Sąd zadecydował: te klawiatury Apple'a są beznadziejne. Gigant wypłaci odszkodowanie klientom
Pamiętacie klawiatury motylkowe od Apple? Te, które były montowane w nowych (teraz już starych) MacBookach Pro, Air i 12-calowych? Ich oficjalny czas skończył się, podobnie jak czas trwania zbiorowego pozwu przeciwko Apple. Gigantyczna korporacja będzie musiała zapłacić ogromne pieniądze.
Na wstępie przypomnę: Apple po raz pierwszy wprowadziło klawiatury motylkowe w MacBookach 12-calowych z 2015 roku (te z jednym portem USB 3.1 Gen 1). Nowa klawiatura miała zaoszczędzić miejsce i zapewnić ciekawe doznania z pisania - osobiście się z tym zgadzam.
Jednak Apple zdecydowało się przenieść to rozwiązanie do wszystkich swoich produktów mobilnych w 2015 roku. Niestety, klawiatura miała poważny problem - bardzo łatwo ulegała awariom. Już w pierwszych wersjach wystarczyło trochę kurzu, a klawisze zaczynały się kleić. Ostatnim produktem, który miał klawiaturę motylkową, był MacBook Pro 16 z 2019 roku.
Klienci w Stanach Zjednoczonych złożyli pozwy przeciwko Apple
W skrócie, w kraju, gdzie łatwiej jest pozwać korporację i gdzie szanse klientów na odzyskanie czegoś są większe, od 2018 roku trwały pozwy przeciwko Apple. Wszystko byłoby w porządku, ale gigantyczna korporacja z Cupertino starała się bronić przed oskarżeniami klientów.
W lipcu 2022 roku Apple ostatecznie zaproponowało ugodę w wysokości 50 milionów dolarów - propozycję, która miała zostać zaakceptowana przez sędziego.
Przeczytaj także:
Koniec sagi z klawiaturami. Apple oficjalnie wypłaca odszkodowania
Amerykański sędzia wydał ostateczną zgodę na ugodę zbiorową o wartości 50 milionów dolarów, jak donosi Reuters. Uzgodniona ugoda jest uważana za sprawiedliwą i rozsądną, zapewniając poszkodowanym użytkownikom MacBooków odszkodowania w wysokości od 50 do 395 dolarów.
Niektórzy niezadowoleni uczestnicy argumentowali na rzecz wyższych odszkodowań, ale ich roszczenia zostały odrzucone przez sędziego Edwarda Davilę. Użytkownicy, którzy nie naprawili uszkodzonej klawiatury, również nie zostali uwzględnieni w ugodzie.
Już nie można ubiegać się o odszkodowanie za wadliwą klawiaturę. Po pierwsze, tylko osoby z kilku stanów w Stanach Zjednoczonych mogły ubiegać się o odszkodowanie. Ponadto, okno zgłoszeń zamknęło się w marcu tego roku.
Wysokość odszkodowania zależeć będzie od tego, co i ile Apple zrobiło w przypadku danego laptopa: najniższa odszkodowania kwota będzie tyczyła się wymiany samych klawiszy, a największa dotyczyć kilkukrotnych, pełnych wymian klawiatury. A co, jeżeli Apple (lub autoryzowany partner) nie naprawiał klawiatury? Wtedy klienci dostaną równe zero dolarów.