Sol Reader - ten czytnik e-booków założysz na twarz. Tak, dobrze czytasz

Meta rozwija swoje okulary VR Meta Quest 2, które wabią nas wizją wejścia w kreskówkowy świat Marka Zuckerberga. Apple za chwilę wprowadzi swoje potwornie drogie gogle, za pomocą których będziemy mogli prowadzić wideokonferencje, a raczkująca firma prezentuje swoje okulary, w których to, co zobaczymy zależy wyłącznie od naszej wyobraźni. Jak mówił wielki filozof Drake: co za czas na życie.

Lekkie urządzenie (poniżej 100 g wagi) ma dwa ekrany wykonane w technologii E-Ink, na których wyświetlana jest książka. Obsługuje łączność Wi-Fi i Bluetooth, ma port USB-C, a na jednym ładowaniu działa przez 30 godzin. Czytnik Sol Reader obsługiwany jest za pomocą bezprzewodowego kontrolera, który trzyma się w dłoni. Dzięki regulowanym soczewkom można dopasować rozstaw ekranów do rozstawu źrenic użytkownika, a dodatkowo mają możliwość regulowania dioptrii, dzięki czemu nie będzie konieczne dodatkowe używanie tradycyjnych okularów lub soczewek kontaktowych.

Egzemplarz testowy Sol Readera możemy obejrzeć na poniższym filmie. Jego twórca zwraca uwagę na niską rozdzielczość wyświetlanych treści, ale mam nadzieję, że do czasu uruchomienia produkcji ta kwestia zostanie naprawiona.

Jak wygląda wyświetlana treść lepiej widać na tym tweecie:

To dopiero pierwsza wersja Sol Readera, więc należy się liczyć z pewnymi niedoskonałościami. Lepszy ekran przydałby się do wyświetlania komiksów. Drugim minusem jest cena, która wstępnie wynosi około 350 dolarów. To drogo w porównaniu do innych czytników, ale najwięksi gracze mogą sobie pozwolić na mniejsze marże w zamian za większą liczbę sprzedanych egzemplarzy. Początkująca firma nie ma tego komfortu.

Popularyzacja urządzenia może mieć pozytywny wpływ na produkt. Największym zagrożeniem dla pomysłu są okulary Meta Quest 2, które w USA kosztują zaledwie 50 dolarów więcej niż Sol Reader, a możliwość czytania e-booków jest tylko jedną z opcji. Z drugiej strony nie każdy chce wchodzić w metaverse.

Po analizie wszystkich za i przeciw przez chwilę pomyślałem, że to niedorzeczny pomysł. Gdzie tu jakaś przyjemność z obcowania z książką, gdzie sens w zakładaniu czytnika e-booków na głowę? Nagle mnie olśniło.

Często leżę wygodnie z książką w łóżku, szukam najlepszej pozycji i czasem kończę na plecach z książką nad głową. Zanurzam się w lekturze, ale zmęczenie wygrywa, zaczynam odpływać w krainę snu i wtedy:

BUM!

Sen zostaje brutalnie przerwany przez lądującą na twarzy książkę albo czytnik e-booków (czasem jest to telefon, wtedy dziękuję sobie, że nie dałem się namówić na zakup tabletu, bo pewnie już by mnie było na tym świecie, albo byłbym poobijany). Nie potrafię zliczyć ile razy zdarzyła mi się taka sytuacja.

Dlatego czekam z niecierpliwością na możliwość zamówienia Sol Reader, wtedy będę mógł bez stresu zasypiać podczas czytania książki. Z jednej krainy wyobraźni płynnie przejdę do drugiej, bez logowania, oczekiwania na połączenie, bez tworzenia awatarów. I to jest piękne. Weźcie już moje pieniądze.