia świetlnego. Obszerny zaznaczone na niebiesko, to miejsce, gdzie będą najlepsze warunki do obserwacji i fotografowania nocnego nieba, w tym „spadających gwiazd". Czerwone punkty, to miejsce z maksymalnym zanieczyszczeniem światłem – tam szansa na spektakularne zdjęcia, jest mała lub nawet zerowa. 

Fot. www.lightpollutionmap.info
Fot. www.lightpollutionmap.info

Najlepszymi miejscami będą parki ciemnego nieba, czyli obszary wyznaczone do ochrony przed zanieczyszczeniem światłem, gdzie można podziwiać wyjątkowo rozgwieżdżone niebo nocą. Miejsca te są oddalone od mocnych źródeł sztucznego światła, co pozwala na obserwację prawdziwie ciemnego nieba. Świetnie sprawdzą się także wschodnie rejony Polski czy Pomorze Zachodnie. Najgorzej sytuacja wygląda oczywiście w dużych miastach, takich jak Warszawa, oraz aglomeracjach miejskich, takich jak Trójmiasto i Górny Śląsk. 

Pomocna będzie też wiedza, w jakim kierunku celować obiektyw aparatu na niebo. Spadające gwiazdy zobaczymy na całym niebie, ale chcemy uchwycić jak najlepsze kadry z pełnym torem rozbłysku. Perseidy będą nadlatywać od strony gwiazdozbioru Perseusza, czyli w okolicy północno-wschodniej części horyzontu. Tak, wiem – pewnie mało komu to cokolwiek mówi. Jeśli tak, to polecam pobranie aplikacji na smartfona, jak Google Sky Map czy Stellarium, z której sam korzystam.

Będąc już na miejscu, unikajmy patrzenia na jasny Księżyc czy ekran smartfona. Każde spojrzenie w jasny ekran, czy na jasną tarczę Księżyca, psuje akomodację oka. Gdy potem znów kierujemy wzrok na czerń nieba, oczy będą musiały od nowa się do niej przyzwyczajać.

Jak fotografować Perseidy 2024? Praktyczne wskazówki

Większość z nas fotografuje smartfonami i zapewne to właśnie takim aparatem, chcielibyście także fotografować spadające gwiazdy. Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, żeby dać sobie spokój, bo i tak nic z tego nie wyjdzie. Jakość aparatów w smartfonach poszła jednak mocno do przodu, co sprawiło, że moim zdaniem, smartfonem da się zrobić sensowne zdjęcia Perseidów czy nocnego nieba.

Fot. Ken Cheung / pexels.com

Nie będzie to jednak tak proste, jak codzienne foty, a jakość obrazów, będzie odstawać od fotografii, które otrzymamy z klasycznych aparatów fotograficznych z większymi matrycami i lepszymi obiektywami. Ogólnie sugeruję sięgnąć po taniego bezlusterkowca, ale jeśli takiego nie mamy, to można spróbować wykonać zdjęcia Perseidów smartfonem.

Przede wszystkim, przełącz się w tryb manualny.

Fotografując Perseidy, zacznij od przełączenia się w tryb manualny / pro w aplikacji fotograficznej. Ma go każdy szanujący się smartfon. A jeśli się nie szanuje, to można pobrać appki, które pozwalają na ręczne ustawienie wszystkich parametrów. 

Huawei P60 Pro test
Huawei P60 Pro: żeby sfotografować Perseidy, trzeba wejść w tryb Pro. Fot. Krzysztof Basel.

W trybie manualnym trzeba będzie ustawić najważniejsze parametry, takie jak czas naświetlania czy czułość ISO. W Huawei P60 Pro da radę nawet zmienić wartość przysłony, ale to wyjątek, wśród smartfonów, ale norma w klasycznych aparatach.

Zapomnij o fotografowaniu z ręki. Musi być statyw.

Żeby sfotografować spadające gwiazdy, trzeba wyposażyć się w statyw. Jeśli chcesz ustawić na nim smartfona, pamiętaj o odpowiednim mocowaniu. Odradzam kijki selfie z trójnogiem, bo są zbyt chwiejne. A to dlatego, że żeby sfotografować Perseidy, w taki sposób, że wyglądają jak długie smugi świetle, w aparacie trzeba ustawić długi czas naświetlania. Dobrym pomysłem jest czas 20-30 s., a nawet więcej. Przy tak długi czasie naświetlania, każde drobne poruszenie aparatu, zrujnuje zdjęcie.

Fot. Jay Huang / Flickr

Idealnie byłoby wyzwalać migawkę zdalnie, np. smartwatchem. Jeśli nie jest to możliwe, ustaw wyzwalacz (timer) w aplikacji aparatu na 5-10 sek. W przypadku klasycznego aparatu można to zrobić przez dedykowaną aplikację w smartfonie czy wężykiem spustowym.

Wiele współczesnych smartfonów, aparatów i obiektywów ma funkcję stabilizacji obrazu. To świetny wynalazek, ale nie, jeśli aparat jest na statywie. Pamiętajmy zatem o wyłączeniu stabilizacji, jeśli jest to możliwe. W smartfonach raczej nie.

Jasny obiektyw to podstawa.

Zdjęcia nieba lubią szerokie kadry. Fotografując Perseidy aparatem z wymienną optyką, dobrze jest mieć obiektyw o ogniskowej pomiędzy 10-24 mm. Dzięki temu będziemy w stanie uchwycić w kadrze dużą część nieba. Zdjęcia Perseidów najlepiej robić na niskich wartościach przysłony jak np. f/2.8 czy nawet f/1.4, o ile nasz sprzęt na to pozwala.

W przypadku smartfona sięgnięcie po ultra szeroki kąt może być błędem. Taki obiektyw w smartfonach, zazwyczaj jest bardzo ciemny, co przekreśli nasze szanse na udane zdjęcia. Fotografując Perseidy, skorzystaj z najjaśniejszego obiektywu, który masz do dyspozycji w smartfonie. Zazwyczaj jest to główny aparat (np. f/1.8, f/2.2 - im niższa wartość, tym lepiej).

Uważaj, żeby zamiast spadających gwiazd, nie mieć szumów na zdjęciach.

Teraz czas na ustawienie czułości ISO. Ogólnie im wyższa wartość, tym łatwiej będzie uchwycić spadającą gwiazdę. Niestety trzeba się liczyć z większymi szumami i niszą jakością obrazu. W najnowszych aparatach można spokojnie ustawiać czułości nawet do ISO 1600-3200. W przypadku smartfonów, aż tak dobrze nie jest. Sugeruję zatrzymać się na ISO 800. 

Najlepiej sprawdzić, jak nasz sprzęt radzi sobie z różnymi czułościami i wybrać taką, przy której zdjęcia nie będą zaszumione. 

Ostrość dobrze jest ustawiać manualnie, ale to nie takie proste. Można zatem ustawić ostrość na księżyc i tam ją zablokować, czyli po prostu wyłączyć autofokus.

Fot. Jeff Sullivan / Flickr

Jeśli zależy nam na atrakcyjnych zdjęciach Perseidów, to dobrym pomysłem będzie włączenie interwałometru czasowego, czyli funkcji aparatu umożliwiającej automatyczne robienie zdjęć w określonych odstępach czasu. Interwałometr mają niektóre aparaty, ale również pewne aplikacje do bezprzewodowego sterowania aparatami i niektóre smartfony. Korzystając z tej funkcji, nie tylko będziemy w stanie zaprogramować aparaty do wykonywania serii zdjęć, ale później także złożyć obrazy z kilku fotografii. Uzyskamy w ten sposób w jednym kadrze dużo więcej „spadających gwiazd”.

One more thing...

Sierpniowe noce potrafią być już chłodne, szczególnie poza miastem, gdzie temperatura spada do kilkunastu stopni Celsjusza. Aby nie zmarznąć, warto się odpowiednio ubrać, ale też wziąć koc czy termos z ciepłą herbatą albo nawet kawą. Zadbajmy także o odpowiednią liczbę kart pamięci/miejsca na smartfonie oraz akumulatorów/powerbanków, aby w środku nocy na odludziu nie zabrakło miejsca na zdjęcia lub zasilania. Dobrym pomysłem może okazać się także leżak czy inne składane siedzisko. Wtedy, nawet jeśli ze zdjęć nic nie wyjdzie, obrazy spadających gwizd, będziemy mieć w pamięci.

REKLAMA

Perseidy 2024 to świetna okazja na interesujące zdjęcia i wyrwanie się za miasto

Chęć wykonania ciekawych zdjęć „spadających gwiazd” może nas zmotywować do tego, aby wybrać się za miasto, zrobić coś inspirującego, spędzić czas na łonie natury. Między innymi właśnie za to kocham fotografię – to często wielki motywator do wyjścia ze swojej strefy komfortu.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA