Nie to byśmy chcieli siać panikę, ale jak kupować kontrolery Xbox, to teraz, bo zaraz ich nie będzie
Microsoft przeprasza za tymczasowy brak dostępności akcesoriów Xbox. Polski rynek, jeśli zareaguje, to z opóźnieniem. Ceny gamepadów i kontrolerów mogą niebawem zauważalnie wzrosnąć.
COVID-19, wojna w Ukrainie i zespół innych okropnych zbiegów okoliczności sprawiły, że okresowo jakiś rodzaj produktu znika z rynku - z uwagi na problemu z produkcją lub dostawami. Najnowszymi ofiarami tak zwanego wielkiego kryzysu półprzewodnikowego są kontrolery Xbox. Na rynku europejskim może ich niebawem zabraknąć.
Czytaj też:
- Polacy pokazali gameplay gry Kajko i Kokosz: Na plasterki. Jest tak słaby, że brakuje słów
- Jestem w szoku, jak dobrze działa streaming gier. Porównujemy GeForce Now, Stadię i Xbox Cloud
- Robię wszystko, by przywrócić bohaterkę do życia. Restart, backup zapisu, nic nie pomaga. I dobrze. Recenzja The Quarry
Niedobór kontrolerów Xbox. Jak to wygląda w Polsce?
Ktoś mógłby pomyśleć, że to jakaś pokrętna akcja marketingowa mająca nakręcać panikę oraz nadmiarowy popyt - a w rzeczywistości żadnych problemów z podażą nie będzie. Tymczasem już dziś na rynku brytyjskim kontrolery Xbox są nie do kupienia od oficjalnych dystrybutorów. Inne sklepy nadal mają je w swojej ofercie, ale w cenie dwukrotnie wyższej od rekomendowanej.
Nie zmieniła się oferta Xbox Design Lab. To dedykowany akcesoriom Xbox sklep Microsoftu, w którym można sobie samemu skomponować unikalny kontroler. Ta przyjemność wiąże się jednak z niemałą dopłatą, a na dodatek zamówienia są realizowane w terminie do 28 dni.
Polski rynek reaguje z opóźnieniem na globalne zawirowania. Na dziś nie widać problemów z dostępnością kontrolerów Xbox, ceny są utrzymane na standardowym poziomie. Niewykluczone, że na rodzimym rynku tego tymczasowego niedoboru się nie odczuje. Warto jednak rozważyć przyspieszenie zakupów, jeżeli zakup dodatkowego kontrolera i tak był w planach.