Skrytykował politykę Twitcha, więc na czata wpadł admin. Stało się coś bardzo dziwnego
Twitch ma ostatnio problem za problemem. Jak nie reklamy, to administracja. "Osoby z góry" chcą przekonywać do swoich racji bez żadnych argumentów. Haczyk w tym, że nie można ich ignorować.
Twitch ma problem. Jego podejście do streamerów, którzy nie są zawsze dobrze traktowani, powoduje, że wielu z nich decyduje się opuścić platformę na rzecz np. YouTube'a czy Kicka. Ostatnio pisaliśmy o zmianach w wyświetlaniu reklam niezwiązanych z Twitchem. A teraz, kiedy wszystko ucichło, administracja nie daje spokoju streamerom.
Streamer podjął dyskusję na temat Twitcha. To był błąd.
W skrócie, Seth Hendrix, dyrektor kreatywny Twitcha poniżył publicznie twórcę, Harrisa Hellera. Jak to się stało? Harris wypowiedział się na temat polityki Twitcha.
Cała sytuacja miała miejsce podczas rozmowy na temat platformy Amazona (Twitch został przejęty przez Amazon) i konkurencji.
W pewnym momencie Hendrix dołączył do transmisji i zaczął komentować opinie streamera:
Harris, kocham cię, ale chciałbym też kiedyś porozmawiać z tobą 1 na 1.
"Ale" polega na tym, że myślę, że masz wiele dobrych pomysłów. Tyle że w wielu miejscach tak bardzo chybiasz.
Nikt nie mówi, że się mylisz. Po prostu masz wiele założeń, które są dalekie od prawdy".
lol, znowu - nie mówię, że się mylisz.
Serio - jeszcze raz, nikt nie powiedział, że się mylisz. Możesz mieć swoje opinie - i nie ma w tym nic złego.
Przeczytaj także:
Podsumowując, zdanie Harrisa - który jest znany i szanowany w świecie Twitcha - zdawało się nie mieć "dużego oparcia" w rzeczywistości - i to spowodowało, że pracownik chciał mu to wyjaśnić... bez wyjaśniania czegokolwiek. Coś w stylu:
Nie masz racji.
Dlaczego?
Bo nie masz racji.
Streamer według "osób z góry" się mylił i to było jedyne, co się liczyło. Być może dyrektor kreatywny wiedział coś więcej, ale nie podzielił się wiedzą z szerszą publicznością.
W takiej sytuacji poniżanie streamera, który zasłużył się społeczności jest fatalne dla wizerunku Twitcha. Co się stało później?
Haczyk: nie da się wyciszyć administracji Twitcha
W tej sytuacji streamer podjął prosty krok: gdy nie mógł dłużej znieść bezsensownej rozmowy z przedstawicielem administracji, chciał zbanować go z czatu.
Jest tylko jeden problem: nie da się zbanować administracji i uniemożliwić jej pisania na czacie. Pomimo otrzymania bana. Streamer zrobił więc jedyną możliwą rzecz w tej sytuacji - zakończył transmisję i, jak potem wyjaśnił w tweecie, poszedł bawić się ze swoją córką na dworze, co "poleca 10/10".
Tak, to było SUPER dziwne, i strasznie się bałem - ale ludzie radzą sobie z dużo gorszymi sytuacjami każdego dnia. To nic wielkiego [...] Nie kierujcie nienawiści w stronę Setha. Nie warto
- dodał.
Można by na koniec dodać: Twitch to prywatna platforma. Mogą robić, co chcą. Pisać do kogo chcą. Ogólnie - robić cokolwiek mają ochotę. Ale czy powinni? Coraz więcej dużych nazwisk opuszcza platformę, zwłaszcza na rzecz Kicka.
Zdjęcie główne: Shutterstock / Light-Studio