W tych sklepach najbardziej brakowało kas samoobsługowych. Właśnie się to zmieniło
Kasy samoobsługowe trafiły do popularnych sieciówek z odzieżą - Zara i Pull&Bear.
Kasy samoobsługowe to zupełny standard w sklepach spożywczych - takich jak Biedronka, Lidl, Kaufland czy Auchan. Trend rozszerza się o kolejne segmenty - np. sklepy z ubraniami. I właśnie jesteśmy tego świadkami, bo w Warszawie pierwsi klienci mogą już skorzystać z rozwiązania w popularnych sieciach sklepów odzieżowych.
Kasy samoobsługowe wjechały do Zara i Pull&Bear.
Jak informuje serwis wiadomoscihandlowe, w galerii Westfield Mokotów sklepy sieci Zara i Pull&Bear zyskały nowość. A mianowicie w obu placówkach powstały specjalne strefy z kasami samoobsługowymi - te zostały umieszczone zarówno na dziale męskim (trzy stanowiska), jak i dziale damskim (sześć stanowisk) - do dyspozycji jest 9 kas.
Kasy nieco różnią się od samoobsługówek wykorzystywanych przykładowo w Biedronkach. Nie ma tu potrzeby szukania i skanowania kodów kreskowych. Podobnie jak w sieci Decathlon, należy wrzucić kupowaną rzecz w odpowiednio miejsce i ta zostanie automatycznie rozpoznana. Płatność odbywa się przy pomocy karty płatniczej lub podarunkowej.
Kasy samoobsługowe w sieciówkach odzieżowych to rzadkość. Istnieje szansa że to wkrótce się zmieni.